Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 9 grudnia 2025 17:04
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

MAREK PLURA O PRZYSZŁOŚCI I WYZWANIACH STOJĄCYCH PRZED UE

(Zawiercie) 13 maja w Zawierciu odbyło się spotkanie wyborcze z Markiem Plurą – posłem VIII kadencji Parlamentu Europejskiego, członkiem grupy Chrześcijańskich Demokratów (EPP), wcześniej Posłem na Sejm VI oraz VII kadencji. Wśród przybyłych na spotkanie mieszkańców Zawiercia obecni byli również m. in. Beata Małecka-Libera Poseł na Sejm RP, Jarosław Kleszczewski Radny Powiatu Zawierciańskiego, Paweł Kaziród Radny Miasta Zawiercie oraz Marek Węgrzynowicz Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Myszkowie. Europoseł Plura poruszył kwestie związane z codziennym życiem osób niepełnosprawnych, problem coraz bardziej starzejącego się społeczeństwa europejskiego i wynikających z tego faktu wyzwaniach, kwestie postrzegania Polaków w Unii oraz jej przyszłości.
Podziel się
Oceń

(Zawiercie) 13 maja w Zawierciu odbyło się spotkanie wyborcze z Markiem Plurą – posłem VIII kadencji Parlamentu Europejskiego, członkiem grupy Chrześcijańskich Demokratów (EPP), wcześniej Posłem na Sejm VI oraz VII kadencji. Wśród przybyłych na spotkanie mieszkańców Zawiercia obecni byli również m. in. Beata Małecka-Libera Poseł na Sejm RP, Jarosław Kleszczewski Radny Powiatu Zawierciańskiego, Paweł Kaziród Radny Miasta Zawiercie oraz Marek Węgrzynowicz Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Myszkowie. Europoseł Plura poruszył kwestie związane z codziennym życiem osób niepełnosprawnych, problem coraz bardziej starzejącego się społeczeństwa europejskiego i wynikających z tego faktu wyzwaniach, kwestie postrzegania Polaków w Unii oraz jej przyszłości.


 

Marek Plura swoje wystąpienie rozpoczął od krótkiego przedstawienia głównych zagadnień, którymi zajmował się w trakcie kończącej się VIII kadencji Parlamentu Europejskiego. Europoseł był członkiem Komisji Zatrudnienia i Spraw Społecznych oraz Komisji Transportu i Turystyki. W tej pierwszej, poruszał takie tematy jak poprawa sytuacji ludzi młodych na rynku pracy, wspieranie rodzin w łączeniu życia zawodowego i rodzinnego, czy poprawa jakości funkcjonowania osób niepełnosprawnych. Z kolei w Komisji Transportu i Turystyki zajmował się m.in. dostępnością, prawami pasażerów, w tym prawami niepełnosprawnych użytkowników kolei, ale także promocją turystyki, również tej wyspecjalizowanej, industrialnej i senioralnej.


 

- Zakres prac komisji, czasami, na szczęście się na siebie nakładał. Takim przykładem tej części wspólnej jest przyjęta niedawno zmiana w dyrektywie o pasażerach kolei. Znalazły się w niej zapisy niezwykle ważne dla wszystkich pasażerów, np. regulujące odszkodowania w przypadku opóźnień czy możliwości przewożenia rowerów. Najbardziej ze zmian ucieszą się ci, którym do tej pory ciężko jest podróżować z powodu niepełnosprawności. Wprowadzony zostanie obowiązek, by wszystkie większe dworce, tj. takie, które obsługują więcej niż 10 tys. pasażerów rocznie, dostępne były dla osób z niepełnosprawnościami. I chodzi tu nie tylko o architekturę, ale również o odpowiednie przygotowanie obsługi pasażerskiej na dworcu, w kasach biletowych. Pracownicy kolei, mający bezpośredni kontakt z pasażerami, będą musieli być odpowiednio przeszkoleni, by rozumieć potrzeby pasażerów z niepełnosprawnościami. Chodzi na przykład o to, by osoby głuchonieme również mogły być skutecznie poinformowane za pomocą języka migowego. Chodzi też wreszcie o to, aby na peron przyjeżdżały odpowiednio dostosowane pociągi. Dzisiaj mamy taką sytuację, nie tylko w Polsce, ale i znaczącej większości krajów UE, że gdybym chciał podróżować pociągiem, to muszę to zgłosić 48 godzin wcześniej przed podróżą, żeby ewentualnie mieć nadzieję na jakąś pomoc. Jednak niestety na ogół to nic nie daje. Ani od tego mojego zgłoszenia dworzec nie staje się bardziej dostępny, ani pociąg nie przyjeżdża dostosowany. W nowych regulacjach będziemy po prostu przychodzić i jechać. Nareszcie! W ten właśnie sposób, przez unijne prawo, możemy wpływać na ten obszar polityki społecznej, który dotyczy osób z niepełnosprawnością. Inny przykład to dyrektywa o dostępności towarów i usług, tzw. Accesibility Act. Dzięki tej dyrektywie wiele produktów i usług, takich jak bankomaty, biletomaty, usługi bankowe, e-booki, smartfony itp. będzie musiało być dostępnych dla osób z różnymi typami niepełnosprawności. Oznacza to również, że urządzenia te będą bardziej przyjazne, również dla osób starszych – mówił Marek Plura.


 

Europoseł jako jeden z priorytetów przyjętych do realizacji na nową perspektywę unijną 2020-2030 wskazał zagadnienie Europy bez barier, tj. Unii dostępnej dla wszystkich. Zaznaczył również konieczność wspierania działań budujących samodzielność osób niepełnosprawnych oraz deinstytucjonalizację pomocy.


 

- I właśnie ta samodzielność, deinstytucjonalizacja, ma głęboki sens, bo oznacza odchodzenie od pomocy polegającej na skupianiu ludzi, którym udziela się wsparcia w jakichś instytucjach czy ośrodkach, w kierunku pomocy, która ma pozwolić by osoby niepełnosprawne żyły w swoim naturalnym środowisku. By niepełnosprawni żyli samodzielnie, pracowali, a nie żyli z zasiłku. Żeby się mogli uczyć, rozwijać. To właśnie jedno z zadań przyjętych do realizacji na nową perspektywę finansową, wspieranie samodzielnego życia, rozwoju, dostępu do właściwej edukacji, pracy oraz do uczestnictwa społecznego – komentował Marek Plura.


 

W trakcie spotkania poruszone zostało również zagadnienie osób starszych i konieczność wspierania aktywnego życia seniora.


 

SENIOR CORAZ WAŻNIEJSZY OBYWATEL UE


 

- Wszyscy chcemy, aby to dłuższe życie, nie oznaczało życia coraz gorszego. A do tego potrzeba po pierwsze odpowiedniej służby zdrowia, najpierw profilaktyki, później wsparcia medycznego. Mam nadzieję, że te dwa kierunki będą wspierane na nieco wyższym poziomie niż do tej pory – mówił Marek Plura. - To co niedawno stało się nie tylko zapisem, ale i faktem w obszarze wspierania medycznego, co mnie naprawdę bardzo cieszy, to jest uruchomienie sieci referencyjnych. Chodzi o to, że mamy bardzo wiele chorób rzadkich. One dotyczą czasem kilkudziesięciu, kilkuset osób w danym państwie. By leczenie było skuteczne, a czasem w ogóle możliwe, powstało kilkanaście sieci, ośrodków, miejsc wyspecjalizowanych w konkretnych obszarach – kontynuował europoseł, który wspierał europejskie badania nad chorobami rzadkimi oraz schorzeniami neurologicznymi takimi jak choroba Alzheimera, Parkinsona czy stwardnienie rozsiane.


 

CZEGO UCZY NAS BREXIT


 

Zdaniem posła, Brexit wyraźnie pokazał, że Unia powinna lepiej zadbać bezpośrednio o swoich obywateli, o ich codzienne potrzeby.


 

- Niektórym może się wydawać, że unia to jakaś wyimaginowana wspólnota, zwłaszcza, jeśli nie widzimy na co dzień efektów i korzyści z uczestnictwa. My w Polsce ciągle jesteśmy świadomi, zwłaszcza moje pokolenie, jak ogromny postęp udało się dokonać przez ostatnie 15 lat, no ale tam gdzie autostrady, mosty czy boiska funkcjonują od 30 lat, czyli jeszcze zanim powstała Unia w jej obecnym kształcie, to wsparcie jest mniej widoczne. Żeby Unia mogła przetrwać, koniecznie musi podejmować więcej takich społecznych realizacji. Już nie wystarcza fakt, że nie ma granic. To oczywistość. Trzeba szukać czegoś nowego, a tym czymś nowym może być na co dzień odczuwalne wsparcie, m.in. kwestie zdrowotne czy aktywizacji, również w późniejszym wieku. Unia musi być bliższa obywatelom, by każdy wiedział po co jest w Unii – informuje Marek Plura.


 

Z sali padło także pytanie o postrzeganie Polaków w Unii.


 

- Jesteśmy po tylu apelach, odezwach, deklaracjach, że już chyba wszyscy się przyzwyczaili, że w Polsce się łamie Konstytucję, niszczy system sądowy, podkopuje podstawy demokracji. Oczywiście, cztery lata temu to były pytania, co się stało w Polsce? Byliśmy postrzegani jako kraj, który przy rozsądnej gospodarce uniknął kryzysu, zielona wyspa, pokazywano nas jako przykład dla innych krajów, które razem z nami weszły do Unii z epoki socjalizmu. Kiedy próbowałem tłumaczyć, na czym ta zmiana polega, to na ogół była podobna reakcja, że u nas jest to samo, co na Węgrzech ta „węgierska choroba”. Dziś, patrzę na to trochę z perspektywy innych krajów europejskich. Po pierwszym okresie karmienia narodu działaniami prosocjalnymi, przychodzi kryzys - komentował Marek Plura.


 

Zdaniem posła w najbliższym czasie konieczne będzie również przyjęcie euro.


 

- Tu nawet nie chodzi o pieniądze, tylko o to, że wszyscy muszą dbać o wartość tego pieniądza. Kraje, które mają euro, muszą robić wszystko, żeby dbać o jego stabilność. Euro to bezpieczeństwo. Na pewno jest czas przejściowy, niekoniecznie łatwy, miły i przyjemny, kiedy trzeba to wdrożyć, ale trzeba się do tego przygotowywać, bo w przeciwnym razie za kilka lat może powstać podwójna Unia Europejska - o wprowadzeniu wspólnej waluty mówił Marek Plura. - Euro to waluta, która tak naprawdę nie zależy od sytuacji w jednym kraju, ale od tego, że mają na nią wpływ wszyscy. Dlatego, gdy ktoś zawala coś u siebie, pomaga mu się, ale jednocześnie zmusza do wewnętrznej reformy – kontynuował europoseł odnosząc się do kwestii kryzysu w Grecji i sposobie, w jaki został rozwiązany.


 

Praca posła Marka Plury w Parlamencie Europejskim została wysoko doceniona - otrzymał on tytuł Najlepszego Europosła w dziedzinie Zatrudnienia, Polityki Społecznej i Regionalnej.


 

Adam Bugaj


 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: HandelTreść komentarza: Czy na dzień 8 grudnia 2025 roku coś się zmieniło w tym temacie? Czy można te kartki dać za szybę czy nie można?Data dodania komentarza: 8.12.2025, 11:50Źródło komentarza: ZA KARTKI ZA SZYBAMI AUT KARY NIE BĘDZIE!Autor komentarza: AsaTreść komentarza: 👏👏👏Data dodania komentarza: 7.12.2025, 21:30Źródło komentarza: KONFEDERACJA POCZUŁA KREW. „ZJADAJĄ” PIS, również w sprawie kopalni! J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Ma pan chore, spiskowe urojenia o wrogim przejęciu Polski. W tym temacie to i lekarz nie pomoże. Dojazd- najpewniej z obwodnicy, +bocznika kolejowa od Poręby. Hałty? Nie będzie, gdyż urobek zostaje pod ziemią. Pisaliśmy o tym wiele razy. Już wstępnie wzbogacona ruda pojedzie do hut: Śląsk lub (i) Głogów. Nadwyżka skały (granity) która nie wciśnie się w górotwór- wartościowe kruszywo drogowe i budowlane. Gdzie będą mieszkać pracownicy i rodziny? O, na tym to cała okolica zarobi najlepiej. Już nie musi się pan martwić: pustostany w blokach na które dziś nie ma nabywców (mimo niskich cen) się sprzedadzą lub wynajmą, powstaną nowe osiedla domków na obrzeżach Myszkowa albo na Jurze. Nie wiemy ile prądu potrzebuje kopalnia, ale to pewne, że Tauron chętnie zainwestuje dla takiego odbiorcy w nową linię. Proces budowy kopalni to minimum 8 do 15 lat. Zdążymy się przygotować.Data dodania komentarza: 7.12.2025, 20:58Źródło komentarza: KONFEDERACJA POCZUŁA KREW. „ZJADAJĄ” PIS, również w sprawie kopalni!Autor komentarza: ZibiTreść komentarza: Kompletne bzdury typu nic się nie da😡 jeżeli złoża będą opłacalne do wydobycia to i tak powstanie ta kopalnia jaka by nie była władza. Teraz PiS straszy emigrantami a sam ściągał ich do Polski, konfa nie lepsza. Strach to najlepsze narzędzie prawicowców ! Straszyć straszyć ile się da wszystkim czym się da 😡Data dodania komentarza: 7.12.2025, 20:49Źródło komentarza: KONFEDERACJA POCZUŁA KREW. „ZJADAJĄ” PIS, również w sprawie kopalni! J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Ma pan jak widzimy bardzo złe zdanie o myszkowskich przedsiębiorcach. Nie dyskutujemy, może i ma pan rację. Ale tu przecież chodzi o inwestycję kapitału co prawda w 90% polskiego (10% USA), ale przede wszystkim to zupełnie inna skala. Chodzi o firmy posiadające i zarabiające miliardy, przy których myszkowski biznes, nawet chwalący się na spotkaniu dot. wierceń (w Starostwie) zatrudnieniem 550 osób właściciel Sokpolu to ciągle garażowe przedsiębiorstwa.Data dodania komentarza: 7.12.2025, 20:48Źródło komentarza: KONFEDERACJA POCZUŁA KREW. „ZJADAJĄ” PIS, również w sprawie kopalni!Autor komentarza: Polak RodzimyTreść komentarza: No to załóżmy, że została zbudowana kopalnia. Mam Pytania. Czy jest którędy do niej dojechać? Czy istnieje możliwość wywozu urobku?. Gdzie będziemy składować hałdy pokopalniane? Czy mamy wodę , by ten urobek wstępnie oczyścić i wzbogacić? Gdzie będzie mieszkać, leczyć się i uczyć załoga kopalni oraz ich rodziny? No i może najważniejsze. CZY MAMY TYLE ENERGII ELEKTRYCZNEJ BY ZASILIĆ TE CAŁA INFRASTRUKTURĘ PRZEMYSŁOWA ORAZ SOCJALNĄ?? Na wszystkie te pytania istnieje tylko jedna odpowiedź NIC NIE MAMY. I NIE MA NAJMNIEJSZYCH SZANS NA ICH ZDOBYCIE. O co więc chodzi w tej całej hucpie medialnej? I tu odpowiedź rodzi się sama. Jej jedynym celem jest wrogie dla Polski i Polaków przejecie terenów za pomocą prawa geologicznego , A które to w obecnej (znowelizowanej PO-PI$-owo) formie i brzmieniu wywłaszczy ich natychmiast, bez jakiejkolwiek dyskusji. Na koszt Polski i Polaków. Nalezy również zadać sobie pytanie kto stoi (jaki kapitał) za już podjętymi decyzjami przez dzisiejszą władzę Warszawską. Bo jakoś tak zgrabnie nie pokazano czyj to jest kapitał, i na co go stać. DZIWNE PRAWDA??? Strach już dziś pomyśleć co narobi na KONFITURACJA ubierająca się nowatora polskiej gospodarki. A tak na marginesie , Ciekawe za czyje pieniądze powstali? Ot takie proste pytanie…Data dodania komentarza: 7.12.2025, 14:37Źródło komentarza: KONFEDERACJA POCZUŁA KREW. „ZJADAJĄ” PIS, również w sprawie kopalni!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama