Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 15 grudnia 2025 23:00
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

Archiwum zabite deskami

(Myszków) Przyszpitalne „archiwum” Szpitala Powiatowego w Myszkowie jest po naszej interwencji chwilowo nieczynne. Chwilowo, bo dostęp do niego zabito deskami! Czy dokumenty medyczne pacjentów będą bezpieczne? Nie wiemy, bo dyrektor szpitala milczy. Sposobem zabezpieczenia dokumentów w szpitalu, po naszym artykule zainteresowała się policja.      
Podziel się
Oceń

(Myszków) Przyszpitalne „archiwum” Szpitala Powiatowego w Myszkowie jest po naszej interwencji chwilowo nieczynne. Chwilowo, bo dostęp do niego zabito deskami! Czy dokumenty medyczne pacjentów będą bezpieczne? Nie wiemy, bo dyrektor szpitala milczy. Sposobem zabezpieczenia dokumentów w szpitalu, po naszym artykule zainteresowała się policja.

 

W poprzednim numerze GM w artykule „Dokumentację pacjentów roznosi wiatr” pisaliśmy o fruwających po placu szpitalnym dokumentach pacjentów. Z kart laboratoryjnych spacerujący obok opuszczonego budynku, mogli dowiedzieć się kto robił sobie sztuczną szczękę w latach 1988-1994. Dokumenty zawierały imię i nazwisko pacjenta, datę urodzenia i miejsce zamieszkania i zakres świadczonych usług. Większość kart opatrzona była pieczęciami placówki świadczącej usługę, wszystko podpisane przez lekarzy. Po ukazaniu się artykułu okna rudery zostały zabite deskami. Czy dokumenty wewnątrz budynku nadal poniewierają się wśród butelek po alkoholu? Nie wiemy, bowiem dyrektor Jacek Kret w dalszym ciągu kontaktu unika. Sprawą zainteresowała się za to policja, która wszczęła czynności wyjaśniające, związku z podejrzeniem naruszenia  przepisów Ustawy o ochronie danych osobowych. Przypomnijmy, za nieodpowiednie przechowywanie dokumentów medycznych grozi grzywna, kara ograniczenia wolności, lub kara pozbawienia wolności do roku.

 

Pacjenci mówią NIE!

 

Zapytaliśmy naszych czytelników i pacjentów myszkowskiego szpitala, co sądzą o praktykach z zabezpieczaniem dokumentów w placówce, z której korzystają.

 

- Nie wyobrażam sobie, by ktoś postronny czytał karty przebiegu mojego leczenia. Nie powinno się do takich sytuacji dopuszczać. Leczyłabym się na sprawy kobiece i ktoś mógłby sobie dokumenty poczytać? Kto jest za to odpowiedzialny? Dyrektor? Jak tak, to ma swoje obowiązki, nie pracuje za darmo, więc ze wszystkiego powinien się wywiązać. Ciekawe czy ten pan (dyrektor szpitala – przyp. red.) by chciał, żeby ktoś sobie o jego chorobach poczytał, o sztucznej szczęce albo kto wie o czym jeszcze…  Gdyby ktoś równie nieodpowiedzialny zapomniał zabezpieczyć dokumentów… Ale lekarzy dane poniewierać się nie będą. A pacjent, kogo dziś obchodzi? Dyrektora? - mówi Janina Duda, lecząca się w szpitalu od kilkudziesięciu lat.

 

- Moja żona urodziła w myszkowskim szpitalu córkę. I co, taki pierwszy lepszy przechodzień będzie czytał o rozwarciu w trakcie akcji porodowej? Chyba bym … nie wytrzymał - powiem ładnie. Przecież dokumenty medyczne zawierają mnóstwo osobistych i czasem intymnych danych. Ciekawski, który takie dokumenty znalazł oczywiście nie wpadł na to, by ich nie czytać, a odnieść w odpowiednie miejsce. Poczytałby i pewnie miałby niezłą radochę. To tak, jakby banki rozrzucały wyciągi z kont klientów. To by dopiero heca była… Ale o tym nie słyszałem. Co prawda o porozrzucanych dokumentach medycznych też nie. Może warto pytać lekarzy o to czy dokumenty są odpowiednio przechowywane? Zapytam – mówi pan Jacek, ojciec 6-letniej Oliwii.

 

- A co ja będę mówił. Pisaliście - do więzienia na rok i taki się nauczy, że o dokumenty trzeba dbać! – mówi starszy mężczyzna, który przedstawić nam się nie chciał.

 

Po naszej publikacji myszkowska policja zainteresowała się sprawą. Funkcjonariusze Wydziału Przestępstw Gospodarczych dopytywali, czy posiadamy w redakcji zabezpieczone dokumenty medyczne, które przyniosła czytelniczka. Tak mamy, leżą bezpieczne.

 

Katarzyna Kieras

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Co pan taki napalony, jak "szczerbaty na suchary"? Napiszemy, jak będziemy chcieli. My jesteśmy dziennikarze starej daty, piszemy spokojnie, refleksyjnie, rzeczowo. Jak chce pan szybko i bez sensu, to proszę sobie na FB poużywaćData dodania komentarza: 13.12.2025, 15:41Źródło komentarza: CZY ZA 5 LAT BĘDZIE W MYSZKOWIE KOPALNIA?- pisaliśmy w 2008 rokuAutor komentarza: ZłyTreść komentarza: OD 35 LAT WAŁ WAŁEM SZPITAL POPYCHA. GDZIE PROKURATURA?? NI MA? NI MA??? CHOCIAŻ KILKU STAROSTÓW DOSTAŁO WYROKI SKAZUJĄCE. ALE ZA INNE WAŁY.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:17Źródło komentarza: ODDZIAŁ POŁOŻNICZY BĘDZIE ZAMKNIĘTY DO POŁOWY 2026. TO PRAWIE PRZESĄDZONEAutor komentarza: GorolTreść komentarza: Biedne są tylko dzieci. I drzewa.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:13Źródło komentarza: Kolejne „drzewka dla dziecka” w naszym mieścieAutor komentarza: GorolTreść komentarza: No jak to??? 11 grudnia o 17.00 w MDK kopalniani pupile Redakcyjni zorganizowali wraz z równie pro polską KNFABULACJĄ pro-polską imprezkę kopalnianą, a Redakcja na ten temat ani mru-mru?? No co jest??? Co Redakcję tak zamurowało???Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:11Źródło komentarza: CZY ZA 5 LAT BĘDZIE W MYSZKOWIE KOPALNIA?- pisaliśmy w 2008 rokuAutor komentarza: ☺️Treść komentarza: Powstanie kopalnia to i na szpital będzie 👍Data dodania komentarza: 12.12.2025, 14:51Źródło komentarza: ODDZIAŁ POŁOŻNICZY BĘDZIE ZAMKNIĘTY DO POŁOWY 2026. TO PRAWIE PRZESĄDZONEAutor komentarza: AnkaTreść komentarza: Dokładnie mamy tragiczne powietrze i nikomu to nie przeszkadza !!!!😡Data dodania komentarza: 11.12.2025, 21:47Źródło komentarza: CZY ZA 5 LAT BĘDZIE W MYSZKOWIE KOPALNIA?- pisaliśmy w 2008 roku
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama