(Myszków) Choć zmienia się moda, zachowania czy muzyka, nastrój tego jedynego w swoim rodzaju balu pozostaje niezmienny. Ten odbywający się zazwyczaj na 100 dni przed maturą uczniowie szkół średnich pamiętają najczęściej przez długie lata. Nie inaczej będzie w przypadku tegorocznych maturzystów z Zespołu Szkół nr 1 w Myszkowie, którzy 19 stycznia stanęli do tradycyjnego poloneza.
Studniówkowe bale w ciągu ostatnich lat przeszły prawdziwą metamorfozę i znacznie różnią się od tych sprzed lat. W kąt poszły granatowe spódnice i białe bluzki u dziewcząt oraz obowiązkowe białe koszule do ciemnych garniturów u chłopców. Dziś balowych kreacji jest cała gama, wielu z nich nie powstydziłyby się gwiazdy filmowe podczas oskarowej gali.
Dowolność panuje również u panów, którzy białe koszule chętnie zamieniają na kolorowe, dobierając je najczęściej do koloru kreacji partnerki. Oceniając kreacje tegorocznych maturzystek trudno ocenić, który kolor jest teraz na topie. Choć dominują klasyczne kolory: czernie, granaty i kolor niebieski, w dalszym ciągu powodzeniem cieszą się także kreacje w kolorze czerwieni, srebra, zieleni, a nawet odważny turkus i róż. Większość dziewcząt stawia na krój „do kolan”, a nawet krótszy. Pod sukniami, niezależnie od ich długości i koloru, zgodnie z tradycją kryły się czerwone podwiązki. Element garderoby w tym kolorze noszony podczas balu ma gwarantować powodzenie podczas egzaminu dojrzałości.
Nie ma zdecydowanych trendów także jeśli chodzi o fryzury. Te dobierane są indywidualnie w zależności od długości włosów. Panowie stawiają na fryzury krótkie, czyli praktyczne.
Takie przynajmniej trendy można było zaobserwować podczas balu studniówkowego zorganizowanego 19 stycznia w sali balowej Domu Zabaw „Światowit” w Myszkowie, gdzie na sto dni przed maturą bawili się uczniowie techników z Zespołu Szkół nr 1 im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Myszkowie.
Imprezę rozpoczął oczywiście tradycyjny Polonez, przygotowany pod okiem Grażyny Kalety. Korowód poprowadzili: dyrektor zespołu szkół Eugeniusz Bugaj i uczennica jednej z klas, Wioletta Szczepańczyk. Potem, już wszystkim, do tańca przygrywał zespół „Eminens”, który nie musiał specjalnie zachęcać uczestników balu do wspólnej zabawy. Z myślą o podniebieniach gości ułożono specjalne menu, na które składały się m.in. dania gorące (kotlet „szwajcar” z frytkami i bukietem surówek, placek po węgiersku oraz barszczyk „z półmiskiem rozmaitości”), zimna płyta, palety ciast i owoców. Pamiątką z niezapomnianego balu były wspólne zdjęcia, do których klasy maturalne chętnie pozowały.
W tym roku na studniówce bawiły się klasy, których wychowawcami są Joanna Borówka (kl. IV LPS – kształcąca uczniów w zawodzie technik logistyk i technik pojazdów samochodowych), Małgorzata Miszczyk (kl. IV TBS – kształcąca uczniów w zawodzie technik budownictwa i technik ekonomista), Iwona Radosz – Kowacka (kl. IV TMS – kształcąca uczniów w zawodzie technik mechatronik i technik elektryk) oraz Zbigniew Sobolewski (kl. IV TSO – kształcąca uczniów w zawodzie technik usług fryzjerskich i technik ochrony środowiska).
Po balu jego młodzi uczestnicy rozpoczęli odliczanie stu dni do pierwszego poważnego egzaminu w życiu – matury. Nam pozostaje życzyć, by i po niej wspomnienia młodzieży były jak najlepsze.
Robert Bączyński
foto: Sebastian Ruciński
Napisz komentarz
Komentarze