Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 27 sierpnia 2025 22:27
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

ZA BRAK WYOBRAŹNI PRZED SĄD

(Janów, Częstochowa) Przed częstochowskim Sądem Rejonowym znajdzie swój finał sprawa głośnego wypadku, w którym poważne obrażenia odniósł młody mieszkaniec Janowa, Krzysztof Kufel. Ponad rok temu, maszyna w zakładzie produkującym makaron w Dźbowie koło Częstochowy urwała mu lewą rękę. O jego dramacie pisała także nasza gazeta, relacjonując różne przedsięwzięcia podejmowane przez ludzi dobrej woli, którzy zbierali dla niego pieniądze na protezę ręki. Teraz na ławie oskarżonych zasiądzie dyrektor zakładu, w którym doszło do wypadku.
Podziel się
Oceń

(Janów, Częstochowa) Przed częstochowskim Sądem Rejonowym znajdzie swój finał sprawa głośnego wypadku, w którym poważne obrażenia odniósł młody mieszkaniec Janowa, Krzysztof Kufel. Ponad rok temu, maszyna w zakładzie produkującym makaron w Dźbowie koło Częstochowy urwała mu lewą rękę. O jego dramacie pisała także nasza gazeta, relacjonując różne przedsięwzięcia podejmowane przez ludzi dobrej woli, którzy zbierali dla niego pieniądze na protezę ręki. Teraz na ławie oskarżonych zasiądzie dyrektor zakładu, w którym doszło do wypadku.

 

Do wypadku doszło rok temu, w nocy z 29 na 30 marca. To był dopiero drugi dzień jego pracy w zakładzie. Krzysztof Kufel chciał sprawdzić poziom ciasta w mieszalniku jednej z maszyn pracującej przy produkcji makaronu. Poślizgnął się, a ponieważ nie było na maszynie specjalnych osłon, ręka dostała się do środka. Widział, jak łamią się jego kości, jak tryska krew.

 

- Przed rozpoczęciem pracy w firmie zapoznałem się z ogólną instrukcją pracy. Nikt nie zapoznał mnie jednak ze stanowiskową instrukcją pracy. W ogóle czegoś takiego tam nie było. Na tej feralnej maszynie pracowałem bardzo krótko i powinien - według mnie - być obok ktoś bardziej doświadczony. Przed pracą na tej maszynie kierownik „szkolił” mnie, jeśli to tak można nazwać, przez ok. 10 minut. Nie byłem więc w stanie zapamiętać wszystkiego – tak pan Krzysztof relacjonował w ubiegłym roku na łamach naszej gazety swój wypadek. Urwana ręka była w tak fatalnym stanie, że nie dało się jej uratować. Krzysztof Kufel mógł nawet umrzeć w wyniku ran.

 

Po trwającym blisko rok śledztwie prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia, w którym zarzuty postawiła dyrektorowi zakładu.

 

Prokurator Romuald Basiński, rzecznik Prokuratury Rejonowej w Częstochowie:

- Sprawa trafiła niedawno do sądu. Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko dyrektorowi zakładu, w którym doszło do tego nieszczęśliwego wypadku. W akcie oskarżenia prokuratura zarzuca mu niedopatrzenie obowiązków w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie. Okazało się, że mieszadło – ta maszyna, która stała się pośrednią „sprawczynią” tragedii, nie posiadała pokrywy zabezpieczającej. Ona powinna się na tej maszynie znajdować, ponieważ stanowi część tego urządzenia. Identyczna maszyna, fabrycznie nowa posiada takie zabezpieczenie. Tymczasem w tym przypadku tego nie było. Tym samym maszyna stwarzała zagrożenie dla pracowników. W ocenie prokuratury nieczytelny był sam przebieg wypadku – nie było świadków tego zdarzenia. Poszkodowany pracownik utrzymuje, że chciał wzrokowo sprawdzić poziom ciasta w maszynie, poślizgnął się, a jego ręka dostała się do niezabezpieczonej maszyny i doszło do jej amputacji. W ocenie prokuratury pracownik nie powinien dokonywać inspekcji tego urządzenia – jest tu pewien element nieostrożności w zachowaniu samego pokrzywdzonego. Jednak to właśnie niedopełnienie obowiązków przez dyrekcję zakładu było bezpośrednią przyczyną wypadku. To dyrekcja – kadra zarządzająca powinna wykazać się większą wyobraźnią większą przezornością, większą odpowiedzialnością, niż szeregowy pracownik. Tej odpowiedzialności, wyobraźni i przezorności w tym wypadku zabrakło lub była niedostateczna. To do dyrekcji należał obowiązek pilnowania, by pracownicy nie narażali się.

 

Oskarżony dyrektor nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów, w śledztwie skorzystał z możliwości odmowy składania zeznań, być może wyjaśnienia złoży przed sądem.

 

- Co do grożącej mu kary nie chcę na razie spekulować – jej rozpiętość w zestawieniu ze stawianymi zarzutami jest w tym wypadku szeroka – tłumaczył nam Romuald Basiński. (rb)


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JasienekTreść komentarza: Poza pleśnią nikt zdrowy na umyśle tam (w tej zgniliźnie)) się nie pokazuje. Współczuję sąsiadom tego śmierdzącego gówna.Data dodania komentarza: 26.08.2025, 09:13Źródło komentarza: MYSZKÓW. TĘŻNIA SOLANKOWA NA DOTYKU JURY ZNÓW NIE DZIAŁA I ŚMIERDZIAutor komentarza: ZezolTreść komentarza: BUCHA!CHA!CHA!!!!- :--- https://www.gazetamyszkowska.pl/artykul/11987,dusila-kopala-dziecko-policjantka-uslyszala-zarzuty - I CO? NIE WYLALI JEJ..........Data dodania komentarza: 22.08.2025, 15:01Źródło komentarza: Mundurowi uczą dzieci, jak być bezpiecznymAutor komentarza: Obiektywny obserwatorTreść komentarza: Ktoś musi to zgłosić do NIK, bo to jest defraudacja publicznych pieniędzy.Data dodania komentarza: 5.08.2025, 16:44Źródło komentarza: NIKT CI TYLE NIE DA, ILE PIS PRZED WYBORAMI OBIECA! PANIE STAROSTO, GDZIE JEST BASEN?Autor komentarza: Obiektywny obserwatorTreść komentarza: Jak ktoś tego nie zgłosi do NIK i ktoś za to nie pójdzie siedzieć, to taki proceder będzie trwał, a pieniądze będą defraudowane!!!! Złodziejeje !!!!!!Data dodania komentarza: 5.08.2025, 16:40Źródło komentarza: NIKT CI TYLE NIE DA, ILE PIS PRZED WYBORAMI OBIECA! PANIE STAROSTO, GDZIE JEST BASEN?Autor komentarza: DuszekTreść komentarza: Numer konta jest podany na facebooku na profilu klubu musashizarkiletniskoData dodania komentarza: 3.08.2025, 12:20Źródło komentarza: Jakub Kulak z Musashi Żarki-Letnisko z szansą na start w Grecji i Tajlandii. Ale to kosztujeAutor komentarza: EmerytTreść komentarza: Boże dałeś nam dzieciństwo, które zabrałeś. Boże dałeś nam młodość i również zabrałeś. Dałeś PiS tylko się przypominamy…Data dodania komentarza: 31.07.2025, 08:35Źródło komentarza: Jak Michał Woś szczuje i manipuluje. To były Wiceminister Sprawiedliwości u Ziobry
Reklama
Reklama
Reklama