(Myszków) Komendant Powiatowy Policji w Myszkowie podinspektor Dominik Łączyk ponownie mógł oglądać swoich podwładnych w filmie zamieszczonym w Internecie. W serwisie Youtube pojawił się bowiem materiał pt. „Pościg za policją z Myszkowa”, nagrany prawdopodobnie telefonem komórkowym, a mający ilustrować łamanie przez jadących radiowozem policjantów przepisów drogowych.
Kierowca posługujący się w sieci nickiem abkub1 nagrał w październiku ubiegłego roku film, na którym utrwalił jadący od strony Poraja, przez Żarki Letnisko policyjny radiowóz. Auto (na filmie widać dokładnie jego numer rejestracyjny) według autora filmu poruszało się z nadmierną prędkością i „ścinało” zakręty.„Pościg za policją z Myszkowa. Oni mogą tak jeździć szybko, ale cywil nie. 130km/h poza miastem, a w mieście trochę ponad stówkę. Oczywiście nie jechali na akcję, bo brak sygnałów dźwiękowych i świetlnych. Pościg od Poraja do Myszkowa. To nie pierwsza akcja Myszkowskiej policji kiedy jadą jak chcą bo oni mają mundur” – opisał swój film abkub1. - O wiele lepiej telefon nagrywa jak mam go w specjalnym statywie, który przyczepiam na szybę - tłumaczy jakość nagrania. Bo to właśnie ta jakość film może zdaniem policjantów sugerować, że nie jest on autentyczny i został …zmontowany. - Wiemy, że taki film pojawił się w Internecie. Obecnie ustalamy, czy taka sytuacja miała miejsce, czy radiowóz faktycznie poruszał się z taką prędkością, jak to sugerowane jest w filmie. Trzeba bowiem zdać sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach zmontowanie takiego filmu nie należy do rzeczy trudnych. Komendant KPP w Myszkowie zlecił wyjaśnienie tej sprawy – komentuje oficer prasowy myszkowskiej komendy, starszy aspirant Magdalena Modrykamień. – Sprawa jest rozpatrywana dwutorowo: pod kątem ewentualnego wykroczenia jakiego mieliby dopuścić się policjanci oraz pod kątem ewentualnego wpuszczenia do sieci filmu spreparowanego tak, by godzić nim w dobre imię policjantów – dodaje. Na wyniki ustaleń trzeba będzie poczekać.
POLICJANCI NA CENZUROWANYM
Wspomniany film jest kolejnym, jaki w ostatnim czasie pojawił się w sieci, a który w prześmiewczy sposób obrazuje pracę myszkowskich funkcjonariuszy. Niedawno opisywaliśmy inny przypadek, filmu nakręconego podczas kontroli drogowej w Postępie. Nie oceniamy, czy radiowóz przekroczył w filmie prędkość. Na pewno widać, jednak jak w pewnym momencie, w Żarkach Letnisku na wysokości ulicy Leśnej, ścina lewy zakręt przez podwójną linię ciągłą. Kodeks drogowy nie pozostawia tutaj złudzeń. Taryfikator przewiduje za to 5 punktów karnych i 200 złotych mandatu.
Stare i mądre powiedzenie mówi, że „żona Cezara powinna być poza podejrzeniami”. W myśl tej zasady powinna działać policja, jeśli zależy jej na społecznym szacunku. Nie powinna „strzelać sobie w kolano” jak to niedawno miało miejsce w Katowicach. Jednemu z kierowców udało się zarejestrować tam przypadek, kiedy kierowca radiowozu w ciągu zaledwie paru sekund przejechał przez podwójną linię ciągłą, nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu, spowodował jego zagrożenie, bo ten jeszcze nie opuścił „zebry”, wyprzedził na przejściu dla pieszych inne auto prowokując dodatkowo groźną sytuację skręcając przed nim w prawo z lewego pasa. Kiedy wspomniany film obejrzał komisarz Jacek Pytel, rzecznik katowickiej policji, zachowanie „swego kolegi po fachu” ocenił na …31 punktów karnych. Wierzymy, że podinspektorowi Dominikowi Łączykowi zależy na rzetelnym wyjaśnieniu sytuacji z października ub. r., i jeśli doszło do naruszenia przepisów wyciągnie odpowiednie konsekwencje. Chyba, że w dalszym ciągu chce oglądać w Internecie filmy ze swoimi podopiecznymi w rolach głównych.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze