Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 2 maja 2025 20:21
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

WIEJSKA (NIE) UTONIE?

(Żarki Letnisko) Problemy mieszkańców ulicy Wiejskiej w Żarkach Letnisku są znane od wielu lat. Pierwsze pisma do gminy od mieszkańców, którym spływająca z drogi woda zalewa posesje i piwnice domów datowane są na lipiec 2001 roku. Od tego czasu trwa w zasadzie jedynie wymiana korespondencji pomiędzy mieszkańcami, a zmieniającymi się wójtami. Było kilka wizji lokalnych. Zalewanym mieszkańcom do tej pory nie udało się pomóc nikomu. Czy w końcu uda się to zmienić?
Podziel się
Oceń

 

(Żarki Letnisko) Problemy mieszkańców ulicy Wiejskiej w Żarkach Letnisku są znane od wielu lat. Pierwsze pisma do gminy od mieszkańców, którym spływająca z drogi woda zalewa posesje i piwnice domów datowane są na lipiec 2001 roku. Od tego czasu trwa w zasadzie jedynie wymiana korespondencji pomiędzy mieszkańcami, a zmieniającymi się wójtami. Było kilka wizji lokalnych. Zalewanym mieszkańcom do tej pory nie udało się pomóc nikomu. Czy w końcu uda się to zmienić?

 

„ My mieszkańcy ulicy Wiejskiej w Żarkach Letnisku zawiadamiamy, że w naszych piwnicach od dłuższego czasu znajduje się bardzo dużo wody. Obecnie jest jej znacznie więcej. W miejscu naszego zamieszkania woda leci „z góry”: z ulicy Raczyńskiej i tzw. „glinianki”. Zalewa nasza ulicę, podwórka, piwnice, gdyż teren tu jest niższy. Poprosiliśmy o pomoc sołtysa (…), oświadczył, że nie jest w stanie nam pomóc. Dlatego zwracamy się z prośbą o przyjazd na miejsce powodzi i podjęcie stosownych rozwiązań” – pod pismem Władysława Kosmalskiego, którego posesja jest notorycznie zalewana, do ówczesnego wójta Mariusza Musialika (z lipca 2001 roku) podpisało się jeszcze ośmiu innych mieszkańców ulicy. – Istniejąca na ulicy Wiejskiej sytuacja (…) wymaga opracowania stosownej dokumentacji projektowo – kosztorysowej. Brak możliwości odprowadzenia wody do istniejącego cieku wodnego uniemożliwia wykonanie natychmiastowych prac melioracyjnych. W związku z powyższym Pana wniosek zostanie wprowadzony do prowizorium budżetu gminy na rok 2002 – odpowiedział mieszkańcowi Żarek Letniska Wójt Mariusz Musialik. Chwilowo uspokojeni mieszkańcy, mimo, że koncepcja odwodnienia ulicy powstała, nie doczekali się jednak koniecznych inwestycji. Pozostawało im wypompowywanie wody z piwnic i słanie kolejnych listów. – Od wielu lat nasze piwnice wskutek topnienia śniegu na wiosnę lub ulewnych dreszczów są zalewane. Wody jest tak dużo, że w piwnicach sięga kolan. Cała ulica jest zalana, nie ma suchego miejsca aby przejść. W Żarkach Letnisku modernizowane są ulice, natomiast nasza jest ciągle pomijana, nie ma nawet utwardzonej nawierzchni. Wysyłane są osoby z Urzędu Gminy, które oglądają teren i nie mają propozycji do rozwiązania problemu. Prosimy o przysłanie kompetentnych osób i pomoc – przypomnieli się w 2006 roku wójtowi Marianowi Szczerbakowi. I znów władze gminy, mimo, że ścieżki w tej sprawie wydeptywał m.in. radny Krzysztof Klimek (jako strażak często uczestniczył w wypompowywaniu wody na zalewanych posesjach) raczej tylko zamarkowały chęć rozwiązania problemu. Woda jak płynęła, tak płynie nadal, a mieszkańcy Wiejskiej zaczynają „patrzeć bykiem” nie tylko na władze gminy, także na siebie samych. Widać to po „temperaturze dyskusji” na lokalnym forum internetowym: - Z działek można odprowadzać wodę na tylną część działki, ale ludzie odprowadzają na ulicę gdyż ta nieszczęsna woda ,,wraca” pod budynek. Przyjezdni mieszkańcy tej ulicy mieszkają 3 - 5 lat i najlepiej na ulicę pompować, a dalej ... niech martwi się sąsiad. Nowi mieszkańcy tej ulicy myślą tylko o sobie, jak mieliby dzieci to może zrozumieliby, że nie można napalić w piecu, gdy ten jest zalany przez wodę z ulicy. Muszę napisać teraz bardzo ostre słowa pod adresem niektórych mieszkańców tej ulicy: chamstwo, brak zrozumienia, po trupach do celu – można przeczytać w jednym ze wpisów.

 

. - Nowi mieszkańcy ul. Wiejskiej - tzw. napływowe miastowe chamstwo, zna na tyle Prawo Wodne i ma na tyle zdrowego rozsądku, że nie pozwoli zalać się po raz trzeci. Skierowanie wody na działki leśne bez uzgodnień i zezwoleń jest przestępstwem, wie o tym miastowe chamstwo jak i również urzędnicy gminy Poraj. Pomimo tego, że podobno jestem chamem, współczuję tym ludziom. Ale to nie ja jestem od rozwiązywania ich problemów – to kolejny z nich. - Z tych wypowiedzi wynika, że jedni zalewają drugich. Więc co? Gmina ma na koszt podatników odwodnić im działki? - zastanawia się kolejny uczestnik forum. - Ludzie nie wybudowaliby domów na terenach zalewowych, gdyby Urząd Gminy nie wydał pozwolenia na budowę. Skoro wydał to niech teraz zrobi odwodnienie, aby nie zalewało domów postawionych w latach 50-siątych. Domy powstałe na terenach zalewowych wybudowano pod koniec lat 90-tych i 2004 - 2007. Drugi problem jest, że z tyłu za posesjami jest rów melioracyjny nie czyszczony 30 - 40 lat. Drogi przedmówco proszę nie pisać głupot, dlaczego gmina ma robić coś w tej sprawie? Zaniedbania są bardzo duże, i czas aby nam pomogli. Fajnie pisze się komuś kto siedzi sobie w suchym domu! – dyskusja zalewanych i tych cieszących się brakiem wody w piwnicach jest naprawdę gorąca.

 

CZY WRESZCIE COŚ SIĘ ZMIENI?

Za bary z odwodnieniem ulicy Wiejskiej postanowił wziąć się nowy gospodarz gminy, którego wspierać będzie kierownik porajskiej „komunalki”…. Mariusz Musialik, za czasów którego powstała, niewdrożona w życie, archiwalna dziś koncepcja odwodnienia terenu. Być może finalizacji doczeka się pomysł, który pojawił się jeszcze za rządów wójta Szczerbaka. Rów odwadniający ulicę Wiejską miałby powstać na działce, którą od prywatnej właścicielki chce zakupić gmina. Do tej pory kończyło się jedynie na chęciach.

- Zleciłem opracowanie operatu szacunkowego działki nr ew. 4381 zlokalizowanej przy ul. Wiejskiej w Żarkach Letnisku. Po zakupieniu działki planuje się wykonanie na jej terenie rowu odwadniającego ul. Wiejską – poinformował na ostatniej sesji wójt Łukasz Stachera.

 

 – Czy to jedyna alternatywa dla Wiejskiej? Co będzie, jeśli działka okaże się zbyt droga? – dopytywała radna Barbara Trząskowska – Szcześniak. – Mamy trzy koncepcje odwodnienia tego terenu. Wykup gruntu pozwoliłby na rozwiązanie kompleksowe. Poczekajmy zatem na operat – prosił jeszcze o odrobinę cierpliwości Stachera. Mieszkańcy Wiejskiej czekają na rozwiązanie swego problemu około 10 lat. Kilka dni z pewnością nie zrobi im różnicy, pod warunkiem, że tym razem zostaną potraktowani naprawdę poważnie.

Robert Bączyński

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: TadeuszTreść komentarza: Co tu współczuć złamał prawo to go osądzaData dodania komentarza: 1.05.2025, 10:15Źródło komentarza: ZARZUTY KORUPCYJNE DLA BYŁEGO STAROSTY. KAUCJA 200.000 ZŁ I WYSZEDŁAutor komentarza: MatiTreść komentarza: 👍Data dodania komentarza: 29.04.2025, 17:21Źródło komentarza: "Hurra Jura" to pierwsza na Jurze, oraz trzecia w Polsce Via FerrataAutor komentarza: ZenekTreść komentarza: Panie Wojciechu współczuję. I Trzymam Kciuki !!!Data dodania komentarza: 24.04.2025, 13:37Źródło komentarza: ZARZUTY KORUPCYJNE DLA BYŁEGO STAROSTY. KAUCJA 200.000 ZŁ I WYSZEDŁAutor komentarza: KarolinaTreść komentarza: 😍Data dodania komentarza: 19.04.2025, 16:19Źródło komentarza: Vespa na JurzeAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNE
Reklama
Reklama
Reklama