Czereśnie z polskich upraw sprzedawane na bazarze zawierały aż osiem pestycydów, w tym zakazane w Unii Europejskiej substancje, których stosowanie grozi odpowiedzialnością karną. Fundacja Pro-Test opublikowała właśnie wyniki testu czereśni kupionych w Lidlu, Biedronce i na bazarze.
Badania przeprowadziło na zlecenie Fundacji Pro-Test akredytowane laboratorium – Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa – Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach. Laboratorium przebadało czereśnie pod kątem obecności 548 różnych pestycydów. Do badań laboratoryjnych trafiły czereśnie kupione w trzech lokalizacjach: w Lidlu, w Biedronce i na warszawskim bazarze na Placu Szembeka. W dwóch pierwszych przypadkach były to owoce z importu – z Hiszpanii i Grecji. Czereśnie z bazaru pochodziły z polskiej uprawy.
Wyniki obalają powszechne przekonania
Podczas gdy konsumenci często obawiają się owoców z importu, to właśnie one okazały się bezpieczniejsze niż rodzime czereśnie kupione na bazarze.
Wyniki testu wskazują na systemowy problem: brak skutecznego nadzoru nad jakością warzyw i owoców sprzedawanych poza dużymi sieciami handlowymi. Właśnie w takich miejscach, jak bazary czy lokalne targowiska, kontrole jakości są rzadsze. Tymczasem konsumenci kierują się zaufaniem do polskiej żywości i patriotyzmem zakupowym, często nieświadomi, że w zamian mogą otrzymywać produkty gorszej jakości, a nawet niespełniające norm.
– Za publiczne pieniądze promujemy „polską zdrową żywność”, ale nie towarzyszy temu adekwatna ochrona konsumentów – komentuje Piotr Koluch, prezes Fundacji Pro-Test.
Szczegółowe wyniki testu czereśni są dostępne na stronie Fundacji Pro-Test: www.pro-test.pl
Napisz komentarz
Komentarze