Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 12:19
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

Radni nie stwierdzili wygaśnięcia mandatu Wojciecha Pichety: WOJEWODA OCENI CZY DOSZŁO DO ZŁAMANIA PRAWA

(Myszków) Na początku mijającego tygodnia odbyło się posiedzenie Rady Powiatu w Myszkowie, podczas którego radni głosowali nad projektem uchwały ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Wojciecha Pichety. Pełni on funkcję przewodniczącego rady, a jednocześnie jest Naczelnym Lekarzem Szpitala. Część radnych uważa, że jest to niezgodne z prawem – radny nie może pełnić funkcji kierowniczej w jednostce organizacyjnej powiatu. Dyskusja toczy się wokół tego, czy szpital jest jednostką organizacyjną powiatu, czy nie. Rozważano też, jakie obowiązki w SP ZOZ wykonywał Wojciech Picheta, gdy dyrektor szpitala był nieobecny. Ostatecznie uchwała ws. wygaśnięcia mandatu przewodniczącego Pichety została odrzucona 9 głosami. To, kto miał rację, oceni nadzór prawny wojewody.
Radni nie stwierdzili wygaśnięcia mandatu Wojciecha Pichety: WOJEWODA OCENI CZY DOSZŁO DO ZŁAMANIA PRAWA
Ten artykuł ukazał się w Gazecie Myszkowskiej nr 23 z 4-06-2021
Podziel się
Oceń

O tej sprawie pisaliśmy już na naszych łamach w ostatnich tygodniach. Przypomnijmy krótko, o co chodzi - na początku kwietnia interpelację w sprawie łączenia przez Wojciecha Pichetę mandatu radnego z funkcją Naczelnego Lekarza Szpitala (NLS) złożyli radni Dorota Kaim-Hagar, Rafał Kępski i Anna Socha-Korendo, prosząc o opinię prawną na ten temat. Ich zdaniem naruszono przepisy ustawy o samorządzie powiatowym, mówiące o zakazie pełnienia przez radnego funkcji kierownika powiatowej jednostki organizacyjnej oraz jego zastępcy. 
Pracująca w starostwie mecenas Anna Zachariasz w swej opinii (która była odpowiedzią na interpelację radnych) wskazała, że w tym przypadku nie mamy do czynienia z naruszeniem ustawy o samorządzie powiatowym, bo myszkowski szpital nie jest jednostką organizacyjną powiatu. Przeciwną opinię na ten temat przedstawił adwokat Paweł Matyja. Grupa kilku radnych przygotowała więc projekt uchwały ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Wojciecha Pichety. W poniedziałek 31 maja radni głosowali nad tą uchwałą. Została ona odrzucona 9 głosami „przeciw” (Mateusz Kolasa, Piotr Kołodziejczyk, Jolanta Koral, Jarosław Kumor, Tomasz Ośmiałowski, Zdzisława Polak, Janusz Romaniuk, Jadwiga Skalec, Marlena Wiśniewska). 6 radnych było „za” stwierdzeniem wygaśnięcia mandatu W. Pichety (Dorota Kaim-Hagar, Rafał Kępski, Dariusz Lasecki, Sebastian Ruciński, Anna Socha-Korendo, Mariusz Karkocha). Od głosu wstrzymało się trzech radnych (Andrzej Jastrzębski, Mariusz Morawiec, Maciej Piłka). Wojciech Picheta nie brał udziału w głosowaniu, które go bezpośrednio dotyczyło.
Podczas poniedziałkowej sesji Wojciech Picheta nie chciał odnieść się do sprawy, tłumacząc, że wyjaśnienia składał już na posiedzeniu wspólnej komisji kilka dni wcześniej.
Na początku dyskusji nad projektem uchwały Dariusz Lasecki odczytał opinię komisji rewizyjnej (której jest przewodniczącym) na temat tej sprawy. Jak przytaczał, komisja uznała, że Wojciech Picheta, pełniąc funkcję Naczelnego Lekarza Szpitala naruszył przepis ustawy o samorządzie powiatowym, zakazujący łączenia funkcji kierowniczej w jednostce podległej powiatowi z mandatem radnego. - Zgodnie z zakresem obowiązków Naczelnego Lekarza Szpitala, (...) radny przejął obowiązki dyrektora podczas jego nieobecności. W tym okresie podjął decyzje, które należą do wyłącznej kompetencji dyrektora placówki. Na podstawie dostępnych dokumentów jako komisja rewizyjna stwierdzamy, że łączenie tych stanowisk jest naruszeniem zapisu artykułu 23 ust. 4 ustawy o samorządzie powiatowym oraz kodeksu wykroczeń– mówił Dariusz Lasecki. Komisja rewizyjna pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Wojciecha Pichety. Członkowie komisji poprosili również, aby opinia ta została dołączona w odpowiedzi do wojewody. Pod stanowiskiem komisji rewizyjnej podpisali się Dariusz Lasecki, Dorota Kaim-Hagar i Anna Socha-Korendo (Marlena Wiśniewska i Mateusz Kolasa nie uczestniczyli w posiedzeniu komisji).
Rafał Kępski zapewniał, że uchwała nie jest działaniem wymierzonym w Wojciecha Pichetę z przyczyn osobistych. Stwierdził, że można być radnym i jednocześnie pełnić funkcję Naczelnego Lekarza Szpitala, a jako przykłady z przeszłości wskazał Piotra Bańkę i Dorotę Kaim-Hagar. Zdaniem radnego Kępskiego, różnica polega na przekroczeniu granic, które określa ustawa o samorządzie powiatowym. Jak mówił, całej sprawy by nie było, gdyby „kolega trzymał się podstawowych zasad”. - (…) nie można zarządzać placówką, a wszyscy wiemy, że Wojciech Picheta jest tam po dyrektorze najważniejszą osobą w szpitalu. Chodzi na zarządy, reprezentuje szpital, a nie może jednocześnie kontrolować tej placówki z pozycji radnego. Gdyby nie zakres obowiązków, który został wprowadzony w 2020 roku, wynikający z regulaminu oraz decyzje, które podejmował kolega radny Naczelny Lekarz Szpitala, nie byłoby w ogóle tej dyskusji. Dla przypomnienia jaka była dyskusja w poprzedniej kadencji, kiedy to Michał Trojakowski był asystentem. Wtedy, dziwnym trafem, szpital był kontrolowany przez wszystkie instytucje. Sprawdzano, czy aby na pewno radny nie sprawuje czynności zarządczych. Jeśli by sprawował, to zapewne właśnie skończyłoby się wygaszeniem mandatu przez wojewodę – mówił Rafał Kępski. Dalej przekonywał, że szpital – wbrew temu, co wskazano w opinii prawnej przygotowanej przez pracującą w starostwie mecenas Annę Zachariasz – jest jednostką organizacyjną powiatu. Dodał, że radni nie usłyszeli „sensownej obrony” tezy pani mec. Zachariasz. Radny Kępski nadmienił też, że gdyby Rada Powiatu podjęła uchwałę, to nie jest to decyzja ostateczna, bo radny Picheta może udowodnić swoje racje w dalszej procedurze: - (…) nawet namawiałbym kolegę radnego Wojciecha Pichetę, by z tego skorzystał. Niech odpowiednie organy zdecydują, czy rada podejmie słuszną decyzję, czy się myli. Ale jeśli rada zagłosuje przeciwko, to sprawa zostanie zamieciona przez nas, Radę Powiatu, pod dywan, a to jest myślę, że najgorsze rozwiązanie. 
Wiceprzewodnicząca Zdzisława Polak pytała Dariusz Laseckiego, czy sprawdził, czy Wojciech Picheta pełniąc funkcję NLS wykonał czynność zarządczą (w marcu, pod nieobecność dyrektora szpitala, Wojciech Picheta podpisał protokół z posiedzenia komisji konkursowej i wyboru oferty na udzielenie świadczeń medycznych lekarza medycyny rodzinnej i pediatry w przychodni w Koziegłowach; w opinii radnej Polak nie była to czynność zarządcza) oraz czy wśród osób, które wnioskują o stwierdzenie wygaśnięcia mandatu W. Pichety nie było osoby bezpośrednio zainteresowanej wynikiem konkursu (w konkursie jednym z trzech oferentów była radna Dorota Kaim-Hagar, jej oferta została odrzucona).
Głos w dyskusji zabrał również starosta Piotr Kołodziejczyk, który wyjaśniał, że opinia prawna, która stanowiła odpowiedź na interpelację trzech radnych została sporządzona przez służby prawne starostwa powiatowego i na tym bazuje starostwo. Czy Urząd Wojewódzki zgodzi się z argumentacją wskazaną w tej opinii i jakie zajmie stanowisko, to się okaże.
Radny Tomasz Ośmiałowski złożył wniosek formalny o zakończenie dyskusji: - (…) temat ten był trzykrotnie z tego co pamiętam omawiany, również przez komisję rewizyjną. Uważam, że dalsze dyskusje w przedmiotowym temacie nic nowego nie wniosą.
Wicestarosta Mariusz Morawiec podtrzymał swoją propozycję z komisji, aby Wojciech Picheta zrezygnował z bycia radnym lub z funkcji NLS, by nie budzić kontrowersji i by W. Picheta „nie stał w tak złym świetle”. - Rozwiąże się sprawa, prawnicy wojewody- bo prawdopodobnie dzisiejsze głosowanie nie rozstrzygnie tego – prawnicy wojewody określą się. Będzie sprawa czysta, zawsze może pan do funkcji wrócić – mówił wicestarosta Mariusz Morawiec.
Głos w dyskusji chciał jeszcze zabrać radny Kępski, na co początkowo nie chciał się zgodzić przewodniczący Picheta, wskazując, że każdy już się wypowiedział. Po chwili jednak udzielił mu głosu ad vocem. R. Kępski prosił radnego Ośmiałowskiego, by wycofał swój wniosek, bo dyskusja jest krótka i żeby można było porozmawiać jeszcze 5-10 minut. - (…) naczelny lekarz z jednej strony jest radnym i sprawuje funkcje zarządcze i myślę, że takie funkcje są. Jasno to regulamin pokazuje. W regulaminie pisze to literalnie, że zastępuje dyrektora podczas jego nieobecności, koniec kropka. Nie wiem nad czym w ogóle tutaj więcej dyskutować. Myślę, że tutaj do złamania ustawy o samorządzie powiatowym doszło i jeżeli rada jednak, że tak powiem, siłowo tą uchwałę nie poprze, to mam nadzieję, że inne organy takie jak wojewoda podejmie decyzje odpowiednie. A co do opinii prawnej, co starosta powiedział, że na tej podstawie tutaj działacie – no opinia jest opinią, radca pomaga w sprawowaniu władzy, ale decyzje podejmuje radny i podejmują organy, zarząd i rada. To jest tylko opinia. Jeżeli by pan sobie wszedł w orzeczenia, które są dostępne na stronie internetowej, jest tam tego mnóstwo, które pokazują o podobnych sytuacjach i o tym, że prawo zostało złamane, więc proszę się tutaj tą opinią - dla mnie wątpliwą - nie zasłaniać i prosiłbym, aby wszyscy podjęli słuszną decyzję w swoim sumieniu – mówił Rafał Kępski.
Głos chciała jeszcze zabrać Dorota Kaim-Hagar, ale bez powodzenia. Przed głosowaniem nad wnioskiem radnego Ośmiałowskiego, przewodniczący Picheta udzielił jeszcze głosu Dariuszowi Laseckiemu, któremu radna Polak zadała wcześniej dwa pytania. - Według trzech członków komisji rewizyjnej zostało złamane prawo, bo pan przewodniczący i Naczelny Lekarz Szpitala nie ma prawa zastępować pana dyrektora SP ZOZ-u. W związku z tym to jest jednoznaczne. To musimy wziąć za fakt i wszyscy wiemy, że taki jest fakt. Pan Naczelny Lekarz Szpitala podpisał papiery konkursowe. Tu się tylko spieramy w tym, czy SP ZOZ jest podległą jednostką, czy nie jest podległą jednostką. Pani mecenas Anna Zachariasz napisała, że SP ZOZ nie jest podległą jednostką, no ale sami widzicie, że to podległa jednostka powiatowi, bo dzisiaj mieliśmy uchwałę o tym, żeby wziąć i podpisać pożyczkę dla SP ZOZ-u (...). W związku z tym komisja rewizyjna i bezpośrednio ja jako przewodniczący uważam, że faktem jest to, że pan Naczelny Lekarz Szpitala podpisał dokumenty, których nie powinien podpisywać, będąc radnym Rady Powiatu w Myszkowie – wyjaśniał Dariusz Lasecki, który jest przewodniczącym komisji rewizyjnej. Nie usatysfakcjonowało to radnej Polak, która stwierdziła, że D. Lasecki nie stanął na wysokości zadania i nie odpowiedział na jej pytania.
Odniósł się do tego starosta Kołodziejczyk, tłumacząc, że Wojciech Picheta podpisał informację, że komisja konkursowa dokonała wyboru ofert. Dodał, że umowę z wybranym lekarzem podpisywał już dyrektor Adam Miśkiewicz. - (…) więc nie ma czegoś takiego, że pan Naczelny Lekarz Szpitala zdecydował i zawarł umowę o pracę z danym lekarzem, tylko podpisał informację o tym, iż komisja konkursowa wybrała daną osobę w przedmiotowym konkursie – wyjaśniał Piotr Kołodziejczyk.
Głos chcieli jeszcze zabrać radni Kępski, Kaim-Hagar i Koral, ale przewodniczący Picheta przeszedł do głosowania nad wnioskiem formalnym Tomasza Ośmiałowskiego o zamknięciu dyskusji. Został on przyjęty 10 głosami „za” przy 9 głosach „przeciw”.
Następnie Rada Powiatu głosowała nad projektem uchwały ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Wojciecha Pichety. Uchwała nie została podjęta – 9 radnych było „przeciw”, 6 „za”, a 3 radnych wstrzymało się od głosu.
Do dyskusji powrócono pod koniec sesji w punkcie wniosków i oświadczeń radnych. Rafał Kępski nazwał przerwanie dyskusji nieładną i złą sytuacją: - (…) nie mieliście argumentów merytorycznych, więc postanowiliście tą dyskusję przerwać i to po prostu przegłosować. Źle to świadczy o was, że w taki sposób chcecie prowadzić dialog. No trudno, przegłosowaliście. Gratuluję decyzji.
Radna Jolanta Koral nadmieniła, że w krótkim czasie pozyskano rekordowe środki dla szpitala i żeby przestać mówić, że szpital jest w tak trudnej sytuacji. Do słów radnego Kępskiego odniosła się Zdzisława Polak, która zarzuciła mu „politykowanie” (radny, mówiąc o szpitalu wspomniał, że zła sytuacja SP ZOZ-u jest efektem reformy służby zdrowia). - Przykro mi jest, że pan radny Kępski dzieli radnych na my i wy. Bo wy, bo wy, bo wy. Wy jesteście cudowni, a my jesteśmy be. Rząd PiS-u, był pan uprzejmy też dzisiaj tu politykować. Wszystko źle, bo rząd PiS-u, bo to, bo bierze odpowiedzialność, bo to. To dlaczego pan tak atakuje, dlaczego pan w ogóle wprowadza politykę na sesje rady powiatu? Po co nam to jest potrzebne? Rozliczajmy się z zadań, które dostajemy i oceniajmy siebie, a nie politykujmy. Bardzo mnie to denerwuje i proszę nie robić takich wycieczek „bo rząd, bo PiS”. My tu nie przytaczamy co robi Lewica, czy co robi PO. My, proszę pana, rozwiązujemy problemy mieszkańców, my jesteśmy radnymi powiatowymi odpowiedzialnymi za sprawy gospodarcze na terenie naszego powiatu i tym się zajmujmy. Powiedział pan, że „wy bardzo nieładnie żeście dzisiaj postąpili”. Uważam, że dyskusje się dopuszcza, ale merytoryczną. Jak ja zadałam pytania panu przewodniczącemu komisji rewizyjnej, dwa pytania i nie był w stanie mi odpowiedzieć na te pytania, tylko powielał fakty, bo pan przewodniczący podpisał, podpisał, podpisał. Obwiniony, tylko nie wiadomo co podpisał, nie wiadomo za co. Nie skupiliście się na tym, nie było odpowiedzi na moje drugie pytanie, czy nie było w tym zespole osób, które podpisały się pod tym wnioskiem, osób zainteresowanych żywo, osobiście wynikiem tego konkursu, nie uzyskałam odpowiedzi. To jaką wy chcecie toczyć dyskusję? Na jaki temat? Opluwanie, wyśmiewanie, napuszczanie. Tak nie może być. Dyskusja jest dopuszczana merytoryczna, proszę pana. Temat i dyskutujemy, lewa strona, prawa strona i tyle – mówiła Zdzisława Polak.
Rafał Kępski nie zgodził się z tym, że dyskusja nie była merytoryczna. Jego zdaniem rozmawiano o faktach. Dodał, że Dariusz Lasecki odpowiedział na pytania radnej Polak, on sam również mógłby odpowiedzieć, Dorota Kaim-Hagar też chciała odpowiedzieć, ale nie została dopuszczona do głosu. - Mówi pani, żeby nie łączyć polityki z samorządem. Super, bardzo fajny postulat. Jestem jak najbardziej za, tylko jeżeli ta polityka, która jest prowadzona na górze i dotycząca służby zdrowia, ona jest bardzo powiązana z tym, co się dzieje w samorządzie. Reforma z 2017, teraz ta reforma, o której mowa, że będzie za chwilę, bardzo na nas rzutuje i jest to powiązane z działalnością samorządową. Ale pani Zdzisławo, mówi pani, żeby nie łączyć. A kto przed wyborami prezydenckimi na Andrzeja Dudę stał na placu starostwa powiatowego z tabliczkami Andrzej Duda i pokazywał, ile to pozyskaliście środków, ile to PiS pozyskał środków dla samorządu powiatowego? No kto to robił? Kto? Pytam się - mówił Rafał Kępski.
W dyskusji dotyczącej kwestii wygaśnięcia mandatu W. Pichety głos zabrał też starosta Piotr Kołodziejczyk, który stwierdził, że trudno jest rokować wyroki, jeśli nie udowodni się komuś winy. - Mieliśmy dwie opinie prawne zupełnie różne, skrajne powiedzmy, dlatego nie możemy funkcjonować na takiej zasadzie, iż dzisiaj w tej sytuacji zrobimy wyrok na przewodniczącym rady powiatu i odwołamy go ze stanowiska przewodniczącego oraz z radnego powiatowego. Naszą decyzję zweryfikuje urząd wojewódzki. Jeżeli nie będzie na to zgody ze strony urzędu wojewódzkiego, aby ta uchwała była podtrzymana pod względem prawnym i dalej procedowana, wówczas zostanie wygaszony mandat panu przewodniczącemu Wojciechowi Pichecie – podsumował starosta Piotr Kołodziejczyk.
Pod koniec sesji głos udało się zabrać radnej Dorocie Kaim-Hagar. Nie chciała już odnosić się stricte do tematu Wojciecha Pichety. Jej wypowiedź szerzej odnosiła się do radnych PiS: - Chciałam tylko z przykrością stwierdzić, że partia rządząca w powiecie, czyli Prawo i Sprawiedliwość w dniu dzisiejszym dała przyzwolenie na łamanie prawa, bo że do złamania prawa doszło nie ma najmniejszych wątpliwości. Najgorsza jest ta państwa hipokryzja, kiedy tyle mówicie na temat właśnie łamania prawa, wyciągania konsekwencji przeróżnych, natomiast w momencie kiedy dotyczy to osoby jednej z was, to te zasady przestają obowiązywać. Przykre to i smutny to dzień. Niestety przykład idzie z góry i łamanie praworządności w naszym kraju stało się normą przy obecnych rządach. No cóż, miejmy nadzieję, że to się zmieni i że Polska wróci do normalności. Natomiast dzisiejszy dzień uważam za smutny jeśli chodzi o praworządność w naszym kraju, bo państwo również przyczynili się do jej łamania.
Radna Jolanta Koral mówiła, że to dobrze, że nie rządzi PO, PSL lub SLD i dodała, żeby radni dali sobie spokój z dyskusją polityczną. „Nie możecie zboleć, że nie rządzicie” - podsumowała radna Koral.
Do pytań, które wcześniej zadawała radna Polak odniósł się jeszcze raz Dariusz Lasecki, choć jego zdaniem odpowiedział już wcześniej na oba pytania. - Komisja rewizyjna zajmowała się faktem, czy pan naczelny lekarz podpisywał dokumenty, czy nie podpisywał. Podpisał. Fakt. Czy jakaś osoba zainteresowania w tym konkursie występowała - chcę pani powiedzieć, że ja jako przewodniczący nie miałem wiedzy na ten temat, bo tym się komisja rewizyjna nie zajmowała, bo to nie ma żadnego znaczenia dla komisji rewizyjnej, która miała problem z tym, czy było złamane prawo i wydawane były zarządcze decyzje, czy nie. Pan starosta Piotr Kołodziejczyk dzisiaj powiedział święte słowa: uchwała wraz z opinią komisji rewizyjnej zostanie przesłana do biura prawnego wojewody śląskiego i wojewoda orzeknie, czy zostało złamane prawo, czy nie zostało złamane prawo. Jeżeli orzeknie, że zostało złamane prawo mamy sytuację jasną. (...) w przypadku jednej i drugiej decyzji każda ze stron może się odwołać od tej decyzji do wojewódzkiego sądu administracyjnego i zobaczymy, czy prawo w tym zakresie zostało załamane czy nie. Dziś wyczerpaliśmy dyskusję na ten temat, bo 9 osób zadeklarowało, że pan naczelny lekarz i radny Wojciech Picheta nie złamał prawa, co niektórzy się wstrzymali, a co niektórzy przeświadczeni są o tym, że prawo zostało złamane. Zobaczymy, będzie to trwało pewnie kilka miesięcy, ale sprawa się wyjaśni – mówił pod koniec sesji radny Dariusz Lasecki, który przewodniczy komisji rewizyjnej.
 


Andrzej Jastrzębski

Jolanta Koral

Oskarżony Wojciech P. przewodniczy Radzie Powiatu w Myszkowie. Radnym PiS-u to nie przeszkadza, że na czele rady stoi człowiek z poważnymi zarzutami karnymi.

Rafał Kępski Lewica i Piotr Kołodziejczyk- z PiS-u


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama