Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 10:53
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

Czterolistna koniczyna Alfa Romeo ma już 100 lat. Co oznacza?

Alfa Romeo świętuje stulecie istnienia symbolu Quadrifoglio (czterolistnej koniczyny) i sześćdziesiąt lat Autodelty, które stanowią dwa kamienie milowe w rozpoczętej w 1910 roku historii szlachetnej włoskiej sportowej elegancji.
Podziel się
Oceń

Z tej okazji zaprezentowano dwa nowe, jubileuszowe logotypy zaprojektowane przez Centro Stile Alfa Romeo. W nowoczesny sposób interpretują one historyczne logotypy, jednocześnie przenosząc je w przyszłość marki, której celem jest wyrażenie jej sportowego charakteru na miarę XXI wieku.

Od wyścigu Targa Florio w 1923 roku do dzisiaj, od toru wyścigowego do szosy: legendarny symbol Quadrifoglio kończy sto lat, a mimo to nadal pozostaje symbolem najbardziej wyczynowych samochodów marki Alfa Romeo. 

Autodelta: od 1963 roku oddział Alfy Romeo zajmujący się przygotowaniem samochodów do startu w wyścigach i prawdziwy poligon doświadczalny dla włoskich i zagranicznych kierowców. 

5 marca, w rocznicę powstania Autodelty, oraz 25 czerwca, z okazji jubileuszu marki, w Muzeum Alfy Romeo w Arese odbędą się dwa wyjątkowe wydarzenia, zorganizowane dla wszystkich fanów marki. 


Alfa Romeo ogłosiła oficjalne rozpoczęcie obchodów 100-lecia legendarnego symbolu Quadrifoglio  (czterolistnej koniczyny) oraz 60-lecia Autodelty, legendarnego oddziału wyścigowego z Settimo Milanese i zespołu Carlo Chiti. To dwa kamienie milowe w historii marki, wyraz szlachetnej włoskiej sportowej elegancji zapoczątkowanej w 1910 roku, które do dziś wyzwalają silne emocje i wielką dumę w sercach plemienia Alfy Romeo. Z tej okazji Alfa Romeo prezentuje dwa nowe logotypy, które będą towarzyszyć wydarzeniom organizowanym przez kluby oraz markę, a także różnym działaniom komunikacyjnym i nowościom, które pojawiać się będą na przestrzeni całego 2023 roku.

Zaprojektowane przez Centro Stile Alfa Romeo, dwa nowe logotypy stanowią nowoczesną interpretację dawnych wersji, jednocześnie przenosząc je w przyszłość marki, której celem jest wyrażenie jej sportowego charakteru na miarę XXI wieku. 

Podobnie logo Autodelty jest elementem stylistycznym, który został zachowany w oryginalnym wyglądzie i kolorystyce. Mimo upływu lat, ten symbol sportowego charakteru faktycznie pozostaje głęboko wyryty w pamięci miłośników sportów motorowych. Dlatego też w nowej, jubileuszowej wersji logo wprowadzono tylko kilka zmian, aby uwspółcześnić i dopasować je do aktualnie wykorzystywanych środków komunikacyjnych Alfy Romeo. Jest to widoczne w nowej czcionce Sequel, tej samej, którą stosuje Alfa Romeo; wszechobecnym trójkolorze, będącym dumnym wyrazem korzeni marki; oraz dacie rocznicy, która podkreśla długowieczność oddziału Autodelta. 

Quadrifoglio: od 1923 roku symbol sportowego charakteru Made in Italy 

Pierwszym samochodem Alfy Romeo przyozdobionym znaczkiem Quadrifoglio był RL „Corsa” prowadzony przez Ugo Sivocciego, który w 1923 roku wygrał 14 edycję wyścigu Targa Florio, odnosząc tym samym pierwsze z dziesięciu zwycięstw marki w tych prestiżowych zawodach. Ten sam symbol przynoszący szczęście widniał na „P2” prowadzonej przez Gastona Brilli-Peri, kiedy w 1925 roku w Monzy zatriumfował na pierwszych Mistrzostwach Świata Samochodów Wyścigowych, zdobywając pierwszy z pięciu tytułów Mistrza Świata zdobytych przez Alfę Romeo. Pod koniec lat dwudziestych, czterolistna koniczyna nadal odróżniała na torach Alfy Romeo rodzimej produkcji od Alf ze stajni Ferrari, której symbolem jest czarny rumak. 

W latach 1950 i 1951, Giuseppe „Nino" Farina i Juan Manuel Fangio doprowadzili Alfę Romeo 158 i 159, czyli słynne „Alfetty", do sukcesu w pierwszych dwóch Mistrzostwach Świata Formuły 1. W latach 60. natomiast znak Quadrifoglio wyróżniał wersję przygotowaną do wyścigów modelu „Giulia", „TI Super", żeby później przez wiele lat widnieć obok niebieskiego trójkąta, znaku rozpoznawczego Autodelty: od „GTA" do „33" i aż do dwóch Mistrzostw Świata zdobytych przez Alfę „33 TT 12" (1975) i „33 SC 12" (1977).

Działalność sportowa Alfy Romeo kontynuowana była również w latach 80., kiedy po powrocie do Formuły 1 w 1980 roku, powtórzyły się sukcesy w wyścigach dla samochodów seryjnych („GTV 6 2.5"), aż po głośny triumf „DTM" („Deutsche Tourenwagen Mesterschaft") modelu „155 V6 Ti" w 1993 roku i długą serię zwycięstw „156 Superturismo" (1998-2004).

Również Alfy Romeo z seryjnej produkcji posiadały zielony ekskluzywny znak Quadrifoglio: były to modele o wyjątkowych osiągach, wyprodukowane na przestrzeni lat 60. i 80. Na niektórych symbol czterolistnej koniczyny umieszczany był na karoserii i nie pojawiał się w oficjalnej nazwie - „Giulia Sprint GT Veloce" lub „1750 GT Veloce" - inne natomiast, począwszy od lat 80., zawierają „Quadrifoglio Verde" w swojej oficjalnej nazwie, jak na przykład różne wersje „33 Quadrifoglio Verde" lub „164 Quadrifoglio Verde". Warto także wspomnieć, że na przestrzeni lat 70. i 80., symbol Quadrifoglio również ewoluował i był dostępny w dwóch wersjach: zielony „Verde” dla bardziej sportowych modeli i złoty „Oro” dla bardziej wyrafinowanych i luksusowych samochodów.

Z czasem, również sama litera „Q” stała się częścią słownictwa Alfy Romeo, ostatecznie identyfikując najbardziej zaawansowane rozwiązania techniczne: najbardziej znany jest napęd na wszystkie koła Q4, ale nie należy zapominać także o samoblokującym mechanizmie różnicowym Q2, automatycznej skrzyni biegów Q-System i Q-Tronic, by wymienić tylko kilka z nich. 

Na koniec, symbol Quadrifoglio powrócił zarówno w modelach Mito (2008) i Giulietta (2010), jak i w momencie narodzin nowej generacji Alfy Romeo w 2015 roku wraz z wprowadzeniem na rynek Giulii w wersji Quadrifoglio, wyposażonej w nowy silnik benzynowy 2.9 BiTurbo o mocy 510 KM, wyróżniający się wyjątkowymi osiągami. Giulia Quadrifoglio ustanowiła rekord 7 minut i 32 sekund na legendarnym niemieckim torze Nürburgrin. Stelvio, pierwszy SUV marki Alfa Romeo, w wersji Quadrifoglio również plasuje się u samego szczytu gamy.

Autodelta: legendarny oddział Alfy Romeo zajmujący się wyścigami 

5 marca 1963 roku, charyzmatyczny inżynier Carlo Chiti i bracia Chizzola założyli w Feletto Umberto, niedaleko Udine, małą firmę, której celem była współpraca z Alfą Romeo przy konstruowaniu Giulii TZ, kompaktowego modelu Granturismo zaprojektowanego przez studio projektowe Zagato. Model wyprodukowano z silnikiem i rozwiązaniami technicznymi Giulii oraz unikalną ramą przestrzenną, od której wzięła się nazwa „Tubolare Zagato”. W ten sposób otwarto jeden z najpiękniejszych rozdziałów międzynarodowych sportów motorowych, a firma wkrótce dołączyła do marki Alfa Romeo, stając się oddziałem zajmującym się przygotowaniem jej modeli do startów w wyścigach. W 1965 roku firma została przejęta przez Alfę Romeo, aby zaakcentować oficjalny powrót marki z logo z herbem Mediolanu i wężem rodu Viscontich na tory wyścigowe, po wycofaniu się w 1951 roku z Mistrzostw Świata Formuły 1, kiedy to drugi sezon z rzędu zdobyła mistrzostwo swoją „Alfettą”.

Dlatego też, producent samochodów Alfa Romeo postanowił stworzyć specjalny oddział poświęcony startom w wyścigach, fizycznie oddzielony od zakładu produkcyjnego i posiadający wystarczającą swobodę w szybkim podejmowaniu decyzji technicznych i sportowych. Dyrektorem generalnym nowego oddziału przemysłowo-sportowego został charyzmatyczny inżynier Carlo Chiti, który przeniósł siedzibę Autodelty do hal przemysłowych w Settimo Milanese, niedaleko Arese. To właśnie tam powstały jedne z najsłynniejszych samochodów wyścigowych Alfy Romeo, w tym legendarna Giulia Sprint GTA z 1965 roku, która wygrała trzy kolejne Markowe Mistrzostwa Europy („Challenge Europeo Marche”), a także zwyciężyła w dziesiątkach krajowych mistrzostw i setkach pojedynczych wyścigów w każdym zakątku świata. Jako ciekawostkę można dodać, że Giulia Sprint GTA była pierwszym samochodem Granturismo, który pokonał trasę Nürburgring Nordschleife w czasie poniżej 10 minut.

W 1967 roku Alfa Romeo zdecydowała, aby wystąpić w kategorii prototypów, ówcześnie największej międzynarodowej sceny wyścigów samochodowych, a model „33/2-litry” zdobył swoje pierwsze trofeum podczas debiutu we Fléron w Belgii. Następnego roku prototypy Autodelty zwyciężyły w wyścigach Daytona 24 godziny, na dystansie 1000 km na torze Nürburgring, 500 km na torze Imola i 24 godziny w Le Mans. Rok 1975 był prawdopodobnie najbardziej prestiżowym rokiem dla Autodelty: wyjątkowy model „33 TT 12” zwyciężył w Markowych Mistrzostwach Świata, powtarzając sukces dwa lata później samochodem „33 SC 12”. 

Później, Autodelta przejęła zarządzanie wszystkimi programami sportowymi Alfy Romeo, od pucharu Alfasud po Formułę 1. W 1984 roku Carlo Chiti opuścił firmę, a rok później Alfa Romeo zrezygnowała z wyścigów Formuły 1. Na zakończenie należy przypomnieć, że Autodelta była również doskonałym poligonem szkoleniowym dla wielu włoskich kierowców wyścigowych, takich jak Andrea De Adamich, Arturo Merzario, Andrea De Cesaris, Bruno Giacomelli, Giorgio Francia, by wymienić tylko kilku, ale także dla wielu przyszłych mistrzów z zagranicy, takich jak: Jochen Rindt, Jacky Ickx, Jean Pierre Jarier czy Mario Andretti.

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: RydzykTreść komentarza: Mówi Redakcja ze czas na to by wyszkolić nowe kadry. No to mam pytanie. Czy w całym powiecie Myszkowskim jest chociaż jeden przypadek, żeby któryś z myszkowskich nowobogaczy zafundował stypendiom dla przyszłych nowych inżynierów. Czy którykolwiek z nich wyszkolił jakiegoś wysoko wykwalifikowanego pracownika? ODPOWIEDŹ JEST PROSTA. ANI JEDEN Z MYSZKOWSKICH NOWOBOGACKICH BAMBRÓW TEGO NIE UCZYNIŁ. Nawet nasz Kosciółek (najwiekszy polski posiadacz ziemski) też tego nie uczynił I to tyle Redakcjo w temacie. PS. Ach i bm zapomniał. Gazeta Myszkowska też nigdy i nikomu takiego stypendium nie ufundowała. Czy więc coś jeszcze potrzeba udowadniać?Data dodania komentarza: 3.12.2025, 20:56Źródło komentarza: KONFEDERACJA POCZUŁA KREW. „ZJADAJĄ” PIS, również w sprawie kopalni!Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Prosze dokładnie sprawdzić jak poszczególni radni głosowali ws zamknięcia porodówki i dopiero pisacData dodania komentarza: 2.12.2025, 02:32Źródło komentarza: PIS DOPROWADZI DO PRYWATYZACJI SZPITALA? NA RAZIE ZAMYKA SIĘ PORODÓWKĘ. NA RAZIE, NA PÓŁ ROKU J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Jak w artykule: nie ma jeszcze aktu oskarżenia, sprawa nie wiadomo kiedy trafi do sądu. Gdy pani Beacie J.-B. prokuratura postawiła zarzuty (Wojciechowi P.) kilka tygodni wcześniej, radni Nowej Lewicy i Koalicji Obywatelskiej złożyli wniosek o jej odwołanie z funkcji Przewodniczącej Rady Powiatu, jako niegodnej tej funkcji. Ale PiS ją obronił, podobnie jak wcześniej broniono, później prawomocnie skazanego Wojciecha PichetęData dodania komentarza: 1.12.2025, 16:55Źródło komentarza: PIS DOPROWADZI DO PRYWATYZACJI SZPITALA? NA RAZIE ZAMYKA SIĘ PORODÓWKĘ. NA RAZIE, NA PÓŁ ROKUAutor komentarza: KkkkTreść komentarza: Beata J-B. Ma zarzuty fałszowania dokumentacji medycznej i utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości i ma decydować o szpitalu jako radna 😂😂😂Data dodania komentarza: 1.12.2025, 16:16Źródło komentarza: PIS DOPROWADZI DO PRYWATYZACJI SZPITALA? NA RAZIE ZAMYKA SIĘ PORODÓWKĘ. NA RAZIE, NA PÓŁ ROKUAutor komentarza: MyszkowianinTreść komentarza: To jak zarządzano tym szpitalem to jest szok! Natychmiast do prokuratury !!! A starosta powinien podać się do dymisji !!!Data dodania komentarza: 1.12.2025, 16:12Źródło komentarza: PIS DOPROWADZI DO PRYWATYZACJI SZPITALA? NA RAZIE ZAMYKA SIĘ PORODÓWKĘ. NA RAZIE, NA PÓŁ ROKUAutor komentarza: StaryTreść komentarza: Nie ma na to najmniejszych szans. Starzy specjaliści właśnie wymierają na emeryturach, a nowych z pełna premedytacją w naszym kraju od dziesięcioleci nie szkolono. Niech Pan dla przykładu zobaczy,że masowo w polskich szkołach uczą matematyki ludzie bez studiów matematycznych. A przecież takich nauczycieli potrzeba tysiące.Ale ich już praktycznie W kraju nie ma, bo się ich nie szkoli. Jakie wiec są szanse, że dla słownie jednej kopalni ktoś , gdzieś utworzy takie kierunki? Odpowiedź jest jedyna. NIE STWORZY ICH NIKT I NIGDZIE, BO WŁADZY SIĘ TO NIE OPŁACA.Pozostają wiec emigranci. Jak się to dla Polski i Polaków skończy strach nawet jest pomyśleć. Nadchodzi bowiem już czas, że wyższa i średnia kadra techniczna w Polsce (a może już Polin, albo Ukro-Polin, kto to wie) nie będzie Polska. A Polacy we własnym kraju będą jedynie niewykwalifikowaną masą nieuków. To są skutki reform Suchockiej, Buzka itd, itp. PS. Niech Pan redaktor znajdzie w Myszkowie nauczyciela matematyki, fizyki, chemii, biologi do których ma sens posłać własne dzieci na przysłowiowe korki. A jak bardzo jest źle w polskiej oświacie pokazała ostatnio Najwyższa Izba Kontroli np. tu: https://www.youtube.com/watch?v=TeNsQvy38Ks . Ci egzaminatorzy co masowo źle sprawdzali prace maturalne (np 85% źle sprawdzonych prac z biologi i chemii )to nauczyciele o najwyższym awansie zawodowym. Jeśli więc tak wygląda ich praca w Komisjach Egzaminacyjnych, to niech zada sobie Pan pytanie - co ci sami nauczyciele wyprawiają na lekcjach w szkołach w których uczą nasze dzieci. STRACH POMYŚLEĆ- prawda....????Data dodania komentarza: 30.11.2025, 01:03Źródło komentarza: KONFEDERACJA POCZUŁA KREW. „ZJADAJĄ” PIS, również w sprawie kopalni!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama