(Myszków) Tomasz Sz. były działacz SLD, radny z Myszkowa, został skazany na rok pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 2 lata i grzywnę w wysokości 1200 zł za powoływanie się na wpływy –jako radny i członek SLD- przy zakupie alkoholu w myszkowskich sklepach. Wyrok Sądu Rejonowego w Myszkowie, wydany przez sędzię Magdalenę Mastaj 19 sierpnia nie jest prawomocny.
Tomasz Sz. w okresie maj- czerwiec 2009 powołując się, że działa w imieniu Urzędu Miasta Myszkowa oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej kupował alkohol uzyskując odroczony termin płatności w myszkowskich sklepach i hurtowniach. M. in. w sklepie Tomasza Niedbała przy ul. 3 Maja, gdzie za kwotę ok. 6800 zł pobrał alkohol (słynną już Żołądkową Gorzką) na 5 faktur dla UM i Rady Woj. SLD. Nie zapłacił, a sprawa wyszła na jaw, gdy Urząd Miasta dostał wezwanie do zapłaty. Ostatecznie Sz. zapłacił za alkohol, ale dopiero po upublicznieniu sprawy, gdy ta stała się głośna.
Sędzia Mastaj w uzasadnieniu do wyroku: - Zdaniem Sądu oskarżony, jako funkcjonariusz publiczny, a z racji funkcji radnego za takiego należy go uważać, w pełni wyczerpał znamiona zarzucanego mu czynu. Oskarżony nie miał żadnych uprawnień do zakupu alkoholu w imieniu UMM i RW SLD w Katowicach. Nie przyznał się, tłumacząc, że to sprzedawczynie bez jego sugestii tak wystawiły mu faktury, rozpoznając go jako radnego i działacza SLD. Inaczej zeznali świadkowie, którzy potwierdzili, że to oskarżony takie podał dane do faktur, prosząc o odroczony termin płatności. Sądowi też nie wydaje się logiczne, aby Tomasz Sz. był osobą tak znaną i rozpoznawalną.
Dla Sądu T. Sz. działał w sposób oczywisty dla osiągnięcia korzyści majątkowej i przekroczył swoje uprawnienia jako radny. Bez powołania się na wpływy nie kupiłby alkoholu z odroczonym terminem płatności.
Sędzia odniosła się też do wniosku obrońcy o warunkowe umorzenie: -Nie widać okoliczności łagodzących. Oskarżony nigdy wiarygodnie nie wyjaśnił, po co mu ten alkohol, w jakim celu dokonał zakupów. Wina i szkodliwość społeczna czynu są –w uznaniu Sądu- znaczące. Ponieważ ostatecznie, ale dopiero po tym jak sprawa stała się głośna, oskarżony zapłacił za towar i UMM i SLD nie poniosły strat finansowych, Sąd zdecydował o nałożeniu najniższej kary przewidzianej za to przestępstwo, czyli 1 rok pozbawienia wolności.
Oprócz grzywny radny Tomasz S. musi też zapłacić 510,20 zł kosztów sadowych i wydatków. Obrońca skazanego, Mec. Piotr Barnet nie był po wyjściu z sali zadowolony z wyroku: - Widzę postawy do apelacji, jeżeli mój klient podejmie taką decyzję, odwołamy się. (JotM)
Napisz komentarz
Komentarze