(Myszków) Mąka, kasza, masło; okazuje się, że nie tylko na takie dary mogą liczyć podopieczni Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Myszkowie. „Szczęśliwcy” otrzymują także... robaki spożywcze.
Jedna z osób korzystająca z pomocy myszkowskiego MOPS-u zgłosiła się do naszej redakcji z produktami otrzymanymi w ramach akcji prowadzonej przez ośrodek. W torbie przyniesionej przez mężczyznę (chce zachować anonimowość) były dwie torebki z kaszą oraz jedna z mąką. Wszystkie produkty, wedle daty ważności, nadawały się do spożycia jeszcze do września, jednak w rzeczywistości tak nie było, gdyż w każdej z nich były robaki.
Sprawa naszego czytelnika jest dość przykra już z samego faktu, że wymaga on pomocy społecznej. Tym bardziej bulwersujące jest, że osoba taka otrzymuje zepsute jedzenie. Znalezienie winowajcy całej sytuacji okazuje się trudne, ponieważ odpowiedzialność za dowóz żywności rozmywa się pomiędzy: Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Myszkowie, Bankiem Żywności w Częstochowie oraz producentem – Młynami Dolnośląskimi. Nikt nie jest w stanie wyjaśnić, w jaki sposób w tych torebkach pojawiły się robaki. - My, jako MOPS w Myszkowie, nie magazynujemy żywności, jest ona przechowywana góra przez dwa dni. Dlatego na pewno nie zdarzyło się to u nas. Oczywiście, że cała sytuacja jest bardzo przykra. Od maja do czerwca wydaliśmy 30 ton żywności, więc nie jesteśmy w stanie odpowiadać za wszystko. Ten pan powinien przyjść do nas, a my byśmy mu na pewno dali świeże produkty - mówiła Renata Spik, osoba zajmująca się w MOPS-ie pomocą żywnościową. Wszystkie produkty do myszkowskiego ośrodka przysyłane są z Banku Żywności w Częstochowie. Dlatego także i tam próbowaliśmy się czegoś dowiedzieć na ten temat. Pracowniczka banku – Jolanta Jaroszek – zajmująca się wysyłaniem jedzenia, była równie zaskoczona tym, co się wydarzyło, jak Spik z Myszkowa. - My również na bieżąco otrzymujemy i dystrybuujemy produkty żywnościowe, więc one u nas nie zalegają – wyjaśniała Jaroszek. - Nasz bank posiada wszelkie atesty Sanepidu oraz Agencji Rynku Rolnego, dlatego jest pewne, że żywność przechowujemy w odpowiednich warunkach. – mówiła Jolanta Jaroszek zapewniła nas również, że w tej sprawie będzie interweniować u dostawcy żywności, firmy Młyny Dolnośląskie. W jej opinii to oni w tej sprawie dopuścili się przeoczenia.
O całej sprawie poinformowaliśmy także Sanepid, który ma skontrolować całą serię wydanych produktów.
Miejmy nadzieję, że w przyszłości podobne swoiste „bonusy” podopieczni Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej nie będą znajdować w otrzymanych produktach. (pmer)
Napisz komentarz
Komentarze