(Myszków) Cały czas jest niebezpiecznie na „osłupkowanym” skrzyżowaniu ulic Słowackiego i Koziegłowskiej w Nowej Wsi. Do groźnie wyglądającej kolizji doszło tam ostatnio we wtorek 18 września, kiedy zderzyły się Suzuki i Polonez. Na „powtórkę” trzeba było czekać zaledwie osiem dni. W środę 26 września w tym samym miejscu doszło do zderzenia Skody Fabii i Peugeota. Ranna została 47-letnia kobieta.
Okazuje się, że zielono - białe słupki krawędziowe, o których pisaliśmy na naszych łamach (zamontował je Powiatowy Zarząd Dróg na wniosek Zarządu Dróg Wojewódzkich) wcale nie zapewniają – jak chcieliby drogowcy – bezpieczeństwa na tym jednym z bardziej kolizyjnych skrzyżowań w Myszkowie. Chyba należałoby pomyśleć o innej formie poprawienia bezpieczeństwa na nim. W długofalowych planach mówi się, że dopiero budowa ronda wyeliminuje z tej krzyżówki groźne kolizje i wypadki
W środę 26 września, około 7.30 mieszkanka Żarek Letniska wyjeżdżając Skodą Fabią z drogi podporządkowanej od Dzierżna wymusiła pierwszeństwo przejazdu i zderzyła się z Peugeotem 406. – Wyjechała za wcześnie i doprowadziła do kolizji z samochodem jadącym w stronę Koziegłów, kierowanym przez 24-letniego mieszkańca Wysokiej Lelowskiej. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Kobieta doznała urazu głowy, wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło ją do szpitala. Pozostała tam na obserwacji – relacjonuje młodszy aspirant Krzysztof Macherzyński z Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze