
-Zwracałem się do Spółdzielni Mieszkaniowej „Hutnik” ale żadnej reakcji. Dzwoni się do administracji osiedla, to nawet nikt nie chce się przestawić. Z sąsiadem nie ma rozmowy. Robił remont łazienki. Od tego czasu jak jej używa, to nas zalewa. Raz byli ze spółdzielni, stwierdzili, że to wina sąsiada, a im nic do tego. To jak tak może być, że mnie zalewa, a administracja nic nie robi? -mówi Ireneusz Dąbrowski rozgoryczony.

Pana Ireneusza odwiedzamy w mieszkaniu 12 kwietnia. Wraz z żoną pokazują zacieki na suficie, płyta gipsowa od zalewania widać, że już się odkleiła.
-Nie możemy nawet tego naprawiać, do czasu aż sąsiad nie naprawi odpływu. Ale najbardziej nas boli to, że ze strony spółdzielni nie mamy żadnego wsparcia. To już tyle tygodni trwa!
W mieszkaniu wyżej, z którego ma wychodzić problem nie udaje nam się nikogo zastać. Przez kolejne dni Ireneusz Dąbrowski dzwoni do nas wiele razy, mówiąc, że jego problemem dalej nikt się nie interesuje, a z sufitu cieknie woda.
Prezes SM Hutnik Edytę Kufel pytamy, czy potwierdzają, że zalewanie mieszkania pana Ireneusza jest spowodowane wyciekiem w mieszkania nad nim, i jakie działania administracja spółdzielni podjęła, aby rozwiązać problem zalewania mieszkania starszego człowieka? Oto odpowiedź:
"W odpowiedzi na Pana zapytania w e-mailu z dnia 22.04.2025 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Hutnik” w Zawierciu informuje, że potwierdza iż winnym zalania przedmiotowego mieszkania jest sąsiad mieszkający powyżej. Z informacji przekazanej przez pracownika firmy hydraulicznej, obsługującej Spółdzielnię powodem przecieku do łazienki w/w mieszkania jest nieszczelność montażowa odpływu liniowego prysznica w mieszkaniu powyżej. Spółdzielnia podczas wizji lokalnej ustaliła przyczynę przecieków i powiadomiła właściciela mieszkania z którego następuje przeciek o konieczności niezwłocznego usunięcia nieszczelności.
Nadmieniamy, że w dniu 15.04.2025 r. sprawca szkody zgłosił telefonicznie do administracji Spółdzielni, że nieszczelność została usunięta. Następnie po kilku dniach ponownie został zgłoszony kolejny przeciek.
W tym stanie Spółdzielnia po powzięciu niniejszej informacji niezwłocznie o powyższym poinformowała sprawcę szkody o nieskutecznym usunięciu awarii. Ponadto Spółdzielnia w porozumieniu z osobą poszkodowaną uzgodniła termin podjęcia kolejnych czynności sprawdzających bezpośrednio w lokalu z którego następuje przeciek.
W przypadku ponownego stwierdzenia nieprawidłowości leżących po stronie właściciela mieszkania powyżej, Spółdzielnia podejmie dalsze czynności prawem przepisane" -pisze Spółdzielnia Mieszkaniowa „Hutnik” (nikt się nie przedstawił nazwiska czy stanowiska) w odpowiedzi z 24 kwietnia.
Przed majówką mieszkanie 87 letniego Ireneusza Dąbrowskiego dalej było zalewane.

Aktualizacja: Artykuł ukazał się w Kurierze Zawierciańskim i Gazecie Myszkowskiej nr 19/25 z 9 maja 2025. Po publikacji zadzwonił zaraz w piątek pan Ireneusz Dąbrowski z podziękowaniami: -Dziękuję, że zajęliście się sprawą. Był u mnie w mieszkaniu kierownik z administracji spółdzielni, mówił, że odcięli dopływ wody do tego mieszkania i teraz nie cieknie. A naprawiać nieszczelność ma właściciel mieszkania, ale pod nadzorem pracowników spółdzielni. Mówił, że umówili się na poniedziałek 12 maja -mówi pan Ireneusz.
Ale w poniedziałek nikt u niego, ani w mieszkaniu powyżej, z którego ciekła zalewająca go woda, do 9:30 nikt nie przyszedł. Umówiliśmy się z ze starszym człowiekiem, który czeka na rozwiązanie jego problemu, że da znać we wtorek, czy ekipa remontowa pojawiła się w ciągu dnia. We wtorek 13 maja pan Ireneusz już nie dzwonił, więc wygląda na to, że jego problem pozostaje nierozwiązany.


Napisz komentarz
Komentarze