Gminny żłobe w Ogrodzieńcu, przy ulicy Elizy Orzeszkowej 13 zachęca: Mamy jeszcze wolne miejsca!
Zadzwoń lub przyjdź -zachęca personel żłobka: tel. 531905005 728826397, [email protected]
Jest nawet strona internetowa: www.jurajskie-maluszki.pl
Tylko dzieci nie ma! Żłobek w Ogrodzieńcu przyjmuje dzieci od 20 tygodnia życia do 3 lat. Swoją ofertę żłobek prezentuje na ciekawych grafikach:



Dzieci szuka też żłobek w gmine Poraj, Powiat Myszkowski. Gmina posiada bardzo popularny żłobek w Żarkach-Letnisko, gdzie trafiają dzieci również z Myszkowa. Drugi żłobek w tej gmine powstał w Poraju, a w ubiegłym roku w Masłońskiem, niewielkiej osadzie nad Zalewem Porajskim. Już zapełnienie tego żłobka było wielkim wyzwaniem i podobnie jak żłobek w Ogrodzieńcu (Powiat Zawierciański) trwało intensywne poszukiwanie dzieci.

Dlaczego nie ma dzieci w żłobkach? Niektórzy wskazują na "babciowe"
„Babciowe” to część programu „Aktywny Rodzic” i jest to świadczenie w wysokości 1500 zł miesięcznie (przez 24 miesiące), przeznaczone dla aktywnych zawodowo rodziców dzieci w wieku od 12 do 35 miesiąca życia. Kwota wzrasta do 1900 zł miesięcznie w przypadku dziecka z niepełnosprawnością. Wnioski należy składać wyłącznie elektronicznie do ZUS, a pieniądze można przeznaczyć na opiekę nad dzieckiem, np. niani lub babci.
Pieniądze można przeznaczyć na opłacenie niani, babci, dziadka lub innej osoby sprawującej opiekę. „Babciowe” to tylko jedna z trzech form wsparcia w ramach programu „Aktywny Rodzic”. Rodzice mogą wybrać jedną z opcji: „Aktywni rodzice w pracy”, „Aktywnie w żłobku” lub „Aktywnie w domu”.
Jeden z ważnych pomysłów Koalicji Obywatelskiej, poparty i wprowadzony w życie przez rząd premiera Donalda Tuska ma jednak jeden negatywny skutek: cześć rodziców maluchów zamiast posłać dzieci do żłobka, woli oddać je pod opiekę babci czy cioci i tak zainkasować 1500 zł. Pieniądze zostają w rodzinie. Rząd dopłaca do pobytu w żłobku, ale te pieniądze trafiają do żłobka, nie do rodziców. Są nawet przypadku rezygnacji ze żłobka, na korzyść "babciowego". Można się zastanawiać, czy polityka rządu nie była w tym niekonsekwentna. Z jednej strony inwestujemy w żłobki i przedszkola, a z drugiej, dajemy zachęty, aby dzieci zostawały w domu. Zachętą jest właśnie 1500 zł "babciowego".











Napisz komentarz
Komentarze