Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 12 września 2025 05:45
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

CICHY BUNT W MYSZKOWSKIEJ PAPIERNI

(Myszków) Według opinii pracowników myszkowskiej Fabryki Papieru, koniec zakładu jest bliski. Ponoć do zburzenia jest kilkanaście budynków przyzakładowych, w tym ścieralnia (powstaje tam w tzw. ścierakach ścier drzewny), magazyny. Ale pracowników papierni już to nie interesuje – chcą wypłaty zaległych pensji. Ostatni raz widzieli je… w lutym. I to wypłacone w połowie.
Podziel się
Oceń

(Myszków) Według opinii pracowników myszkowskiej Fabryki Papieru, koniec zakładu jest bliski. Ponoć do zburzenia jest kilkanaście budynków przyzakładowych, w tym ścieralnia (powstaje tam w tzw. ścierakach ścier drzewny), magazyny. Ale pracowników papierni już to nie interesuje – chcą wypłaty zaległych pensji. Ostatni raz widzieli je… w lutym. I to wypłacone w połowie.

 

- Nie płacą pełnych pensji, tylko połowę. Na dziś mamy zapłacone tylko do połowy lutego. Dzieje się tak od zeszłego roku. Ja dostaję pół wypłaty, 600 złotych, tak od świąt Bożego Narodzenia. Jest cichy bunt, każdy szmera, ale każdy się też boi, no bo gdzie pan znajdzie dziś robotę? Ja tu robię już trzeci raz, pamiętam dyrektora Suwalskiego, takiego jak on już nie będzie. Obecny właściciel to tu wszystko sprzedaje: tory, lokomotywy, sprzęgła – wszystko na złom sprzedaje. Płaci tym firmom, które burzą fabrykę, bo jego celem jest chyba likwidacja całości, zresztą musi to burzyć, bo płaci za to podatek. Teraz pójdzie ścieralnia do zburzenia. Sprzedaje maszyny jak leci. Fabryka zmierza ku upadkowi. Sprzeda szóstkę – ostatnią maszynę, to będzie koniec. Teraz bloki sprzedają z ludźmi, to fabryki nie sprzedadzą z ludźmi?- pyta z ironią pracownik Fabryki Papieru Myszków. - Tego przecież nikt nie kupi, to się rozsypuje, nie ma żadnego remontu. Nawet do roboty nie ma makulatury, czasami wręcz nie ma co robić. Raz kilku się zdenerwowało i chciało zapytać o pensje, to wziął (Eugeniusz Spera – przyp.red.) i uciekł. Jedną kobietę złapał, jak przebierała w makulaturze, szukając przepisów kucharskich, złapał ją, powiedział żeby opuściła stanowisko pracy i zwolnił. Beczała jak nie wiem – mówi kolejny z napotkanych pracowników papierni. Dodaje, że ludzie są na skraju wybuchu, ale boją się. Mniej rozmowny niż pracownicy zakładu był Eugeniusz Spera, właściciel Fabryki Papieru w Myszkowie. – O co się panu rozchodzi? Jak pan będzie u mnie papier kupował, będziemy rozmawiać – powiedział, zapytany o powód braku wynagrodzeń, po czym odłożył słuchawkę.

 

Zdaniem naszych rozmówców, pracowników fabryki, którzy obserwują co dzieje się z zakładem w ostatnich latach, Eugeniusz Spera, główny akcjonariusz upadłej Fabryki Papieru w Myszkowie, najcenniejsze składniki majątku spółki przeniósł do innych firm. Historia zaczęła się jeszcze w marcu 2002 roku, kiedy Spera kupił od Skarbu Państwa upadającą fabrykę. Wtedy zaczęła się też rozbiórka zakładu. Na złom poszły elementy kolejowe, części maszyn. I właściciel robi to nadal, pozbywając się przy okazji kolejnych budynków gospodarczych przy fabryce. Część terenu zostało po rozebraniu hal sprzedane pod budowę kolejnego marketu w Myszkowie, tym razem sieci Kaufland. Jedyna maszyna na której odbywa się produkcja została wydzierżawiona spółce należącej do córki właściciela. Uniemożliwiło to egzekucję długów fabryki z jej majątku. Wkrótce wygasa zawarta na 10 lat umowa dzierżawy i może być to kluczowy moment dla przyszłości fabryki.

 

Jak się dowiedzieliśmy następny w kolejce do wyburzenia jest budynek ścieralni. Tymczasem jeszcze mniej rozmowne od właściciela są panie odbierające telefony w sekretariacie - Nie udzielam informacji w tej sprawie – słyszymy.

Marcin Bareła


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ChłopTreść komentarza: DNO .Data dodania komentarza: 11.09.2025, 17:18Źródło komentarza: Mniszków jak Myszków. Ruskie walą coraz bliżej!Autor komentarza: KonsumentTreść komentarza: Za stosowanie zakazanego GLIFOSATU w uprawie gryki a w szczególności za opryski w ciągu dnia powinna być kara 50 tys zł min. „Często mówi się, że najważniejszym zagrożeniem są pestycydy i chemizacja rolnictwa. „Na pewno rolnictwo jest główną przyczyną, gdyż stosuje całą gamę środków chemicznych, które w mniejszym lub większym stopniu, ale są zabójcze dla owadów” – wskazuje prof. Skubała.”Data dodania komentarza: 11.09.2025, 17:14Źródło komentarza: Ale jaja! Jarosław Kumor najlepszym rolnikiem! J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Artykuł powstał na podstawie serwisu prasowego, dlatego nie przypisujemy sobie autorstwa. Firmuje go redakcja. Rozumiemy, że skoro my "czerwoni" to pan brunatny?Data dodania komentarza: 6.09.2025, 11:35Źródło komentarza: Polska wyżej niż średnia światowa w ociepleniu klimatuAutor komentarza: zgredzikTreść komentarza: Czerwony autor boi się pokazać publicznie swoje nazwisko - dlaczego ???/.......Data dodania komentarza: 4.09.2025, 15:53Źródło komentarza: Polska wyżej niż średnia światowa w ociepleniu klimatuAutor komentarza: JasienekTreść komentarza: Poza pleśnią nikt zdrowy na umyśle tam (w tej zgniliźnie)) się nie pokazuje. Współczuję sąsiadom tego śmierdzącego gówna.Data dodania komentarza: 26.08.2025, 09:13Źródło komentarza: MYSZKÓW. TĘŻNIA SOLANKOWA NA DOTYKU JURY ZNÓW NIE DZIAŁA I ŚMIERDZIAutor komentarza: ZezolTreść komentarza: BUCHA!CHA!CHA!!!!- :--- https://www.gazetamyszkowska.pl/artykul/11987,dusila-kopala-dziecko-policjantka-uslyszala-zarzuty - I CO? NIE WYLALI JEJ..........Data dodania komentarza: 22.08.2025, 15:01Źródło komentarza: Mundurowi uczą dzieci, jak być bezpiecznym
Reklama
Reklama
Reklama