(Myszków) Dla 50 złotych oraz telefonu komórkowego dwóch młodocianych braci z Myszkowa skatowało w rejonie dworca kolejowego 44 – letniego mężczyznę. Oczekującego na pociąg pobili szpadlem oraz koszem na śmieci. Okazało się, że w tem samym rejonie okradli też pobliski kiosk.
Dwóch nastolatków napadło podróżnego w czwartek 31 maja, około godziny 3.00 w nocy. Oficer dyżurny myszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w rejonie dworca PKP młodzi napastnicy biją jakiegoś człowieka. Mimo, że mundurowi natychmiast udali się we wskazane miejsce napastnicy, którzy dotkliwie pobili i okradli mężczyznę oczekującego na pociąg, zdążyli uciec. - Jak się okazało, zaatakowali swoją ofiarę szpadlem i koszem na śmieci. Ich łupem padło 50 zł oraz telefon komórkowy. Pokrzywdzony z obrażeniami ciała trafił do szpitala – relacjonuje rzecznik prasowy myszkowskich policjantów, starszy aspirant Magdalena Modrykamień. Mundurowi dysponując jedynie szczątkowymi rysopisami bandytów, rozpoczęli ich typowanie i poszukiwania. W efekcie śledztwa ustalili, że sprawcami pobicia są dwaj mieszkańcy Myszkowa, bracia w wieku 16 i 18 – lat. Za ich winą przemawiały choćby znalezione w ich mieszkaniu rzeczy, w których dokonali napadu. Policjantom udało się też odzyskać skradziony telefon. Okazało się, że bracia- bandyci tej samej nocy włamali się i okradli jeden z kiosków znajdujący się w okolicy dworca.
16 – latek trafił do Policyjnej Izby Dziecka, a jego pełnoletni brat do aresztu. Może mu grozić nawet kilkanaście lat więzienia. O dalszym losie nieletniego zadecyduje sąd rodzinny. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze