Dzień Wszystkich Świętych to też dni kilka przed i po, kiedy prawo nie obowiązuje. Stoska rozstawione na chodniku utrudniają przejście, można orła złapać potykając się o kwiaty, znicze i przemyślne metalowe pułapki rozstawiane przez sprzedawców.

Nie trzeba być zniedołężniałym emerytem, żeby wpaść w pułapki ustawione przez sprzedawców. Przy okazji: chyba żaden nie wnosi opłat za ten zajęty bezprawnie fragment chodnika? Ale nie tylko osoby starsze i niedołężne mogą się poobijać od tych kwiatków plastikowych i naturalnych, od zniczy i lampionów. Wyobraźmy sobie jak to niebezpieczne dla młodego człowieka z nosem w smartfonie!
Przoduje w tych szykanach oczywiście od lat Myszków, ulica Sikorskiego, cmentarz parafialny, ale ulica już powiatowa, Powiatowego Zarządu Dróg w Myszkowie. Od wczesnych godzin rannych ten odcinek ulicy Sikorskiego od Kościuszki do skrętu w Skłodowskiej (Marii Curie) będzie nieprzejezdny. Tu będą rządziły kramy z kwitami ustawione na terenach zielonych i parkingach. Od lat budzi moje uprzejmie poirytowanie jak Starosta Myszkowski Piotr Kołodziejczyk utrudnia mi dotarcie na grób rodziców. Wolę żywych, nawet jego. Na groby tylko chodzę w dniu pogrzebu i czasem na Wszystkich Świętych. Choć raczej przed i po.
Zawsze gdy przychodzi ten dzień, zastanawia mnie, dlaczego jak ktoś nie jest częstych gościem na cmentarzu (są tacy, którzy zaliczą jedną wizytę w życiu, a i od tego da się wywinąć!) starosta myszkowski stara się to utrudnić, zamieniając parking w jarmark. Ale już tego, że ani policja, ani Straż Miejska nie interweniują, jak stragany stoją na terenach zielonych to już tego nie umiem zrozumieć. Będzie po Wszystkich Świętych to mogę tam wjechać samochodem?





Z kolei zamiast parkingu, który w te dni byłby wyjątkowo potrzebny, mamy kwiatki. Lubię kwiatki, ale kupuję w kwiaciarniach które żyją z nich cały rok. Ale im nie wolno stać na parkingach przez cały rok!
Nie miałbym pretensji do nikogo, że w dni, w które ruch jest wokół cmentarzy tak duży, zajął mi ktoś inny miejsce, nie mam gdzie zaparkować, więc trzeba spacerować dalej. Ale mam pretensje, jak mi ktoś urządza kramy w czasie, gdy parking jest najbardziej potrzebny. Co sądzicie? Parkingi powinny być zamieniane na stragany, czy służyć swojej funkcji, do której były zbudowane? A może powinno się ograniczyć ilość stoisk do 2-3 zostawiając innym parking?
 
                 
                                                             
                 
                 
                 Jarosław Mazanek
                                        Jarosław Mazanek
                










Napisz komentarz
Komentarze