(Markowice) Śliska nawierzchnia i czasem zbytnia brawura spowodowały, że wielu kierowców do zakładanego celu podróży w poniedziałek 3.XII nie dojechała, kończąc jazdę w rowie. Tragicznie mógł zakończyć się wypadek do jakiego doszło na krajowej „jedynce” w Markowicach. Z jezdni wypadł i dachował bus, którym podróżowało kilka osób. Sześć z nich, z obrażeniami ciała trafiło do szpitala.
Myszkowscy policjanci ustalają dokładne okoliczności i szczegóły wypadku do jakiego doszło około 5.00 rano na krajowej „jedynce” w Markowicach. - Ze wstępnych ustaleń policjantów drogówki wynika, że 21-letni kierowca Forda Transita nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych. Na łuku drogi stracił panowanie nad busem, zjechał do przydrożnego rowu wywracając pojazd na dach. W efekcie tuż po zdarzeniu, kierowca oraz pięciu pasażerów trafiło do szpitala – relacjonuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie, starszy aspirant Magdalena Modrykamień. Obrażenia trzech osób, w tym kierowcy, na szczęście nie okazały się zbyt groźne i po udzieleniu pomocy medycznej zostali zwolnieni do domów. Trzy pozostałe osoby pozostały pod opieką lekarzy. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze