Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 28 listopada 2025 05:28
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

POŁOŻNA Z NZOZ ŚWIATOWIT STANĘŁA PRZED SĄDEM

21 września 2020 roku w Sądzie Rejonowym w Myszkowie ruszył proces Katarzyny K. – położnej z prywatnej przychodni NZOZ „Światowit” w Myszkowie. Oskarżona usłyszała zarzuty za działania, które miały przynieść jej lub przychodni korzyści majątkowe – Katarzyna K. miała dokonywać wyłudzeń na szkodę NFZ, które wypłacało pieniądze za wizyty, których w rzeczywistości nie było. Oskarżeń o tego typu przestępstwa w przychodni NZOZ „Światowit” było więcej. Prawomocny wyrok w tej sprawie usłyszał już onkolog Mirosław S., który przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze. Śledztwo wobec laryngologa umorzono, ponieważ zmarł. Zarzuty w tej sprawie usłyszał również geriatra Wojciech P. (były Starosta Myszkowski i obecny Przewodniczący Rady Powiatu) jednak jego sprawa utknęła w miejscu. Po roku Sąd Rejonowy w Myszkowie nawet nie wyznaczył terminu rozpoczęcia procesu. Teraz ruszył proces Katarzyny K. – położnej, która ma być jedną z wielu, które dopuszczały się podobnych przestępstw.
Podziel się
Oceń

Katarzyna K. jest położną od 21 lat, położną środowiskową niewiele krócej, bo od 2001 roku. Od wielu lat, jako położna środowiskowa opiekuje się młodymi matkami po porodzie, monitoruje stan zdrowia matek i noworodków. Wizyty tzw. „patronażowe” odbywać się powinny w domach lub w przychodni. Każda wizyta miała być wpisana do książki wizyt i potwierdzona odpowiednią dokumentacją. Jednak do dokumentacji jak twierdzi prokuratura w akcie oskarżenia, wprowadzano fikcyjne dane o rzekomym realizowaniu wizyt w celu wyłudzenia pieniędzy z NFZ. To nie pierwsze oskarżenie tego typu kierowane personelowi medycznemu  z NZOZ Światowit. Fikcyjne wizyty stały się już wizytówką tamtejszej przychodni. 
Według niektórych matek, kiedy położna Katarzyna K. nie była na danej wizycie, sama twierdziła, że taka wizyta miała miejsce. Tak miało dochodzić do wyłudzeń z Narodowego Funduszu Zdrowia. W poniedziałek ruszył proces oskarżonej położnej. 

ZEZNANIA POŁOŻNEJ Z NZOZ ŚWIATOWIT
Rozprawę prowadził sędzia Marek Zachariasz w obecności Prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Myszkowie Aleksandra Zająca, oskarżonej Katarzyny K. oraz jej adwokata Tadeusza Bartnika. Podczas zeznań oskarżona nie przyznała się do winy, jednak na swoją obronę przyznała, że było wielu pacjentów i mogła mylić poszczególne wizyty: „Niektórzy twierdzili, że u nich byłam, a ja, że nie byłam” – zeznawała Katarzyna K. Wizyty patronażowe położnych miały mieć jednak prowadzoną dokumentację. Wizyty miały być zapisywane w książce wizyt i potwierdzane specjalną dokumentacją - podczas wizyt domowych oraz wizyt w przychodni wypełniany był tzw. formularz patronażowy. 

Patronaż matek po porodzie i noworodków polegał na monitorowaniu stanu zdrowia matki i dziecka i ogólnej pomocy w opiece nad dzieckiem. „Podczas wizyty w domu oglądałam dziecko, gdy dzieci miały gorszą sytuację chodziłam częściej. Kiedy było trzeba wskazywałam, że trzeba iść do lekarza” – opisywała położna Katarzyna K. Oskarżona dopytywana przez sędziego zaprzeczyła jakoby miała monitorować warunki materialne rodziny. Oskarżona zeznała również, że nie wiedziała dokładnie jak rozliczano wizyty tego typu oraz nie ma wiedzy nt. płatności z NFZ. 

CZY SZEREG TAKICH SAMYCH ZARZUTÓW TO PRZYPADEK? 
O sprawie wyłudzeń na NFZ w prywatnej przychodni NZOZ Światowit, które miały miejsce od kilku lat pisaliśmy na naszych łamach już wielokrotnie. Od początku 2017 roku trwał proces Mirosława S. – onkologa z NZOZ Światowit, któremu również postawiono zarzuty wyłudzania świadczeń z NFZ i oszustwa. 
Wtedy przed terminem rozprawy w Sądzie Rejonowym w Myszkowie, oskarżony złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Oskarżony przyznał się do winy – stwierdził, że wpisywał w dokumentację medyczną wizyty pacjentów, których nie było. Mirosław S. został zobowiązany do zapłacenia 15 tys. zł grzywny, 845 zł na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia oraz 1590 zł opłat i kosztów sądowych. Wyrok uprawomocnił się 16 października 2019 roku. 
Podobne zarzuty stawiane są Wojciechowi P. – byłemu Staroście Powiatu Myszkowskiego, obecnemu Przewodniczącemu Rady Powiatu. 29 października 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Częstochowie skierowała przeciwko Wojciechowi P. kolejny akt oskarżenia, zarzucając mu popełnienie tych samych przestępstw, jakie zarzucono Mirosławowi S.: fałszowanie dokumentacji medycznej, oszustwo i wyłudzenie środków z NFZ. 
Wcześniej Wojciech P. był oskarżany o podawanie nieprawdziwych informacji w zeznaniach majątkowych, działalność gospodarczą w szarej strefie (wyrejestrował gabinet gdy został starostą, ale dalej działalność prowadził), zarabianie „na lewo”na badaniach kierowców. W tamtym procesie zapadł wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne, oceniany jako niezwykle łagodny. W apelacji jeden z sędziów Adam Synakiewicz wprost krytykował w zdaniu odrębnym tak łagodne potraktowanie byłego starosty i posła PO. Dziś Wojciech P. współrządzi w powiecie dzięki PiS-owi, a jego proces o oszustwa po roku od aktu oskarżenia nawet nie ma wyznaczonego pierwszego terminu rozprawy. 
Łącznie NFZ zapłacił prywatnej przychodni za kilkaset fikcyjnych wizyt. Przez ostatnie lata dochodziło tam do kuriozalnych przypadków, podczas których nawet kilkukrotnie wpisywano wizyty i zabiegi pacjentom, którzy w ogóle nie korzystali z usług poradni. Podobnych działań miała dopuszczać się oskarżona położna. Ta jednak nie przyznaje się do stawianych jej zarzutów.
Sprawa Katarzyny K. to jeden z wątków śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Myszkowie: -Prowadzimy jeszcze śledztwo, które dotyczy zatrudnionych w NZOZ Światowit położnych, które w ramach tzw. opieki okołoporodowej, powinny odwiedzać matki po porodzie. Udokumentowaliśmy przypadki, że takich wizyt przychodnia rozliczyła np. 5, 3, a przesłuchiwane pacjentki zeznawały, że była jedna wizyta, albo nie było żadnej. Sprawa ta jest dla prokuratury „czysta dowodowo”, jesteśmy przekonani, że były to wizyty fikcyjne, za której jednak NFZ zapłacił. Sprawa jest dla nas oczywista, że dochodziło do oszustwa i wyłudzenia środków z NFZ. Nie możemy jednak tego śledztwa jeszcze zakończyć, ponieważ przesłuchiwane są kolejne pacjentki, a jest ich sporo – mówił w grudniu 2019 roku dla Gazety Myszkowskiej prok. Dariusz Bereza.  Położna nie przyznaje się do winy.  Jednak fikcyjne wizyty nie wpisały się same. 

SPRAWA BĘDZIE MIAŁA DALSZY CIĄG
Katarzyna K. nie przyznaje się do stawianych jej zarzutów, do osiągania korzyści majątkowej, wyłudzania pieniędzy z NFZ i przestępstw. Oskarżona twierdzi, że nie zrobiła nic niezgodnego z prawem. Czy to prawda? Kolejna rozprawa odbędzie się 30 listopada 2020 roku w Sądzie Rejonowym w Myszkowie, na którą na świadka wezwano m. in. właściciela  NZOZ Światowit Adama J. 
 

czytaj też:

https://www.gazetamyszkowska.pl/wiadomosci/6561,po-lekarzach-polozna-oskarzona-o-oszustwa-w-tle-zawsze-przychodnia-swiatowit


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ObywatelTreść komentarza: Proponuje redaktorom wyjść na ulice i zadać sobie pytanie. GDZIE SĄ KAWKI, WRONY I GOŁĘBIE??? Przecież to nie są ptaki odlatujące na zimę. Gdzie więc są te wszystkie ptaki? Nie ma też ptaków zimowych np jemiołuszek.Warto też pospacerować wokół Wierzchowiny, czy koziegłowskim lesie. Lezały ich tam niedawno dziesiatki. No redaktory, to nie jest winien ruski groszek. Wiec pytam kto je wytruł?Data dodania komentarza: 26.11.2025, 14:39Źródło komentarza: Ekogroszek z Kazachstanu. Ryzykowny eksperyment czy sposób na tańsze ogrzewanie? Sprawdzamy fakty J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: To wiedza poparta też wieloletnim doświadczeniem geologów i specjalistów od wierceń, że odwierty badawcze są w bezpieczne i nie dają żadnego ryzyka dla zasobów wodnych. Gdyby było inaczej, już dawno musiałaby być tu katastrofa, ponieważ w rejonie Myszkowa i okolic jest co najmniej 300 odwiertów badawczych, najstarszy z 1927 roku. A odwiertów dot. złoża wolframu 30, z lat 70 XX wieku i początku XX wieku.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 12:36Źródło komentarza: JEST KONCESJA NA CYNK I OŁÓW. TERAZ CZEKAMY NA WOLFRAMAutor komentarza: CiekawskiTreść komentarza: A ta szósta to Polacy, czy tylko mieszkańcy Czestochowy jak ten Ukrainiec? GRZECZNIE TYLKO PYTAM...???Data dodania komentarza: 24.11.2025, 14:22Źródło komentarza: PROKURATURA. UPROWADZILI UKRAIŃCA, POBILI GO MŁOTKIEM I POLEWALI WRZĄTKIE,MAutor komentarza: elfTreść komentarza: W Zawierciu PO powoluje dyrektora szkoly bez kwalifikacji, ktory nie ma pojecia o zarzadzaniu placowka, ale redaktor uwaza, ze tam jest idealnie, bo rzadzi platforma. superData dodania komentarza: 18.11.2025, 18:47Źródło komentarza: CZY KARINA PEROŃ JEST WICEDYREKTOREM? BIP SZKOŁY I GAZETKA SZKOLNA PODAJE, ŻE TAK. ALE DYREKTORKA LO ZAPRZECZA!Autor komentarza: SiwyTreść komentarza: Coście zrobili z naszą podlesicą!!!Data dodania komentarza: 18.11.2025, 11:38Źródło komentarza: HOTEL BERKOWA POWSTANIE OBOK HOTELU OSTANIEC. BĘDZIE TO OSTATNI ETAP BUDOWY „RESORTU JURAJSKIEGO”Autor komentarza: SłońTreść komentarza: Kilka nowych dziurek i frycki z Jurajskich Wód zakończą swoją działalność, bo wodę eligoceńską diabli wezmą. O wodociągach strach też pomyśleć, ale po tych wierceniach wodę będziemy chyba pompować z jeziora Goczałowice.. A jeśli do tego wodę pod Górą Włodowską też zatrują, To na całej Jurze będziemy mieli piękną Pustynie Jurajską. Bo to jedyna słodka woda na Jurze. No wprost fenomenalny sukces. Powtarzam FENOMENALNY SUKCES. GRATULUJE SUKCESU PANIE REDAKTORZE! G R A T U L U J E !!!Data dodania komentarza: 17.11.2025, 20:05Źródło komentarza: JEST KONCESJA NA CYNK I OŁÓW. TERAZ CZEKAMY NA WOLFRAM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama