Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 20 grudnia 2025 12:24
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

SZEŚCIOLATKI W „PIĄTCE” ROK PRZED TERMINEM

(Myszków) Od 1 września wraz z pierwszym szkolnym dzwonkiem grupa pięcioletnich maluchów rozpocznie zajęcia w tzw. zerówkach. Te mają być dla nich „poligonem” przed tym, co czeka je już za rok. Od przyszłego roku szkolnego sześciolatki objęte zostaną bowiem obowiązkiem szkolnym. Co prawda rodzice mogli zapisywać do szkół swoje sześcioletnie pociechy już w zeszłym roku, ale nieliczni rodzice zdecydowali się na wcześniejsze posłanie maluchów do szkolnej ławki. Tylko 16% rodziców sześciolatków z Myszkowa zdecydowało się od września posłać maluchy do szkoły. Najlepiej do ich przyjęcia przygotował się Zespół Szkół nr 5, który dla sześciolatków tworzy osobną klasę.
Podziel się
Oceń

(Myszków) Od 1 września wraz z pierwszym szkolnym dzwonkiem grupa pięcioletnich maluchów rozpocznie zajęcia w tzw. zerówkach. Te mają być dla nich „poligonem” przed tym, co czeka je już za rok. Od przyszłego roku szkolnego sześciolatki objęte zostaną bowiem obowiązkiem szkolnym. Co prawda rodzice mogli zapisywać do szkół swoje sześcioletnie pociechy już w zeszłym roku, ale nieliczni rodzice zdecydowali się na wcześniejsze posłanie maluchów do szkolnej ławki. Tylko 16% rodziców sześciolatków z Myszkowa zdecydowało się od września posłać maluchy do szkoły. Najlepiej do ich przyjęcia przygotował się Zespół Szkół nr 5, który dla sześciolatków tworzy osobną klasę.

 

Pomysł posłania sześciolatków do szkoły wzbudza od dawna wiele kontrowersji i dotyczy to całej Polski. Rodzice, którzy uważają takie oświatowe eksperymenty za skracanie dzieciństwa swoich pociech protestują, organizują akcje. Według przeciwników zmian szkoły nie są na nową sytuację przygotowane, a niektóre są wręcz w złym stanie technicznym. Wskazują na brak sal, panujące w niektórych placówkach przepełnienie, brak podziału na strefy dla starszych i młodszych dzieci, brak toalet dla maluchów i zalecanych miejsc do zabawy. Często z braku miejsca, w tym samym budynku szkolnym mieszczą się wspólnie i podstawówka i gimnazjum, tylko iluzorycznie „oddzielone” od siebie. To może narazić maluchy na stres i agresję ze strony starszych kolegów. Dużym problemem jest też wyposażenie sal. Według wytycznych Ministerstwa Edukacji Narodowej każda sala powinna mieć dwie części: edukacyjną (wyposażoną w tablicę i stoliki) oraz rekreacyjną (wydzielona przestrzeń nadająca się do zabawy, wyposażona np. w dywan, sprzęt audiowizualny, komputer, projektor, mapy, gry i zabawki oraz biblioteczkę. W salach powinny też być szafki, żeby dzieci mogły zostawić część rzeczy i odciążyć plecaki). W szkołach, gdzie nie ma takiej możliwości, sala rekreacyjna powinna być jedna, użytkowana przez kilka grup sześciolatków na zmianę. Po zajęciach opiekę nad dzieckiem powinna przejąć świetlica podzielona na grupy, aby skupiały dzieci w tym samym wieku. Na to wszystko zaplanowano 347 mln złotych. Niestety, z powodu kryzysu finansowego i cięć budżetowych z tej kwoty zostało… 40 mln zł, a zmiany wyposażenia, które miały być obowiązkowe, minister edukacji K. Hall tylko „zaleca”.  Ciężar odpowiedzialności za wprowadzenie reformy przerzucono zatem na dyrektorów szkół i samorządy. To szkoły mają się starać o to, by być gotowe na przyjęcie maluchów, to dyrektorzy muszą podjąć decyzję, czy szkoła spełnia odpowiednie warunki organizacyjne.

 

„PIĄTKA” NA PIĄTKĘ

 

W samym Myszkowie jest osiem szkół podstawowych. Według danych Urzędu Miasta Myszkowa na terenie gminy zameldowanych jest na dzień dzisiejszy 291 sześciolatków (w tym 13 zameldowanych czasowo). Z tej liczby do klas pierwszych w roku szkolnym 2011/12 zapisanych jest 48 z nich. To oznacza, że tylko 16,5% rodziców sześciolatków zaufało reformie i dobrowolnie posyła maluchy do ławek. Szkołą, która wybija się ponad inne w ilości sześciolatków, które od 1 września zasiądą w szkolnych ławach jest Zespół Szkół nr 5 na ulicy Sikorskiego. Aktualnie zapisanych jest tam 32 dzieci (25 z tzw. „rejonu” i 7 spoza niego), dlatego powstanie tam odrębna klasa. – Tam będzie osobny oddział ze względu na duże zainteresowanie rodziców dzieci sześcioletnich. Dyrektor szkoły miała pełną „autonomię” w tej sprawie. Do pozostałych myszkowskich szkół sześciolatki też są zapisane, ale będą to pojedyncze przypadki i dla nich osobne klasy nie będą tworzone. Będą one uczęszczały do klas pierwszych z kolegami i koleżankami starszymi o rok – tłumaczy rzecznik myszkowskiego magistratu Małgorzata Kitala - Miroszewska. Dyrektorka wspomnianej „piątki” Aleksandra Okraska, zamiast podczas wakacji wykorzystać przysługujący jej dwumiesięczny urlop, wolała przebywać w szkole i nadzorować prace remontowe, wykonywane m.in. z myślą o swoich przyszłych, najmłodszych podopiecznych. Dzięki temu sale spełniają praktycznie wszystkie wymagania. - Jesteśmy najlepsi – śmieje się dyrektor Okraska, gdy pytamy, czemu tak dużo dzieci zgłosiło się do jej szkoły. Więcej szczegółów zdradza dyrektor Szkoły Podstawowej w ZSP nr 5, Elżbieta Gocyła. – W całym Myszkowie, a prawdopodobnie i w całym powiecie myszkowskim tylko my mamy klasę złożoną z samych sześciolatków. Będzie to jedna klasa, licząca 24 uczniów. Pozostała ósemka sześciolatków, które zostały zapisane do naszej szkoły będzie uczęszczała do klas z dziećmi o rok starszymi. O tym decydowali rodzice dzieci. Często miała na to wpływ  np. wcześniejsza przyjaźń jakiegoś sześciolatka z siedmiolatkiem, który idzie do I klasy i rodzice nie chcieli dzieci rozdzielać, a tym samym „pomóc” im w aklimatyzacji w szkole. Jedno dziecko sześcioletnie będzie uczyć się też w klasie integracyjnej – mówi dyrektor Elżbieta Gocyła.

 

Zapytana o „fenomen” piątki, która w takiej liczbie przyciągnęła sześciolatki rok przed początkiem reformy oświatowej odpowiada: - Ogłosiliśmy nabór sześciolatków do szkoły, ale to rodzice sami świadomie decydowali o posłaniu swoich pociech do szkoły. To, że spotkało się to z takim odzewem, może być zasługą spotkań, jakie prowadziliśmy jeszcze w ubiegłym roku szkolnym w przedszkolach. Tam rzetelnie przedstawialiśmy rodzicom jakie wyzwania stają przed dziećmi i co my w związku z tym możemy im zaoferować. Zorganizowaliśmy też w szkole tydzień otwarty, podczas którego rodzice mogli dokładnie poznać naszą ofertę – mówi dyrektor Gocyła. Ta, prócz edukacyjnej, jest bardzo szeroka. Poza dobrym przystosowaniem klas „piątka” posiada również zewnętrzny plac zabaw oddzielony od dzieci starszych, co jest dużym udogodnieniem, a nawet gabinet stomatologiczny.

 

OBEJDZIE SIĘ BEZ PROBLEMÓW?

 

Rok przed obowiązkowym przyjęciem sześciolatków do szkół dobre przygotowanie swojej placówki sygnalizuje też dyrektor Zespołu Szkół nr 3  Anita Marek. – U mnie nie będzie problemów – zapewnia. – W naszej placówce jest osobne skrzydło dla najmłodszych uczniów, z klas I – III. Klasy do nauki mają też wydzielone części do zajęć rekreacyjnych i zabawy, dla najmłodszych dostosowaliśmy łazienkę. Mamy nawet ławki, które można dostosować do wzrostu uczniów – dodaje Anita Marek. „Trójka” posiada też dobrze wyposażony plac zabaw. Z tego ostatniego korzystają jednak wszyscy uczniowie.

 

– Nasza szkoła to placówka przyjazna dziecku. Najmłodszym uczniom w aklimatyzacji pomagają starsi uczniowie wyznaczeni przez panią dyrektor, oni np. pomagają im w szatniach czy odprowadzają ich do ich skrzydła – opowiada pracownica „trójki” oprowadzająca nas po budynku. W nowym roku szkolnym do dwóch ok. 28 osobowych I klas uczęszczać będzie jednak tylko dwoje sześciolatków.

 

Podobnie będzie w Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Jaworznickiej gdzie w składzie 27 pierwszaków skupionych w jednej klasie znajdzie się także dwójka sześciolatków. Rodzice trzech dzieci w wieku sześciu lat, zdecydowali o ich zapisaniu do I klasy w Szkole Podstawowej nr 6 na ulicy Wapiennej, jeden sześciolatek pojawi się w I klasie w Szkole Podstawowej nr 4 na ulicy Jedwabnej. Dwie pierwsze klasy zostaną utworzone w Zespole Szkół Publicznych nr 1 na ulicy Leśnej. Wśród 53 dzieci (jedna klasa liczyć będzie 27, druga 26 uczniów) jest ośmioro sześciolatków. Ani jednego nie będzie za to w „siódemce” na Pińczyckiej i w „ósemce” na Traugutta.

 

Wszystkie szkoły mają jeszcze rok, aby dobrze przygotować się do przyjęcia sześciolatków „na masową skalę”. Na razie, kiedy tak naprawdę nikt z nową sytuacją się nie zmierzył, wszyscy robią do niej dobrą minę. To czas zweryfikuje przygotowania szkół, ich bazę lokalową i dydaktyczną. Wtedy też tak naprawdę okaże się, jak w nowych warunkach czują się dzieci.

Robert Baczyński

Patrycja Jagusiak


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama