(powiat myszkowski) Ile wspólnego ma księżycowy krajobraz i drogi w powiecie myszkowskim? Okazuje się, że całkiem sporo. Gminne, powiatowe czy wojewódzkie drogi – bez różnicy. Kilka dni roztopów spowodowało powstawanie dziur o głębokości nawet 30 centymetrów.
Łatanie dziur na drogach rozpoczęło się już w czwartek, 31 stycznia. Na wiadukcie w Myszkowie, przez który biegnie DW nr 793 utworzył się korek. Kierowcy przeklinali, gdy drogowcy w samo południe łatali pierwsze efekty odwilży. Skutek ich pracy był – mówiąc wprost - chwilowy. Po kilku dniach droga wróciła do „normy”, a drogowcy znów łatali.
- Dziury jak były, tak są. Stan dróg w powiecie myszkowskim można określić jako katastrofalny, a do prawdziwej odwilży jeszcze daleko – skarżył się jeden z kierowców stojących w korku. W tym tygodniu Powiatowy Zarząd Dróg, który odpowiada za utrzymanie dróg wojewódzkich i powiatowych na terenie naszego powiatu, wziął się ostro do pracy i połatał część dziur na ulicach Pułaskiego i Wolności w Myszkowie. To były najbardziej newralgiczne odcinki, na których można było wpaść w nawet 30-centymetrową wyrwę. A jak chciało się ominąć jedną, to wpadało się w inną. - Długi okres zimowy, częste opady śniegu i deszczu oraz wahania temperatur w okolicy zera stopni negatywnie wpływają na stan nawierzchni. Ubytki i wyrwy na nawierzchniach powstają z dnia na dzień. Obecnie, w miarę sprzyjających warunków atmosferycznych wykonywane są remonty cząstkowe - masą na zimno i uzupełnianie ubytków w nawierzchni masą na gorąco przy użyciu urządzenia do przerobu zerwanego asfaltu. Są to roboty doraźne, w ramach tzw. remontów zimowych. W okresie wiosennym, po przeprowadzeniu przetargów, rozpoczniemy wykonywanie remontów cząstkowych z użyciem mas bitumicznych na gorąco – informuje w imieniu Powiatowego Zarządu Dróg, Marcin Pilis rzecznik starostwa. Niestety PZD nie wyruszył z ratunkiem dla nawierzchni poza Myszków. W Koziegłowach – tuż za zakładem SONA – jest dziura na dziurze (DW791). Podobnie w Poraju na wysokości fotoradaru. Dziur ominąć nie sposób. Na remonty zimowych zniszczeń na drogach powiatowych przeznaczono w 2013 roku 100 tys. zł, a na remonty dróg wojewódzkich 1,1 mln zł.
Nie tylko PZD odwilż daje się we znaki. W równie fatalnym stanie są drogi należące do gminy Myszków. Księżycowo wygląda ul. 3 Maja, ale tę drogę wiosną czeka kompleksowa modernizacja. Miejscy urzędnicy uspokajają kierowców. – Dysponujemy pracownikami, którzy łatają dziury metodą na zimo. Oczyszczają dziury, a następnie je zalepiają. Odbieramy sygnały od mieszkańców i na nie reagujemy. Ponadto strażnicy miejscy patrolują teren gminy i alarmują nas o stanie nawierzchni. Na remonty dróg przeznaczyliśmy w tym roku dwa razy więcej środków. W roku 2012 na remonty nawierzchni gmina Myszków przeznaczyła ponad 770 tys. zł, z czego 40% tej kwoty przeznaczyliśmy na łatanie dziur. Naprawy w roku ubiegłym wykonywało Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych. W tym roku wykonawcy jeszcze nie znamy, zostanie wyłoniony w przetargu. Znana jest natomiast kwota, jaką gmina przeznaczyła na łatanie dziur. To aż 790 tys. zł – informuje Radosław Haluk z wydziału infrastruktury miejskiej i inwestycji myszkowskiego urzędu.
Nieco spokojniej jest w Koziegłowach. – Załataliśmy dopiero kilka dziur. Wykorzystujemy masę, która została nam z roku ubiegłego, dlatego nie uszczuplamy jeszcze środków przeznaczonych na remonty. Ale to dopiero początek. Zima jeszcze trwa, więc sezon napraw dopiero przed nami. Na pozimowe remonty dróg mamy zarezerwowane – podobnie jak w roku ubiegłym – ok. 100 tys. zł – powiedział dyrektor Zespołu Usług Komunalnych, Zbigniew Polak. (kk)
Napisz komentarz
Komentarze