(Myszków) Po raz pierwszy w historii powiatu myszkowskiego powstał film promujący jego walory i atrakcje. Jego premiera miała miejsce w piątek 14 października. Grupą, dla której przede wszystkim powstał materiał, są przedsiębiorcy. Oni też stanowili sporą, choć nie największą grupę obecnych podczas projekcji. - To przedsiębiorcy są gotowi reagować, kiedy dostrzegają szansę wykorzystania własnego potencjału – argumentował powód powstania reklamówki starosta Wojciech Picheta.
Film noszący tytuł „U źródeł sukcesu – walory i atrakcje Powiatu Myszkowskiego” połączono z prezentacją multimedialną, przybliżającą teren przeznaczonych na sprzedaż tzw. pól będuskich. Wśród tych, którzy powiatową „reklamówkę” zobaczyli jako pierwsi był m.in. wicemarszałek województwa śląskiego Mariusz Kleszczewski oraz burmistrz Myszkowa Włodzimierz Żak, który na części wspomnianego terenu widziałby najchętniej podstrefę katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W filmie jego autorzy wskazują na spore możliwości prowadzenia na terenie powiatu szerokiej działalności gospodarczej, podkreślają także jego dobre położenie i przebiegającą przez niego sieć połączeń komunikacyjnych. Mieszkańców powiatu przedstawiają jako jednostki ambitne i przedsiębiorcze.
- Podejmując decyzję o realizacji filmu, kierowaliśmy się myślą o tym, że przyszłość tych stron zależy w równej mierze od aktywności naszych mieszkańców, jak i od sięgnięcia po wszelkie możliwości dotarcia do tych grup społecznych, których postawa reprezentuje takie cechy jak przedsiębiorczość, odwaga, wyobraźnia, pracowitość, kreatywność. To są cechy, bez których nie może istnieć i dynamicznie funkcjonować żadna społeczność lokalna – wyjaśniał ideę filmu starosta Wojciech Picheta. Film jest dostępny na stronie internetowej Starostwa Powiatowego w Myszkowie: www.powiatmyszkowski.pl. (rb)
NASZ KOMENTARZ
- Tuż po zakończeniu projekcji i obejrzeniu prezentacji przyszedł czas na poczęstunek i wymianę wrażeń. Dominowały pozytywne, nieraz pełne emocji opinie, które świadczą o dobrym przyjęciu filmu – cieszą się w oficjalnych wypowiedziach przedstawiciele starostwa. Do naszej redakcji dotarły jednak mniej kurtuazyjne wypowiedzi uczestników pokazu, stawiane w formie pytań bez odpowiedzi. Dlaczego w filmie promującym region pokazuje się jako wiodącego przedstawiciela biznesu „Sokpol” (właścicieli firmy na pokazie nie dostrzegliśmy), a nie wspomina o „Jurajskiej”? Dlaczego mówiąc o walorach turystycznych powiatu pokazuje się tylko zalew w Poraju, a nie ma nawet jednej migawki z Bobolic czy Mirowa? Dlaczego można odnieść wrażenie, że w powiecie na biznesmenów czeka tylko bank BGŻ (akurat ten, który zafundował catering po projekcji)?
Powiat Myszkowski nie jest krainą mlekiem i miodem płynącą, jak zostało to przedstawione w filmie, ale ma na pewno swój potencjał. Jej mieszkańcom nie można zarzucić ambicji i przedsiębiorczości, ale faktem jest też panujące tu najwyższe bezrobocie w całym województwie. Dlatego bardzo dobrze, że film promujący powiat myszkowski powstał. Prawdziwą sztuką będzie jednak dotarcie z nim do przedstawicieli biznesu spoza jego terenu. Bo nasi lokalni przedsiębiorcy wiedzą gdzie mieszkają, im walorów ziemi myszkowskiej przedstawiać nie trzeba. Można się tylko zastanawiać dlaczego, mimo tej wiedzy i kilku przetargów, ziemia na polach będuskich nadal leży odłogiem.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze