Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 września 2025 10:37
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

Polska kulinarna: regionalne przysmaki- z czego słyną poszczególne miejsca

Polska słynie z kulinarnych przysmaków. Naszą narodową dumą znaną na całym świecie są między innymi pierogi. Jednak podróżując po kraju można odnaleźć smaki charakterystyczne dla danego regionu. Zwłaszcza latem, gdy stajemy się turystami, warto zwiedzać miejsca nie tylko pod kątem historycznym czy przyrodniczym, ale także kulinarnym. Wszyscy wiedzą, że najlepsze, prawdziwe oscypki zjedzą na Podhalu, a świeżą rybę z portu nad Bałtykiem. Podpowiadamy, gdzie wybrać się, by skosztować najlepszych blin, chłodnika lub pyz!
Podziel się
Oceń

Zachwycające Podlasie

Smak też może być pamiątką z podróży. Jeśli szukacie niezapomnianych kulinarnych wspomnień warto zaplanować swoją wycieczkę po ziemiach Podlasia. Będąc na terenach Polski północno-wschodniej koniecznie trzeba spróbować kartaczy, zwanych też cepelinami, czyli dużej ziemniaczanej kluski, nadziewanej mięsem i okraszonej skwarkami. Ta syta potrawa przywędrowała na nasze tereny z Litwy. Inne popularne dania z wykorzystaniem ziemniaków to również babka i kiszka ziemniaczana. W Supraślu odbywają się nawet Mistrzostwa Świata w ich pieczeniu!
Jeśli upalne lato mamy szczęście spędzać na Suwalszczyźnie, to nie możemy odmówić sobie chłodnika litewskiego. To tradycyjna potrawa pochodząca z kresów wschodnich, powstaje na bazie mleka fermentowanego z dodatkiem szatkowanych warzyw. Najchętniej sięgamy po nią w ciepłe dni, gdy nie mamy ochoty na ciężkie i gorące dania. Najsmaczniejsza jest z dużą ilością warzyw podana lekko chłodna. Danie to można znaleźć w większości menu podlaskich restauracji, ale także na regionalnych półkach z nabiałem w sklepach. Dzięki temu porcję orzeźwienia można zabrać ze sobą wszędzie – na miejską plażę, pomost nad jeziorem czy rejs łódką. To pełnowartościowy posiłek gotowy do bezpośredniego spożycia. Warto spróbować na przykład chłodnika Mlekpolu lub Sokólskiego, występujących w porcjach idealnych dla jednej osoby. Są skomponowane w dobrze dobranych proporcjach warzyw i przypraw, dlatego nie wymagają doprawiania, wyśmienicie smakują z gotowanymi ziemniaczkami, jajkiem lub pieczywem. W kompozycji smakowej oraz konsystencji wyczuć można wyraźnie kawałki buraka ćwikłowego, ogórki, szczypiorek, koper, pieprz, a nawet czosnek. Oko cieszy piękna, soczysta buraczkowa barwa chłodnika, zapach natomiast przyjemnie urzeka aromatem dobrego, naturalnego fermentowanego mleka i świeżych warzyw. Zaspokajają głód i pragnienie, są niskokaloryczne, a do tego smaczne i zdrowe, bo oprócz warzyw zawierają żywe kultury bakterii fermentacji mlekowej, które są cenne dla naszych jelit.
Jeśli po pożywnym obiedzie pojawi się potrzeba deseru, to na Podlasiu sięgnijcie po sękacz lub mrowisko, czyli lokalne słodkie przysmaki. Deser o intrygującej nazwie mrowisko to kopczyk z faworków, polanych miodem, posypanych rodzynkami, makiem oraz wiórkami kokosowymi. Ciężko poprzestać na jednym kawałku, bo bardzo wciąga. Natomiast sękacz powstaje z ciasta biszkoptowego, ale pieczonego nad otwartym ogniem na obracającym się stożku.
 

Zaskakująca Wielkopolska

Jak Wielkopolska to Poznań, jak Poznań to pyry, a jak pyry to koniecznie z gzikiem! To twaróg rozmieszany ze śmietaną, z dodatkiem przypraw (sól, pieprz), szczypiorku, czosnku, cebuli, a nawet rzodkiewek. Najczęściej ziemniaki z gzikiem podaje się w mundurkach, czyli ugotowane w skórkach.
Jeśli najdzie Was ochota na dip śmietanowy w połączeniu z ciekawymi dodatkami, a akurat nie po drodze będzie Wam do Wielkopolski, możecie sięgnąć po dip typu crème fraiche (SM Mlekpol) z czosnkiem i ziołami, na bazie śmietanki 18% z kulturami bakterii. Jest bardzo wyrazisty i dobrze komponuje się z ziemniakami, gdyż powstaje z wyselekcjonowanych składników, nadających mu intensywnego smaku, który znakomicie będzie pasował także do mięs z grilla, surowych i gotowanych warzyw. Użycie go sprawia, że potrawa nie wymaga już dodatkowego dressingu.
Smakowite regiony
Warto podróżować po Polsce również kulinarnie! Gdy zawitacie na Podhale prócz oscypka i kwaśnicy spróbujcie również moskoli, czyli placków ziemniaczanych pieczonych na blasze. Natomiast mączne placki z dodatkiem sody oczyszczonej, zwane proziaki, koniecznie zamówcie na Podkarpaciu. Tradycyjnie podaje je się z masłem, białym serem lub marmoladą. Obowiązkowym smakołykiem na Lubelszczyźnie jest cebularz. Ten placek z mąki pszennej z cebulą i makiem wywodzi się z kuchni żydowskiej. Gdy znajdziecie się na Śląsku czekać będzie na Was obowiązkowy zestaw obiadowy, czyli mięsna rolada z farszem na bazie boczku, kiszonego ogórka, cebuli i kiełbasy, podawana z kluskami śląskimi (z dziurką w środku) i modrą kapustą (czerwona).


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Tyle tylko że KPO to nie pieniądze z "nieba" tylko kredyty z UE które całe społeczeństwo musi potem spłacić.Data dodania komentarza: 17.09.2025, 13:27Źródło komentarza: Ponad miliard złotych z KPO na lepsze i zdrowsze szkoły oraz przedszkolaAutor komentarza: Trzymam kciukiTreść komentarza: Ja trzymam kciuki żeby powstała. Wreszcie to miasto emerytów zacznie przyciągać młodych nie mówiąc już o podatkach jakie wpłyną do miastaData dodania komentarza: 16.09.2025, 13:49Źródło komentarza: Wolfram i molibden pod Myszkowem. Na samo badanie złoża firma wyda kilkadziesiąt milionówAutor komentarza: WyborcaTreść komentarza: Jeszcze chłopa „trzyma”😂 Panie będą następne wyboryData dodania komentarza: 16.09.2025, 13:47Źródło komentarza: BARTNIK NIE MOŻE SIĘ POGODZIĆ ŻE PRZEGRAŁ Z ŻAKIEM. SĄD ODRZUCIŁ JEGO PROTEST. BARTNIK DALEJ POWTARZA „OSKARŻENIA”Autor komentarza: GosiaTreść komentarza: 😂😂😂Data dodania komentarza: 16.09.2025, 13:45Źródło komentarza: W Myszkowie ciągle "stan epidemii". Na szczęście tylko w głowie starosty myszkowskiego...Autor komentarza: ChłopTreść komentarza: DNO .Data dodania komentarza: 11.09.2025, 17:18Źródło komentarza: Mniszków jak Myszków. Ruskie walą coraz bliżej!Autor komentarza: KonsumentTreść komentarza: Za stosowanie zakazanego GLIFOSATU w uprawie gryki a w szczególności za opryski w ciągu dnia powinna być kara 50 tys zł min. „Często mówi się, że najważniejszym zagrożeniem są pestycydy i chemizacja rolnictwa. „Na pewno rolnictwo jest główną przyczyną, gdyż stosuje całą gamę środków chemicznych, które w mniejszym lub większym stopniu, ale są zabójcze dla owadów” – wskazuje prof. Skubała.”Data dodania komentarza: 11.09.2025, 17:14Źródło komentarza: Ale jaja! Jarosław Kumor najlepszym rolnikiem!
Reklama
Reklama
Reklama