Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 19 grudnia 2025 19:58
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

POGRZEBANY W ŚMIECIACH

(Myszków) 50-letni Wiesław S. z Myszkowa (na prośbę rodziny podajemy tylko inicjał jego nazwiska) w sobotę 6 czerwca wybrał się na ryby, nad Wartę płynącą w okolicach ulicy Kościuszki. Nad rzeką doszło jednak do wypadku. Mężczyzna wpadł do wody i utonął. Tragedia. Tym samym słowem, kilka dni później, jego najbliższa rodzina określiła jego pochówek na Cmentarzu Komunalnym w Myszkowie. Kiedy przed wpuszczeniem trumny do grobu usunięto materiał okrywający jego brzegi, oczom żałobników ukazał się wstrząsający obraz. Zmarłego chowano… wśród śmieci.      
Podziel się
Oceń

(Myszków) 50-letni Wiesław S. z Myszkowa (na prośbę rodziny podajemy tylko inicjał jego nazwiska) w sobotę 6 czerwca wybrał się na ryby, nad Wartę płynącą w okolicach ulicy Kościuszki. Nad rzeką doszło jednak do wypadku. Mężczyzna wpadł do wody i utonął. Tragedia. Tym samym słowem, kilka dni później, jego najbliższa rodzina określiła jego pochówek na Cmentarzu Komunalnym w Myszkowie. Kiedy przed wpuszczeniem trumny do grobu usunięto materiał okrywający jego brzegi, oczom żałobników ukazał się wstrząsający obraz. Zmarłego chowano… wśród śmieci.

 

Trudno, zachowując spokój, opisać to, co widać na zdjęciu grobu, które dołączamy do artykułu. Powiewające jak potargane chorągiewki resztki plastykowych reklamówek, śmieci wystające z brzegów dołu, zupełnie nie licujące z powagą uroczystości pogrzebowej. W takich warunkach mają spoczywać doczesne szczątki człowieka… O bulwersującej sytuacji powiadomiła naszą redakcję niezależnie od siebie rodzina zmarłego, jego były pracownik i czytelniczka, która podczas pogrzebu była na Cmentarzu Komunalnym. - Kiedy zobaczyliśmy jak wygląda grób, po prostu zamarliśmy. W takich warunkach nawet psa nie powinno się grzebać, co dopiero człowieka. Było już jednak za późno na jakieś zmiany, kopanie nowego grobu. Nie zgodziliśmy się jednak, by trumnę zasypać tym czymś, co leżało obok dołu. To były śmieci pomieszane z ziemią, czyli to, co wykopała koparka. Zażądaliśmy by firma organizująca pogrzeb taty przywiozła „normalny”, żółty piach, i dopiero takim zasypała dół. Tak się też stało, ale czekaliśmy ok. dwóch godzin zanim go dowieźli. Baliśmy się, że jak odejdziemy, zasypią tym co było wykopane wcześniej. Mieliśmy i mamy wielki żal do firmy organizującej pogrzeb. Jej właścicielka oczywiście przepraszała nas, twierdziła, że nic o tym nie wiedziała. Trudno w to uwierzyć, skoro wszystkim zajmowali się jej pracownicy. Naszym zdaniem powinna wiedzieć i wiedziała jak to wszystko wygląda, jej ludzie byli przecież przy kopaniu grobu, oni okrywali jego brzegi materiałem, oni wiedzieli gdzie nieść trumnę. Po całej uroczystości ta pani robi problemy, nie chce wydać np. zaświadczenia z pieczątką, że to jej firma organizowała pogrzeb – dziwią się dzieci zmarłego, córka Marta i syn Adrian.

 

KTO ZAWINIŁ?

 

Pochówkiem Wiesława S. zajmowała się myszkowska firma „Calia”. – Stawałam na głowie, żeby pomóc tej rodzinie w pogrzebie. Robiłam naprawdę wszystko co w mojej mocy, a wyszło jak wyszło. Gdybym miała na to wpływ – żeby teren na tej części Cmentarza Komunalnego gdzie odbywał się pochówek był inny, taki jak być powinien, na pewno nie doszłoby do takiej sytuacji. Ale wpływu na to nie mam, podobnie jak na to, co ludzie teraz o tym wszystkim powiedzą. Przez 15 lat byłam pracownikiem SANiKO, która administruje Cmentarzem Komunalnym, pracowałam w domu pogrzebowym i wiem, że tam za cmentarz wywożone były wcześniej śmieci. Bo dawniej cmentarz sięgał do tego miejsca, gdzie dziś jest krzyż. Potem został powiększony o dalszy teren. Pretensje powinny być kierowane dziś do Urzędu Miasta Myszkowa, do SANiKO, do tych, którzy pozwolili na to, by na takim terenie zrobić cmentarz i chować na nim ludzi – mówi właścicielka „Calii” Dorota Bombska. I dodaje: - Rodzina chciała, by koszt pogrzebu nie przekroczył kwoty zasiłku pogrzebowego. Ponieważ usługa pogrzebowa to nie tylko to, co załatwia firma pogrzebowa, ale również usługi cmentarne, grabarskie, urzędowe i kościelne, od początku starałam się pomóc rodzinie, gdyż z tym problemem byli sami. Najpierw starałam się ustalić, gdzie odbędzie się ceremonia pogrzebowa. Wraz z córką zmarłego, swoim samochodem, objechałam wszystkie myszkowskie parafie w celu załatwienia ceremonii pogrzebowej. Zajęło nam to ponad 3 godziny. Dzięki temu, że znam sie na tym co trzeba załatwić, wszystkie sprawy zakończyliśmy pozytywnie, choć nie było to łatwe, znacznie też ograniczając obowiązujące stawki związane z organizacją pogrzebu. Dość powiedzieć, że z zasiłku pogrzebowego, przy kompleksowej usłudze, pozostało do wypłacenia jeszcze ok. 150,00zł., co rodzinie wypłaciłam (…) Problem wystąpił na Cmentarzu Komunalnym, podczas pochówku, gdyż w przekroju grobu widać z czego usypany jest cmentarz. Niestety, w pewnej ilości są to śmieci, a nie sama ziemia. Niestety, nik, kto kopie na Cmentarzu Komunalnym nie ma na to wpływu ,gdyż miejsce wyznacza Dom Pogrzebowy SANiKO, a i tak jest to z góry ustalone miejsce, gdzie obecnie kopie się groby sypane. Nie przeszkadzało to obsłudze Domu Pogrzebowego SANiKO nastawić wrogo rodziny zmarłego wobec mojej firmy i mojej osoby ,zamiast wytłumaczyć fakt oczywisty, związany z podłożem cmentarza. Żeby rodzina była zadowolona, na własny koszt wynajęłam koparkę i zapłaciłam za piasek, którym został zasypany grób, a nie ziemią wykopaną z grobu, jak to zwykle jest robione. Ta dodatkowa usługa również nie została ujęta na fakturze, z czego rodzina po pogrzebie była bardzo zadowolona – wyjaśnia obszernie Dorota Bombska.

 

Dziś, po całej sprawie pewnie zastanawia się, czy nie lepiej było zostawić materiał okrywający brzegi grobu, bo wiadomo, że „czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”.

 

 – Brzegi grobu były okryte bordowym materiałem, który przed samym wpuszczeniem trumny został zdjęty. Raczej się nie praktykuje, by taki materiał w grobie zostawiać. Tym bardziej, że w tym przypadku poszłam rodzinie też na rękę i w cenie grobu pojedynczego został wykopany podwójny. Wyciąganie z brzegów dołu tych reklamówek też nic by nie dawało, bo to wszystko by się obsypywało, może wyciągnęlibyśmy jeszcze więcej śmieci. Najlepiej byłoby brzegi grobu zasłonić murowanymi elementami, tzw. katakumbą, ale to już dodatkowy koszt, ok. 2 tysięcy złotych. Ja chciałabym tylko prosić wszystkich, w tym też i czytelników, o obiektywną ocenę zaistniałej sytuacji i rozważenie, czy mam osobisty wpływ na to jak wygląda Cmentarz Komunalny, szczególnie z perspektywy wykopanego grobu – prosi Dorota Bombska z „Calii”.

 

TU LEŻĄ… ŚMIECI POGRZEBANE

 

Prośbę o komentarz do tej bulwersującej sytuacji skierowaliśmy do Urzędu Miasta Myszkowa, SANiKO administrujące cmentarzem to bowiem spółka miejska. Jednocześnie zapytaliśmy, czy to prawda, że SANiKO pozwala grzebać ludzi na miejscu, gdzie ponoć wcześniej wywożone były śmieci? - Jak ten fakt skomentują przedstawiciele miejskiej spółki? Czy to nie godzi w ludzką godność, że zmarli grzebani są na byłym „wysypisku”? – pytaliśmy w mailu. Odpowiedź jaką otrzymaliśmy jest bardzo dyplomatyczna. - Pogrzeb to bardzo trudna uroczystość dla najbliższych, dlatego też powinna być zrealizowana z empatią, by pogrążonych w żalu rodzin nie narażać na dodatkowe stresy. Tak też SANiKO czyni, o czym świadczy, jak dotąd, brak skarg. Miejsca na cmentarzu wskazywane są kolejno, zaś do firmy wskazanej przez rodzinę i obsługującej pogrzeb należy przygotowanie miejsca pochówku. Jest nam przykro, że doszło do takiego incydentu, ale pytanie dlaczego tak się zadziało należy postawić firmie podejmującej się tej usługi – odpowiada Małgorzata Kitala – Miroszewska, rzecznik prasowy myszkowskiego magistratu.

 

Już lata temu Gazeta Myszkowska we współpracy z mieszkańcami dzielnicy Podlas, zwłaszcza ulicy B. Prusa, którzy obserwowali proceder, opisywała jak gminna spółka SANiKO wywozi śmieci na dzikie wysypisko za cmentarzem. Reakcją ówczesnego prezesa spółki (Sławomira Zalegi) było odsądzanie dziennikarzy Gazety Myszkowskiej od czci i wiary, prezes twierdził, że to zwyczajne pomówienia, a za cmentarz trafiają jedynie pozostałości sprzątane z ulic po akcji zima (ziemia, zanieczyszczony piach). Jakie to „pozostałości” widać dziś gołym okiem, gdy dzikie wysypisko urządzone w środku miasta przez gminną spółkę zostało po latach włączone w teren cmentarza. Wystarczy przespacerować się na Cmentarz Komunalny, za linię ostatnich grobów. Śmieci wystające z ziemi widać tu gołym okiem, i nie są to na pewno odpady pozostawione przez osoby odwiedzające mogiły zmarłych. Po grobie Wiesława S. widać wyraźnie, że dzikie wysypisko sięga kilka metrów w głąb gruntu!

 

W tym miejscu warto zacytować słowa naszej czytelniczki (prosi o nie podawanie nazwiska), która była na cmentarzu w momencie pogrzebu. – Pracowałam 30 lat w SANiKO i w tym momencie było mi zwyczajnie wstyd – opowiadała nam kobieta.

 

Nie da się ukryć, że miasto ma problem, z którym wyraźnie – czytając wypowiedź rzeczniczki magistratu - nie chce się zmierzyć. Nawet jeśli zasłoni się brzegi grobów płótnem czy betonowymi elementami, pozostanie przerażająca świadomość, że nasi bliscy nie są chowani w ziemi, lecz w śmieciach nielegalnego wysypiska.

 

Robert Bączyński


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama