Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 17 grudnia 2025 16:01
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

ZMARŁ W URZĘDZIE SEKCJA WYKAZAŁA ZATRUCIE

(Niegowa) Prokuratura Rejonowa w Myszkowie prowadzi śledztwo w sprawie zgonu Jerzego M., mieszkańca Myszkowa, który pracował w gminie Niegowa jako palacz. Mężczyznę znaleziono martwego w kotłowni budynku Urzędu Gminy Niegowa. Był 25 września 2019 roku, około godz. 14 do urzędu gminy wezwano pogotowie i straż pożarną. W kotłowni znaleziono ciało mężczyzny. Sekcja zwłok wykazała zatrucie tlenkiem węgla jako przyczynę śmierci. Od początku w tej sprawie pojawia się wiele pytań: jaki był stan techniczny kominów i przewodów wentylacyjnych w kotłowni? Wiemy, że przed sezonem grzewczym budynek był sprawdzany przez kominiarza, Urząd Gminy w Niegowie, jak każda instytucja ma też swojego inspektora ds. BHP, który powinien czuwać nad bezpieczeństwem budynku. Pilnować, aby wszelkie awarie wpływające na bezpieczeństwo pracowników były na czas usuwane. Zaraz po wypadku, przez niemal 2 miesiące kotłownia Urzędu Gminy Niegowa była nieużywana. Na zlecenie wójta Mariusza Rembaka wykonywano tam intensywny remont. Zamontowano nowe kominy, zarówno spalinowe jak i wentylacyjne. Jaki byłby cel tych wydatków, gdyby wcześniej przewody kominowe były sprawne? Czy przed pośpiesznym remontem zbadano stan techniczny kominów? Rodzina zmarłego palacza chce rzetelnego wyjaśnienia przyczyn zgonu Jerzy M.
Podziel się
Oceń

Kamila, córka zmarłego mężczyzny: -Wynajęliśmy kancelarię prawniczą, która w naszym imieniu ma czuwać nad rzetelnością śledztwa. Bo mamy swoje wątpliwości. Chodzą pogłoski, że całą winę w gminie chcą zwalić na mojego ojca. Wypadek był 25 września. Gdy dowiedziałam się, że coś się stało tacie, zaraz dzwoniłam do gminy. Sekretarka powiedziała, że nic nie wie. Na miejsce pojechałam po godzinie 15.00. Okazało się, -jak później dowiedziałam się z raportu straży pożarnej, że straż była tam o 14.06. Ja na miejscu zastałam strażaków z OSP z Myszkowa, którzy przewietrzali budynek, pogotowie już odjechało, gdyż mojemu tacie nie mogli już pomóc. Podszedł do mnie jakiś policjant, powiedział abym ściągnęła lekarza, np. rodzinnego, który stwierdzi zgon, pytał, czy zamówię firmę pogrzebową. Byłam bardzo zaskoczona. Mój tata zmarł w pracy, to co zobaczyłam na miejscu nie wyglądało na naturalny zgon. Miałam wrażenie, że próbuje mnie się przekonać, żebym zgodziła się, że to naturalna śmierć, żeby nie robić sekcji zwłok.


 

Gazeta Myszkowska: -Ma pani jakieś podejrzenia?

-W kartę zgonu wpisano „zawał serca”. A nawet jak byłam później, wszędzie czuć było dym. Na nasz wniosek odbyła się sekcja zwłok. To znaczy, zrobiono ją z urzędu, ale wcześniej, próbowano mnie przekonać, że to niepotrzebne, że tata miał zawał.


 

Gazeta Myszkowska: -Kto panią przekonywał?


-Najpierw jakiś policjant mówił mi, że to wygląda na śmierć naturalną, żebym wezwała sobie lekarza, który to potwierdzi. Byłam zaskoczona, mówiłam o swoich wątpliwościach, czy to tak ma się odbywać. Wtedy ten policjant powiedział, że to już niepotrzebne, że przyjedzie ich koroner (to określenie raczej z amerykańskich filmów kryminalnych; w Polsce używa się określenia lekarz medycyny sądowej). I przyjechał taki lekarz (tu pada nazwisko), który tatę obejrzał i powiedział, że to rozległy zawał serca. Wszyscy już tam się zbierali, jakby faktycznie nic się nie stało, żaden wypadek, tylko naturalna śmierć. Kręciło się jeszcze parę osób, jednego mężczyznę dzień później zobaczyłam na komendzie policji w Myszkowie, wtedy się domyśliłam, że to musi być jakiś technik policyjny.

Następnego dnia byłam w Państwowej Straży. Tam powiedziano mi, jakie są wyniki stężenia gazów w budynku. Wyszło, że niewielkie, zwłaszcza w piwnicy, kotłowni, gdzie leżał tata. Ale te badania były przecież przez strażaków zrobione, jak dłuższy czas wietrzono budynek, wszystkie okna były pootwierane. Pojechałam na policję, żeby powiedzieć, że żądam sekcji zwłok, gdyż nie wierzę w żaden zawał serca. Długo kazano mi czekać, w końcu ktoś wyszedł i powiedział, że już jest decyzja o wykonaniu sekcji zwłok, nie muszę składać wniosku. Przyjęto moje zeznanie do protokołu.


 

Sekcja zwłok: to było zaczadzenie


Prokuratura Rejonowa w Myszkowie potwierdza, że sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu Jerzego M. było zatrucie tlenkiem węgla, czyli popularnie mówiąc zaczadzenie. Prowadzącą śledztwo prokuraturę z Myszkowa pytamy o zakres dokumentów zgromadzonych w śledztwie, zwłaszcza dotyczących działania inspektora BHP i kominiarza. Oraz nadzoru nad całością, szefa urzędu, czyli wójta. I o nagły remont kominów po wypadku. Prokurator Rejonowy Dariusz Bereza: "-Prokuratura dysponuje dokumentami zarówno dotyczącymi BHP budynku i jak i przeglądów kominiarskich. Badamy je pod kątem rzetelności pracy tych służb. Analizujemy te dokumenty. Ciągle nie otrzymaliśmy protokołu powypadkowego Państwowej Inspekcji Pracy, wysłaliśmy do PIP ponaglenie w tej sprawie. Potwierdzam, że sekcja zwłok zmarłego potwierdziła, że przyczyną zgonu mężczyzny było zatrucie tlenkiem węgla, ale opinia toksykologiczna wykazała też, że zmarły był pod wpływem alkoholu. Jego zawartość we krwi denata to 0,5 promila, a w gałce ocznej 0,6 promila. Biegły, któremu zleciliśmy sporządzenie dodatkowej opinii ma odpowiedzieć na pytanie, czy zawartość alkoholu we krwi, stwierdzony stan nietrzeźwości, miał wpływ na przyczynę śmierci. Czy alkohol stwierdzony u denata miał wpływ na poziom karboksyhemoglobiny.”


 

Sprawdziliśmy, co kryje się za tym fachowym określeniem, czym jest KARBOKSYHEMOGLOBINA. Wg portalu wylecz.to artykuł Katarzyny Paciorek (https://wylecz.to/badania-laboratoryjne/karboksyhemoglobina-badanie/ poziom kardoksyhemoglobiny (chem. HbCO) jest oznaczany w celu określenia stopnia zatrucia tlenkiem węgla. Jest to związek chemiczny powstający z połączenia tlenku węgla z hemoglobiną, białkiem w krwi, które transportuje tlen. Poziom normalny to poniżej 2,3%, u osób palących papierosy około 4%. Śmiertelny- powyżej 60%.


 

W 2007 roku Zakład Medycyny Sądowej w Katowicach podczas konferencji naukowej opublikował artykuł Teresy Grabowskiej, Joanny Nowickiej i Stanisławy Kabiesz-Neniczka „Opiniowanie o przyczynach zatrucia i śmierci w przypadku badania zwłok wydobytych z pożaru”. Artykuł jest wynikiem analizy 273 zgonów w latach 1995-2005. Wniosek z badań jest taki, badanie poziomu karboksyhemoglobiny jest skutecznym i prostym badaniem dla określenia przyczyny śmierci. U części badanych zgonów stwierdzano również obecność alkoholu we krwi. Ale badacze nie stawiali tez, że to alkohol, a nie tlenek węgla miał wpływ na przyczynę zgonu, lub że znacząco zwiększał tempo zatrucia tlenkiem węgla. Pytanie więc: po co myszkowska prokuratura zleca badanie czegoś, co w literaturze dotyczącej histopatologii jest opisane i zbadane?


 

Wpływ alkoholu na toksyczność tlenku węgla opisali w 2007 roku naukowcy z Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie, na podstawie badań sekcyjnych 1331 zgonów. Zajęli się dokładnie zagadnieniem wpływu etalonu na toksyczność tlenku węgla (CO). Wniosek z badań jest bardzo ciekawy i sprowadza się do jednego zdania:


 

ALKOHOL ZMNIEJSZA ZATRUCIE!


Jak to ujęli badacze w ostatnim zdaniu raportu: „w dużym stopniu potwierdza to wcześniejsze obserwacje o ochronnym działaniu alkoholu u osób narażonych na działanie CO. Naukowcy rozwinęli jeszcze ten wniosek o to, jak na poziom karboksyhemoglobiny wpływa ilość alkoholu we krwi osoby zatrutej tlenkiem węgla. Nie zamierzamy w tym miejscu przepisywać całości wyników badań, ale można je uprościć do wniosku, że jest on zauważalny (działanie ochronne alkoholu) gdy ilość alkoholu przekraczała 1 promil. Poziom poniżej 0,6 uznano za nieistotny.


W pożarze można zginąć od razu, np. w wyniku bezpośredniego działania ognia, ale częściej ofiary pożarów umierają w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. Jak Jerzy M. palacz w Gminie Niegowa. Przytoczyliśmy wyniki badań, wskazujące, że niewielka zawartość alkoholu we krwi przy zatruciu tlenkiem węgla, nie ma wpływu na przyczynę śmierci. Przy większym spożyciu alkoholu, może wręcz mieć działanie ochronne. Dziwne, że wiedzy, którą z oficjalnych źródeł łatwo ustalić, nie mają myszkowscy śledczy.


 

Gazeta Myszkowska do prokuratury: -Mamy informacje, że jest świadek, który miałby potwierdzić, że przed wypadkiem przez wiele dni były problemy z pracą kotłowni, a palaczowi mimo tego, miano wydawać polecenia, aby palił. Nie mieliśmy okazji z nim rozmawiać, ale wg informacji z drugiej ręki, mężczyzna jest skłonny złożyć zeznania w tej sprawie.


 

Prok. D. Bereza: - Prokuratura nie ma informacji o takim świadku, ale jeżeli taki świadek istnieje, jesteśmy bardzo zainteresowani jego przesłuchaniem. Byłby to ważny dowód w śledztwie.


 

Córka zmarłego Jerzego M. wynajęła pomoc prawną. Interesy rodziny reprezentuje Kancelaria Radcy Prawnego Mateusza Gawlika z Częstochowy. Skontaktowaliśmy się z nim: -W najbliższych dniach zapoznam się z aktami śledztwa, które -jak byłem informowany przez Prokuraturę z Myszkowa- powinny już wrócić od biegłego. Na ten moment nie mogę udzielić więc żadnego komentarza na temat śledztwa- mówi radca prawny M. Gawlik.


 

Śmiertelne zaczadzenie palacza w kotłowni Urzędu Gminy w Niegowie miało miejsce 25 września 2019. Natychmiast po wypadku gmina zleciła budowę nowych kominów i wentylacji. Rodzina zmarłego Jerzego M. nie uwierzyła, że przyczyną jego śmierci może być zawał serca. Że jest nią zaczadzenie, zatrucie tlenkiem węgla potwierdziła sekcja zwłok, wyniki badań histopatologicznych. Teraz rodzina chce się dowiedzieć, kto odpowiada za to, że kotłownia w której zmarł Jerzy M. była w takim stanie technicznym, że zaraz po jego śmieci wykonano konieczny remont. Bo chyba konieczny, skoro gminni urzędnicy tak się z tym śpieszyli? Przez 2 miesiące od wypadku budynek gminy nie był ogrzewany. W ostatniej chwili dotarliśmy do innego świadka, pracownicy UG Niegowa, która mówi o atmosferze w urzędzie po wypadku: „-Jeden z ważnych urzędników gminy, nieoficjalnie, nigdy na forum, ale tak w pokojach, w cztery oczy, mówił, aby o tym wypadku było cicho. Żeby o tym nie mówić na zewnątrz. Panuje taka zmowa milczenia, każdy boi się odezwać w obawie o pracę. A człowiek nie żyje.”


 

Jarosław Mazanek


 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama