Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 28 listopada 2025 15:54
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

Czy na wymaz czeka się nawet 3 godziny na mrozie? SZPITAL: „SYTUACJA NIE MOGŁA MIEĆ MIEJSCA”

(Zawiercie) W piątkowe przedpołudnie, 21 stycznia, zadzwonił do nas zdenerwowany Czytelnik. Jak mówił, jego żona niedawno wróciła z zawierciańskiego szpitala, gdzie miała wykonany wymaz do przeprowadzenia testu na obecność koronawirusa. Wzburzony mężczyzna opisał nam, że jego żona marzła trzy godziny, czekając przed punktem pobrań, znajdującym się przy Szpitalu Powiatowym. O to, jak zorganizowany jest punkt i w jakich warunkach na wymaz oczekują pacjenci, zapytaliśmy przedstawicieli lecznicy. Twierdzą oni, że niemożliwe jest to, by we wskazanym dniu któryś z pacjentów czekał na wymaz od godziny 8.00 do 11.00.
Podziel się
Oceń

Około godziny 11.00 w piątek, 21 stycznia zadzwonił do naszej redakcji zdenerwowany mężczyzna. Jak mówił, przed chwilą do domu wróciła jego żona, która przez trzy godziny – od 8 do 11 czekała na pobranie wymazu do przeprowadzenia testu na obecność koronawirusa w punkcie przy Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Temperatura na dworze w ciągu dnia wynosi maksymalnie około zera stopni, a sytuacji nie poprawia też przejmujący wiatr. O to, w jakich warunkach na wymaz czekają pacjenci, zapytaliśmy rzecznika prasowego zawierciańskiego szpitala.

Punkt wymazów znajduje się pomiędzy parkingiem a budynkiem SOR-u, a czynny jest w dni robocze przez 6 godzin (od 8.10 do 14.10), a w weekendy przez 3 godziny dziennie (od 8.00 do 11.00). Wraz ze wzrostem liczby zachorowań na COVID-19, zwiększa się liczba pacjentów, u których wykonywane są wymazy. W piątek, 21 stycznia na wymaz przyszło o tej samej porze wielu pacjentów, co miało być powodem powstania kolejki.

- Aby skrócić maksymalnie czas oczekiwania na wymaz, biorąc także pod uwagę niekorzystne warunki atmosferyczne, dyrekcja szpitala zdecydowała o oddelegowaniu dodatkowych pracowników do punktu pobrań. Pozwoliło to w krótkim czasie pobrać wymazy od wszystkich oczekujących, dzięki czemu od ok. 11.00 badania odbywały się na bieżąco – przekazała nam jeszcze tego samego dnia Agata Kalafarska-Winkler, specjalista ds. współpracy z otoczeniem i zarządzania informacją dot. COVID-19 ze Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Na dowód przesłała nam zdjęcie pacjentów czekających na wymaz, zrobione tego dnia o 11.38.

Dodaje, że sytuacja, jaką opisał nam Czytelnik nie mogła wyglądać tak, jak mężczyzna ją przedstawił: - (…) punkt jest czynny od 8.00, a więc pacjentka była jedną z pierwszych tego dnia. Tymczasem do godziny 11.00 obsłużone zostały także osoby, które przyszły po 9.00, czy 10.00.

W sumie tego dnia wymaz pobrano od 226 pacjentów. Na terenie szpitala nie jest możliwe zorganizowanie punktu wymazów tak, aby pacjenci mogli czekać w swoich samochodach i nie marznąć – do miejsca, gdzie jest punkt nie zostanie wpuszczonych kolejne kilkadziesiąt (lub więcej) aut, bo musi zostać zapewniony swobodny ruch karetek, które tamtędy przejeżdżają.

- Ze względu na potrzebę zachowania dystansu i zapewnienie bezpieczeństwa epidemicznego osobom oczekującym na wymaz wśród których są osoby zakażone i niezakażone nie ma również możliwości utworzenia poczekalni, gdyż gromadzenie pacjentów w ograniczonej, wspólnej przestrzeni znacznie zwiększałoby ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa – przekazuje A. Kalafarska-Winkler.

Od środy, 26 stycznia wydłużony o nieco ponad godzinę został czas pracy punktu wymazów w dni robocze, który teraz działa od 7.00 do 14.20. Wtedy, gdy pacjentów jest najwięcej, do punktu ma być oddelegowany dodatkowy pracownik, żeby praca szła szybciej.

- Zapewniamy, że nas pracownicy robią wszystko, by cały proces pobierania wymazu przebiegał jak najsprawniej. Trzeba mieć jednak świadomość, że liczba osób korzystających z punktu wymazowego jest obecnie jedną z najwyższych od początku pandemii, a każdy, nawet najlepiej zorganizowany punkt ma granice swojej wydolności – tłumaczy Agata Kalafarska-Winkler z zawierciańskiego szpitala. (es) Foto: Szpital Powiatowy w Zawierciu


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ObywatelTreść komentarza: Proponuje redaktorom wyjść na ulice i zadać sobie pytanie. GDZIE SĄ KAWKI, WRONY I GOŁĘBIE??? Przecież to nie są ptaki odlatujące na zimę. Gdzie więc są te wszystkie ptaki? Nie ma też ptaków zimowych np jemiołuszek.Warto też pospacerować wokół Wierzchowiny, czy koziegłowskim lesie. Lezały ich tam niedawno dziesiatki. No redaktory, to nie jest winien ruski groszek. Wiec pytam kto je wytruł?Data dodania komentarza: 26.11.2025, 14:39Źródło komentarza: Ekogroszek z Kazachstanu. Ryzykowny eksperyment czy sposób na tańsze ogrzewanie? Sprawdzamy fakty J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: To wiedza poparta też wieloletnim doświadczeniem geologów i specjalistów od wierceń, że odwierty badawcze są w bezpieczne i nie dają żadnego ryzyka dla zasobów wodnych. Gdyby było inaczej, już dawno musiałaby być tu katastrofa, ponieważ w rejonie Myszkowa i okolic jest co najmniej 300 odwiertów badawczych, najstarszy z 1927 roku. A odwiertów dot. złoża wolframu 30, z lat 70 XX wieku i początku XX wieku.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 12:36Źródło komentarza: JEST KONCESJA NA CYNK I OŁÓW. TERAZ CZEKAMY NA WOLFRAMAutor komentarza: CiekawskiTreść komentarza: A ta szósta to Polacy, czy tylko mieszkańcy Czestochowy jak ten Ukrainiec? GRZECZNIE TYLKO PYTAM...???Data dodania komentarza: 24.11.2025, 14:22Źródło komentarza: PROKURATURA. UPROWADZILI UKRAIŃCA, POBILI GO MŁOTKIEM I POLEWALI WRZĄTKIE,MAutor komentarza: elfTreść komentarza: W Zawierciu PO powoluje dyrektora szkoly bez kwalifikacji, ktory nie ma pojecia o zarzadzaniu placowka, ale redaktor uwaza, ze tam jest idealnie, bo rzadzi platforma. superData dodania komentarza: 18.11.2025, 18:47Źródło komentarza: CZY KARINA PEROŃ JEST WICEDYREKTOREM? BIP SZKOŁY I GAZETKA SZKOLNA PODAJE, ŻE TAK. ALE DYREKTORKA LO ZAPRZECZA!Autor komentarza: SiwyTreść komentarza: Coście zrobili z naszą podlesicą!!!Data dodania komentarza: 18.11.2025, 11:38Źródło komentarza: HOTEL BERKOWA POWSTANIE OBOK HOTELU OSTANIEC. BĘDZIE TO OSTATNI ETAP BUDOWY „RESORTU JURAJSKIEGO”Autor komentarza: SłońTreść komentarza: Kilka nowych dziurek i frycki z Jurajskich Wód zakończą swoją działalność, bo wodę eligoceńską diabli wezmą. O wodociągach strach też pomyśleć, ale po tych wierceniach wodę będziemy chyba pompować z jeziora Goczałowice.. A jeśli do tego wodę pod Górą Włodowską też zatrują, To na całej Jurze będziemy mieli piękną Pustynie Jurajską. Bo to jedyna słodka woda na Jurze. No wprost fenomenalny sukces. Powtarzam FENOMENALNY SUKCES. GRATULUJE SUKCESU PANIE REDAKTORZE! G R A T U L U J E !!!Data dodania komentarza: 17.11.2025, 20:05Źródło komentarza: JEST KONCESJA NA CYNK I OŁÓW. TERAZ CZEKAMY NA WOLFRAM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama