Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 3 maja 2025 07:21
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

PROTEST I POROZUMIENIE

(Myszków) Pacjenci Szpitala Powiatowego w Myszkowie 5 listopada br. obsługiwani byli przez pielęgniarki ubrane w niebieskie koszulki z napisem „Protest”. Jednodniowa zmiana garderoby podyktowana była ich udziałem w przeprowadzonej w tym dniu w całym województwie śląskim akcji protestacyjnej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Podziel się
Oceń

(Myszków) Pacjenci Szpitala Powiatowego w Myszkowie 5 listopada br. obsługiwani byli przez pielęgniarki ubrane w niebieskie koszulki z napisem „Protest”. Jednodniowa zmiana garderoby podyktowana była ich udziałem w przeprowadzonej w tym dniu w całym województwie śląskim akcji protestacyjnej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

 

Prócz niebieskich koszulek, o proteście informowały pacjentów szpitala i odwiedzających ich gości także specjalne plakaty i rozdawane przez pielęgniarki ulotki. W nich związek wyjaśniał, dlaczego pielęgniarki zdecydowały się na protest. Chodzi głównie o ich niskie płace, ale także o brak komfortu pracy.

 

- Od ponad 10 lat także my staramy się o gruntowną reformę w ochronie zdrowia. Niestety Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci teraz nadwykonań, a to przekłada się też i na nasze finanse. Bardzo istotną sprawą jest dla nas także, aby pacjent był lepiej pielęgnowany i leczony. Dlatego tak ważne jest abyśmy miały określone normy zatrudnienia w poszczególnych naszych zakładach pracy, czyli szpitalach. Często bywa tak, że pielęgniarka zajmuje się np. kilkunastoma chorymi i wtedy pacjent będący pod taką opieką nie jest najbezpieczniejszy. Podczas dyżuru pielęgniarka musi często wykonywać oprócz swoich obowiązków także funkcje salowej, sekretarki czy dietetyczki. Chcemy czuwać przy łóżku chorego, a nie troszczyć się o zbyt obszerną dokumentację medyczną, bo to też zabiera nam dużo czasu –tłumaczyła nam przyczyny przyłączenia się do protestu Elżbieta Michalik, Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w myszkowskim szpitalu.

 

Elżbieta Michalik twierdzi, że stosunkowo niskie zarobki pielęgniarek zmuszają je do poszukiwania dodatkowego zatrudnienia. Tej sytuacji podołać mogą jednak tylko te najmłodsze stażem i wiekiem. Zdaniem przewodniczącej karda pielęgniarska się „starzeje” i jeśli w dalszym ciągu nie będzie odpowiednio wynagradzana, trudno będzie o nowe kadry. To w efekcie może doprowadzić do sytuacji, że za 10 - 15 lat w szpitalach pracować będą tylko 60 - letnie pielęgniarki.

 

- Tak jak starzeje się polskie społeczeństwo, tak starzeje się także nasza służba zdrowia. Jesteśmy personelem w wieku 42 – 45 lat. To niestety oznacza, że nie jesteśmy już najmłodszą kadrą – za to bardzo dobrze wykwalifikowaną i swoje obowiązki sprawujemy – uważam – naprawdę dobrze. Nasze uposażenia zmuszają nas do podejmowania dodatkowej pracy. Problem ten dotyczy bardziej tych młodszych – nam, tym „wiekowym” trudno podołać dodatkowym obowiązkom. Tym bardziej, że potrzebujemy też czasem być i żoną i matką. Tymczasem nasze dzieci często muszą być wychowywane przez telefon, bo dodatkowa praca zmusza nas do tego - mówi Elżbieta Michalik.

 

Akcja zorganizowana na początku listopada to pierwszy krok w walce o realizację postulatów pielęgniarek. Jeśli nie przyniesie rezultatów związek zapowiada wejście w spór zbiorowy z dyrekcjami szpitali i strajk. W najbardziej pesymistycznej jego wersji pielęgniarki mogą nawet odejść od łóżek pacjentów.

 

- Chcemy troszczyć się o pacjenta jak najlepiej i uważam, że tak właśnie robimy. Niestety bywa tak, że tę troskę przesłaniają nam nasze własne zmartwienia o środki do życia. To jest naprawdę żenujące. My nie chcemy strajkować, ale zmusza się nas do tego. Nasz wysiłek i oddanie pracy powinny być godnie wynagradzane – tłumaczy przewodnicząca Michalik.

 

PROTEST ALE NIE PRZECIW DYREKCJI

Pielęgniarki w Myszkowie podkreślają, że ich protest nie jest skierowany przeciwko dyrekcji myszkowskiego szpitala, ale wyrazem niezadowolenia z ogólnie złej sytuacji w polskiej służbie zdrowia. Od swojej dyrekcji spodziewają się jednak gestu dobrej woli.

 

- Nasz personel jest bardzo odpowiedzialny. Wiele koleżanek nie poprzestaje na średnim wykształceniu – podejmują studia, kończą kursy kwalifikacyjne. Mamy nadzieję, że dyrekcja to zrozumie. Wiemy że sytuacja w całym kraju jest trudna, ale nasza też nie jest wcale łatwa. Wszyscy mówią, że takiego personelu, jak nasz można dyrektorowi pozazdrościć. Czekamy zatem na gest dobrej woli ze strony dyrekcji – mówi Michalik

 

Okazuje się , że na reakcję dyrekcji nie musiały długo czekać.

 

Wojciech Picheta – dyrektor Szpitala w Myszkowie: - Ten protest był protestem ogólnopolskim. Nasze pielęgniarki utożsamiały się z tą akcją, a ja wyraziłem na nią zgodę – bo były u mnie i pytały czy mogą założyć koszulki z napisem „Protest”. Wyraziłem na to zgodę, bo uważam, że nigdy dość działań zmierzających do tego, żeby w służbie zdrowia było lepiej – zwłaszcza, że mamy kryzys i tych środków – jak wszyscy wiemy- na przyszły rok w NFZ nie będzie tyle, ile byśmy chcieli.. Dlatego dzisiaj (20 listopada br. – przyp. red.) odbyło się spotkanie ze wszystkimi działającymi w szpitalu związkami zawodowymi i spisaliśmy porozumienie, i w tym roku zamknęliśmy temat związany z podwyżkami dla pracowników. Wypełniliśmy zapis ustawy o Samodzielnych Publicznych Zakładach Opieki Zdrowotnej gdzie art. 59 a mówi o tym, że kierownik jednostki jest zobowiązany do tego by nie mniej niż 40 procent ze wzrostu wartości kontraktu w stosunku do roku ubiegłego przekazać na wynagrodzenia. I dzisiaj doszliśmy do takiego porozumienia. Te 40 procent zapisaliśmy w tym porozumieniu, i jeszcze w tym roku środki te zostaną w formie jednorazowej wypłaty załodze wypłacone. Myślę, że wszyscy będą zadowoleni.

Robert Bączyński

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: TadeuszTreść komentarza: Co tu współczuć złamał prawo to go osądzaData dodania komentarza: 1.05.2025, 10:15Źródło komentarza: ZARZUTY KORUPCYJNE DLA BYŁEGO STAROSTY. KAUCJA 200.000 ZŁ I WYSZEDŁAutor komentarza: MatiTreść komentarza: 👍Data dodania komentarza: 29.04.2025, 17:21Źródło komentarza: "Hurra Jura" to pierwsza na Jurze, oraz trzecia w Polsce Via FerrataAutor komentarza: ZenekTreść komentarza: Panie Wojciechu współczuję. I Trzymam Kciuki !!!Data dodania komentarza: 24.04.2025, 13:37Źródło komentarza: ZARZUTY KORUPCYJNE DLA BYŁEGO STAROSTY. KAUCJA 200.000 ZŁ I WYSZEDŁAutor komentarza: KarolinaTreść komentarza: 😍Data dodania komentarza: 19.04.2025, 16:19Źródło komentarza: Vespa na JurzeAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNE
ReklamaAdvertisement
Reklama
Reklama