Całą historię obrażania mężczyzny, powszechnie uznawanego za osobę niepełnosprawną umysłowo, opisaliśmy wiosną 2021 w artykułach:
„Znęcały się nad chorym psychicznie mężczyzną. Był znany z tego, że zaczepiał dzieci, obnażał się, masturbował” nr 17 z 23.04.21
„W Polce to temat tabu: potrzeby seksualne niepełnosprawnych umysłowo. Wyśmiewały się z niego. Ale są kolejne filmy potwierdzające, że mężczyzna obnażał się w obecności nieletnich” -nr 18 z 30.04.2021. Obydwa teksty są dostępne na naszym portalu.
PROKURATURA POCZĄTKOWO ODMAWIA ŚLEDZTWA
Sprawą obrażania niepełnosprawnego mężczyzny zajmował się Sąd Rejonowy w Myszkowie sprawdzając, czy można mówić o demoralizacji trójki dzieci. Wiemy, że to postępowanie prowadzone przez Wydział Rodzinny i Nieletnich zakończyło się umorzeniem.
Równolegle pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Myszkowie były prowadzone z urzędu czynności sprawdzające, czy prawdziwe mogą być zarzuty, że mężczyzna mógł wobec dziewczynek dopuszczać się czynów pedofilskich.
Zanim prokuratura zajęła się sprawą pisaliśmy 30.04.21: „Sprawa ma też drugie dno, gdyż na portalach społecznościowych pojawiło się sporo wpisów, że zaatakowany mężczyzna był znany z tego, że co najmniej od 4 lat zaczepiał dzieci i nieletnie dziewczyny, obnażał i onanizował się w ich obecności w miejscach publicznych. Pokazaliśmy niektóre z tych wpisów w artykule „Znęcały się nad chorym psychicznie mężczyzną. Był znany z tego, że zaczepiał dzieci, obnażał się, masturbował”. Dzisiejsi nastolatkowie, głównie dziewczyny piszą w nich, że były zaczepiane, molestowane przez tego mężczyznę gdy miały 12 lat, a dorośli, którzy często byli tego świadkami „nigdy nie reagowali”.
Atak i ubliżanie, znęcanie się nad niepełnosprawnym mężczyzną, ocenialiśmy i oceniamy jednoznacznie negatywnie.
„Nie da się jednak pominąć tego, że jest sporo informacji dających podstawy sądzić, iż od co najmniej kilku lat 26-latek zaczepiał dzieci, naprzykrzał się nastoletnim dziewczętom. Co najmniej można tu mówić o czynach lubieżnych, obnażaniu się w miejscu publicznym, co jest wykroczeniem. Na trzech nagraniach video, jakie otrzymała nasza redakcja, mężczyzna onanizuje się w obecności nieletnich. Jeżeli ten mężczyzna masturbował się również w obecności dzieci poniżej 15 roku życia, zachodzi podejrzenie, że mogą to być czyny pedofilskie, polegające na wykonywaniu czynności seksualnych w obecności małoletnich. (…) Dość powszechną wiedzą jest, że mężczyzna który był wyśmiewany przez trójkę dzieci, jest niepełnosprawny umysłowo. Z tego powodu nie publikujemy nagrań, które otrzymała redakcja. Przekażemy je organom ścigania, jeżeli te zainteresują się czynami lubieżnymi z jego udziałem. Naszym zdaniem policja, może prokuratura powinna się zająć tym z urzędu, gdyż obecnie mamy taką sytuację, że z jednej strony wyśmiewaniem się z mężczyzny myszkowska policja zajęła się natychmiast, jednocześnie naruszając prawa dzieci.” -pisaliśmy w artykule z 30 kwietnia 2021.
Ale przez 5 miesięcy -choć wskazywaliśmy- że redakcja ma ważne dla wyjaśnienia zarzutów dowody, nikt się do nas o nie nie zwrócił. Co więcej, 10 sierpnia 2021 Prokurator Anna Chowańska-Trela nadzorująca czynności wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa „z braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa”. Uzasadnienie jest dość zaskakujące. Jak ustaliła pani prokurator, trójka dzieci które dopuściły się obrażały Dawida C, które podejrzewano o demoralizację, przesłuchiwano też ich rodziców „oni ani ich dzieci nie byli świadkami publicznego obnażania się Dawida C. w obecności osób poniżej 15 roku życia”. W uzasadnieniu odmowy wszczęcia śledztwa napisano też, że „Dawid C. często szukał atencji wśród innych osób, odczuwał silną potrzebę kontaktu z ludźmi. Brak podstaw do przypisania mu przestępstwa z art. 200 par. 4 Kodeksu Karnego”.
Nie ukrywamy, że byliśmy w redakcji mocno zdziwieniu takim uzasadnieniem odmowy wszczęcia śledztwa, gdyż żadna ze znanych nam informacji nie wskazywała na to, że któreś z tej trójki dzieci mogło być ofiarą czynów pedofilskich. O swoich „doświadczeniach” z Dawidem C. pisały na portalach społecznościowych osoby, do których nie dotarliśmy. Ale co ważniejsze, z redakcją skontaktowały się również dziewczyny, wtedy 13 letnie. Jedna z nich nagrała jak Dawid C. onanizuje się, znamy jej nazwisko, mamy z nią kontakt:
-Ten (firm) pod pocztą był z września 2020, ale ten w barze Ottawo powstał dużo wcześniej, chyba w 2018 roku, ale sprawdzę. Tak, mam dokładną datę. Nagranie jest z 11 maja 2018, godzina 13:38. Miałam wtedy 13 lat. W obu sytuacjach były ze mną jeszcze trzy koleżanki.
GM, KZ: -Zgodzisz się zeznać to w prokuraturze? Możemy przekazać twoje dane?
-Nie mam z tym problemu, mogę wszystko zeznać. Muszę to tylko uzgodnić z rodzicami, ponieważ jestem osobą niepełnoletnią, mam 16 lat -mówi nasza rozmówczyni.
Swoje wątpliwości, czy prokuratura aby nie pochopnie zakończyła sprawę odmową wszczęcia śledztwa przekazaliśmy Prokuraturze Rejonowej w Myszkowie 26 października 2021. Już z filmami, których przez pół roku nikt ze śledczych nie chciał oglądać. Pytamy prokuraturę, czy próbowano ustalić adresy IP urządzeń z których wysłano anonimowe wpisy, sugerujące, że Dawid C. onanizował się przed sklepem w obecności 12 letniej dziewczynki, a gdy ta wbiegła do sklepu mówiąc co się dzieje na zewnątrz „nikt z dorosłych nie zareagował”. Wpis miał być relacją tej właśnie dziewczynki. Próbowano do niej dotrzeć?
29 listopada 2021 otrzymaliśmy odpowiedź, w której Dariusz Bereza p.f. Prokuratora Rejonowego w Myszkowie z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie pisze: „zleciłem Policji przeprowadzenie czynności dowodowych, których celem jest sprawdzenie wskazanych przez Pana okoliczności, które mogą uzasadniać wydanie postanowienia o podjęciu na nowo postępowania, zakończonego 10 sierpnia 2021 wydaniem postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa”.
Mija jeszcze kilka tygodni i z Prokuratury Rejonowej w Myszkowie otrzymujemy potwierdzenie, że w sprawie możliwości popełnienia czynów pedofilskich wobec małoletnich poniżej 15 roku życia zostało wszczęte formalne, „szeroko zakrojone” śledztwo. Bez fałszywej skromności możemy chyba stwierdzić, że tylko dociekliwość, praca dziennikarzy Gazety Myszkowskiej doprowadziła do tego, że prokuratura zdecydowała się te podejrzenia zbadać porządnie. Mamy nadzieję, że teraz porządnie.
Naruszenie dóbr osobistych Dawida C., zniesławienie go- mamy aż dwa procesy!
Prokuratura Rejonowa w Myszkowie na podstawie ustaleń dziennikarza Gazety Myszkowskiej wszczęła śledztwo, które ma ustalić czy Dawid C. dopuszczał się czynów pedofilskich wobec małoletnich. Za to my mamy dwa procesy: karny o zniesławienie, cywilny o naruszenie dóbr osobistych. W obydwu reprezentuje nas adwokat Paweł Matyja. Ciekawostką obu spraw jest to, że w karnej pozywa nas mama Dawida C. w jego imieniu, co tłumaczy jego nieporadnością, brakiem zdolności do czynności prawnych. Jednak to Dawid C. udzielił pełnomocnictwa adwokatowi Jakubowi Rabsztynowi. W sprawie cywilnej Dawid C. pozywa nas sam, co świadczy raczej o tym, że musiał świadomie udzielić pełnomocnictwa swojemu pełnomocnikowi, adwokatowi Jakubowi Rabsztynowi.
W imieniu Dawida C., rzekomo ze względu na jego życiową nieporadność, Małgorzata C. (matka) złożyła prywatny akt oskarżenia przeciwko autorowi artykułu: „Znęcały się nad chorym psychicznie mężczyzną. Był znany z tego, że zaczepiał dzieci, obnażał się, masturbował” zarzucając, że autor (Jarosław Mazanek) zniesławił jej syna, pisząc, że „był on znany z tego, że zaczepiał dzieci, obnażał się i masturbował przed nimi”.
14 lutego Sąd Rejonowy w Myszkowie wydał postanowienie o umorzeniu postępowania stwierdzając, że czyn nie zawiera znamion przestępstwa. Postanowienie, które wydał sędzia Marek Zachariasz jest nieprawomocne, więc nie możemy jeszcze stwierdzić, że sprawa zakończona. Ale warto przytoczyć fragmenty uzasadnienia, w którym Sąd wystawił dziennikarzowi, w naszej ocenie, bardzo dobrą opinię. Cytujemy fragmenty:
Sąd: ARTYKUŁ STARANNY I RZETELNY
„W ocenie Sądu, kwestionowana przez oskarżycielkę publikacja spełnia wymogi dotyczące zachowania przez jej autora należytej staranności i rzetelności. Głównym przedmiotem artykułu były zdarzenia polegające na poniżaniu i obrażaniu 26-letniego mężczyzny przez dzieci, pojawiające się w przestrzeni publicznej komentarze dotyczące takiego zachowania nieletnich, a także krytyka działań Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie podjętych w związku z tą sprawą. W tekście pojawiają się informacje o mających podtekst seksualny zachowaniach poszkodowanego mężczyzny wobec dzieci, jednakże zostały one przytoczone w kontekście zwrócenia uwagi na brak reakcji osób dorosłych na tego typu sytuacje oraz celem wskazania możliwej motywacji małoletnich, którzy mieli znęcać się nad pokrzywdzonym. Nie można zatem przyjmować, że celem publikacji było poniżenie Dawida C. w opinii publicznej, tym bardziej, że autor wielokrotnie podkreślał, że „sprawca” jest osobą niepełnosprawną umysłowo, „więc nie można go nazwać zboczeńcem” i „może zupełnie nie być w stanie ocenić swojego zachowania”. Sformułowania te jednoznacznie wskazują, że oskarżony nie zamierzał przedstawić pokrzywdzonego w negatywnym świetle, a jedynie wskazał na okoliczności, które tłumaczą taką, a nie inną postawę Dawida C. Nie można podzielić zarzutu oskarżycielki prywatnej, że Jarosław Mazanek „napisał nieprawdę” oraz że nie miał żadnych podstaw do stwierdzenia, że jej syn dopuszczał się niestosownych zachowań wobec dzieci. Zauważyć należy, że oskarżony oparł się między innymi na powszechnie dostępnych w Internecie wypowiedziach kilku osób, które w całości zostały umieszczone w tekście w postaci „zrzutów z ekranu”. (…) Nadto w artykule wskazano, że matka jednej z dziewczynek przekazała redakcji gazety film, który jest w posiadaniu Sądu i który rzeczywiście przedstawia mężczyznę pocierającego się po genitaliach. W tej sytuacji brak jest jakichkolwiek podstaw do zarzucania oskarżonemu, że opublikowanie artykułu nie zostało poprzedzone rzetelnym zweryfikowaniem zasłyszanych informacji”.
Tu warto się na chwilę zatrzymać i dodać, że Sąd, wydając bardzo dobrą ocenę pracy dziennikarskiej oskarżonego nie odnosił się do później ujawnianych przez nas informacji, że są kolejne, bardzo dobrej jakości nagrania wykonane przez osoby, z którymi mamy bezpośredni kontakt, a które twierdzą, że były ofiarami zachowań Dawida C. polegających na onanizowaniu się w ich obecności. Sąd zapoznał się z pierwszym pozyskanym przez redakcję nagraniem, wykonanym na tarasie przy sali gimnastycznej PSP 5. Sąd wydając 14 lutego Postanowienie umarzające postępowanie karne wobec dziennikarza, mógł też nie znać faktu, że Prokuratura Rejonowa w Myszkowie wszczęła śledztwo wobec podejrzenia popełniania czynów pedofilskich przez Dawida C.
Przytoczymy jeszcze inne ważne fragmenty z Postanowienia Sądu Rejonowego w Myszkowie z 14-02-2022 o umorzeniu sprawy karnej przeciwko Jarosławowi Mazankowi:
Autor „w obronę wziął” obie strony
„Autor publikacji „w obronę wziął” z jednej strony pokrzywdzonego, a z drugiej strony dzieci, które miały działać na jego szkodę. Starał się wykazać w jaki sposób doszło do konfliktu na linii pokrzywdzony- małoletni i analizował przyczyny tego stanu rzeczy. Nie powielał tzw. plotek, a powołał określone wypowiedzi w dosłownej formie. W ocenie Sądu jest jeszcze jeden element, na który należy zwrócić uwagę, a mianowicie to, że publikacja autorstwa oskarżonego jest swoistą formą ostrzeżenia rodziców małoletnich dzieci przed ewentualnymi, nagannymi zachowaniami pokrzywdzonego w przyszłości.
Należy wreszcie zauważyć, że niewątpliwie opisane w artykule zdarzenia oraz osoby w nich uczestniczące są znane członkom lokalnej społeczności, jednakże poza wiekiem i płcią pokrzywdzonego w przedmiotowej publikacji nie podano żadnych danych, które umożliwiałyby jego identyfikację”.
Sąd podsumował na koniec: „Kwestionowane przez Małgorzatę C. zachowanie Jarosława Mazanka nie wypełniło znamion przestępstwa z art 212 par. 2 kk, w szczególności NIE OPUBLIKOWAŁ ON INFORMACJI NIEPRAWDZIWYCH, a sposób ich przedstawienia i kontekst, w jakim zostały przytoczone nie dają podstaw do uznania, iż pokrzywdzony został poniżony w opinii publicznej”. Postanowienie Sądu jest nieprawomocne, a jego kosztami Sąd obciążył Skarb Państwa.
SPRAWA CYWILNA: ZABEZPIECZENIA NIE BĘDZIE, ARTYKUŁ RZETELNY
4 maja 2021 już samodzielnie, bez mamy, reprezentowany przez adwokata Jakuba Rabsztyna Dawid C. wniósł do Sądu Okręgowego w Częstochowie pozew o ochronę dóbr osobistych, zarzucając ich naruszenie w dwóch artykułach:
„Znęcały się nad chorym psychicznie mężczyzną. Był znany z tego, że zaczepiał dzieci, obnażał się, masturbował” nr 17 z 23.04.21
„W Polce to temat tabu: potrzeby seksualne niepełnosprawnych umysłowo. Wyśmiewały się z niego. Ale są kolejne filmy potwierdzające, że mężczyzna obnażał się w obecności nieletnich” -nr 18 z 30.04.2021.
Wniósł też o zabezpieczenie powództwa poprzez zakazanie pozwanemu (dziennikarz Jarosław Mazanek) na czas procesu rozpowszechniania twierdzeń, przypisujących powodowi chorobę psychiczną i zachowania dewiacyjne wobec nieletnich. „Nie dość, że powód padł ofiarą znęcania się ze strony zdemoralizowanej młodzieży, to jeszcze pozwany, udając troskę o dobro dzieci uczynił sobie z personalnego ataku na powoda przewodni temat na pierwszą stronę Gazety Myszkowskiej”- pisze w pozwie w imieniu swojego klienta adwokat Jakub Rabsztyn. Przypomnimy jedynie, że Sąd Rejonowy, wydział rodzinny umorzył postępowanie, dotyczące podejrzenia demoralizacji trojga dzieci w wieku 11-13 lat. Fakt ten nastąpił później, niż wniesienie pozwu o ochronę dóbr osobistych, ale nie ulega wątpliwości, że jednoznaczne stwierdzenie, że troje dzieci to „zdemoralizowana młodzież”, która się „znęcała” to ze strony adwokata Rabsztyna sformułowanie nieuprawnione, jeżeli nie oszczercze.
13 maja 2021 Sąd Rejonowy w Częstochowie wydał postanowienie oddalające wniosek o udzielenie zabezpieczenia w sprawie o ochronę dóbr osobistych. Sąd dość jednoznacznie stwierdził, że „dokonując wstępnej oceny okoliczności sprawy Sąd uznał, że pozwany przy realizacji przedmiotowych publikacji wykazał się wymaganą od dziennikarzy starannością. Realizując materiały opierał się na relacjach kilku osób -obecnych nastolatków- wówczas dzieci, które spotykały się z przypisywanymi powodowi czynami. Pozwany dysponuje też dostarczonymi mu nagraniami. (…) W interesie publicznym leży niewątpliwie, aby prasa miała możliwość publikacji materiałów zawierających kwestie newralgiczne i doniosłe dla miejscowego społeczeństwa.
Nie przesądzając wyniku sprawy należy podkreślić że prezentacja zachowania, które może dotyczyć dzieci, jest okolicznością uzasadniającą oddalenie wniosku o udzielenie zabezpieczenia w sprawie o ochronę dóbr osobistych, jeżeli zabezpieczenie ma polegać na zakazie publikacji (…) Zdaniem Sądu powód nie przedstawił wystarczających argumentów, które pozwalałyby przyjąć, że zakaz publikacji nie naruszy ważnego interesu publicznego. Powyższe okoliczności, zdaniem Sądu, nie pozwalały na obecnym etapie postępowania stwierdzić, że zachowanie pozwanego było bezprawne”.
Wszystkim, którzy chcieliby jeszcze raz przypomnieć sobie, czego dotyczy sprawa opisywana w obydwu artykułach, na koniec zwrócimy uwagę, że w artykule „W Polce to temat tabu: potrzeby seksualne niepełnosprawnych umysłowo. Wyśmiewały się z niego. Ale są kolejne filmy potwierdzające, że mężczyzna obnażał się w obecności nieletnich” -można go znaleźć na gazetamyszkowska.pl sporą część tekstu poświęcamy potrzebom seksualnym osób niepełnosprawnych, w tym niepełnosprawnych umysłowo. Państwo Polskie zachowuje się w tej kwestii kołtuńsko, nie oferując niepełnosprawnym dorosłym żadnego wsparcia w tych delikatnych kwestiach poza faszerowaniem otumaniającymi lekami. Mówiła o tym również mama Bartka, w tekście „O czym marzy Bartek z Down the Road”.
Napisz komentarz
Komentarze