(Myszków) 35-letnia kobieta trafiła do szpitala po tym, jak prowadzone przez nią Daewoo Tico wypadło z jezdni, uderzyło w zaparkowany na poboczu samochód i dachowało. Okazało się, że siedząca za kółkiem kobieta była pijana. W jej organizmie buzowały blisko 3 promile alkoholu. Do bardzo groźnie wyglądającego wypadku doszło na ulicy Jana Pawła II w Myszkowie, w niedzielę 16 grudnia, około 21.00.
W niedzielę wieczorem warunki na drogach powiatu myszkowskiego, mimo że nie było na nich śniegu, nie były łatwe. Jezdnie były mokre i śliskie. Nie przewidziała tego najwidoczniej 35-letnia kobieta, jadąca ulicą Jana Pawła II w kierunku ulicy Kościuszki. W okolicach tamtejszego kościoła, na łuku drogi zgubiła ją brawura, i niestety, wypity w sporych ilościach alkohol. – Kierująca nie dostosowała prędkości do warunków panujących na jezdni, straciła panowanie nad autem i zjechała na pobocze. Następnie uderzyła w zaparkowanego Renaulta, a to z kolei auto, siłą uderzenia, wpadło na również zaparkowanego Opla Omegę – relacjonuje rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie, starszy aspirant Magdalena Modrykamień. Siła zderzenia była tak duża, że Tico zakończyło jazdę na dachu. Kierująca nim kobieta, w której organizmie policjanci wykryli blisko 3 promile alkoholu trafiła z obrażeniami ciała do szpitala. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze