(gm. Niegowa) Zaledwie kilka miesięcy cieszyło się z wymarzonego samochodu małżeństwo z gminy Niegowa. Znaleziony na jednym z portali internetowych srebrny Nissan tak im się spodobał, że postanowili go kupić. Nawet do głowy im nie przyszło, że auto zostało skradzione dwa lata temu we Francji. Samochód wróci do prawowitego właściciela, a mieszkańcom powiatu myszkowskiego przyjdzie prawdopodobnie pogodzić się ze stratą przeszło 60 tysięcy złotych wydanych na „wypasioną” ale „trefną” furę.
Mieszkańcy gminy Niegowa wymarzony pojazd wypatrzyli na jednym z portali internetowych. Srebrny Nissan Qashqai bardzo im się spodobał. Cena też wydała im się atrakcyjna. Płacąc za niego ponad 60 tysięcy złotych otrzymali wszystkie wymagane dokumenty auta i oryginalne kluczyki. I nawet do głowy by im nie przyszło, że kupują kradzione auto. O tym dowiedzieli się po kilku miesiącach korzystania z auta, kiedy niespodziewaną wizytę złożyli im policjanci.
- Samochód figurował w Systemie Informacyjnym Schengen jako utracony na terenie Francji w 2011 roku (…) Funkcjonariusze zabezpieczyli pojazd. Trwają czynności zmierzające do wyjaśnienia wszelkich okoliczności tego zdarzenia. Dzięki Systemowi Informacyjnemu Schengen, policjanci mają dostęp do informacji na temat m. in. osób poszukiwanych, czy utraconych przedmiotach na terenie państw członkowskich. W bazie systemu znajdują się również informacje o skradzionych w krajach Unii Europejskiej samochodach – wyjaśnia oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie, starszy aspirant Magdalena Modrykamień. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze