Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 17 grudnia 2025 20:32
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

BURMISTRZ NIE ŚPI PRZEZ RYNEK

(Koziegłowy) Nadal nie widać końca remontu płyty rynku w Koziegłowach. Mimo, że plac budowy został przekazany firmie budowlanej w październiku ubiegłego roku do zakończenia inwestycji nadal sporo brakuje. „Przez ten rynek nie śpię – mówił nam, kręcąc z rezygnacją głową burmistrz Koziegłów Jacek Ślęczka.
Podziel się
Oceń

Sen z powiek burmistrza spędzają przeciągające się prace na płycie rynku oraz towarzyszące im narzekania mieszkańców. Głosy niezadowolenia docierają do sąsiadującego z placem budowy magistratu. - Ja osobiście, nie tylko jako zamawiający, ale także jako zwykły mieszkaniec, sugerując się zwykłym tylko oglądem sytuacji, też nie jestem zadowolony z jakości wykonywanych prac – mówi burmistrz Jacek Ślęczka. - Rynek to jedna z poważniejszych inwestycji w tegorocznym budżecie. Z niepokojem zatem patrzymy na postęp prac na rynku. Mamy nadzieję, że po przeprowadzonych wnikliwych rozmowach z wykonawcą uda mu się przyspieszyć prace i zamknąć tę inwestycję w ciągu najbliższych kilku tygodni – dodaje burmistrz.

 REMONT OD POCZĄTKU Z PROBLEMAMI

Na rewitalizację zabytkowy rynek w Koziegłowach czekał wiele lat. Jego remont kosztować będzie około 3 milionów złotych (w tym blisko 1 mln 600 tys. złotych z dofinansowania). W ramach remontu rynku wykonana ma zostać nowa nawierzchnia z granitowej kostki brukowej, nowe oświetlenie oraz fontanna. W ramach projektu zmodernizowane zostaną również nawierzchnie dwóch dróg gminnych, okalających rynek od strony północnej i zachodniej oraz wyremontowana zostanie istniejąca kanalizacja deszczowa.

 Plac budowy został już w październiku przekazany wykonawcy wyłonionemu w przetargu. Zostało nim konsorcjum firm: Budownictwo Inżynieria Lądowa „Maksel - Styl”, PUHP „AKWA” i PPUH „Transcom”. Szybko jednak robotników na rynku zastąpili archeolodzy. Inwestycja realizowana miała być bowiem na obszarze objętym ochroną konserwatorską, układ urbanistyczny Koziegłów jest bowiem wpisany do rejestru zabytków. Efektem prac archeologów było odnalezienie pozostałości fundamentów po budynku o sporych rozmiarach (być może był to dawny ratusz lub remiza strażacka), zarys studni i ułożony w dekoracyjny sposób bruk. Znaleziska trzeba było udokumentować, skatalogować i dopiero wtedy ponownie… zasypać. To znacznie opóźniło rozpoczęcie prac. - Inwestycja jest do dnia dzisiejszego nadzorowana przez konserwatora, prace muszą przebiegać pod jego nadzorem – wyjaśnia burmistrz. To jednak nie on jest – jego zdaniem - główną przyczyną obecnych opóźnień w pracach. „Piłeczkę” odbija w stronę wykonawców inwestycji, którzy jego zdaniem do pracy mogliby przykładać się znacznie lepiej. - Jak mówiłem, jako mieszkaniec mam wobec postępu prac mieszane uczucia. Zgodnie z ustawą, z procedurą o zamówieniach publicznych musieliśmy jednak wybrać ofertę najtańszą. To była oferta, która spełniała wszystkie wymogi i nie można było w procedurze rozstrzygania w jakikolwiek sposób ją zakwestionować. Przez swoich pracowników i inspektorów nadzoru działających z ramienia gminy postaramy się jednak, by jakość wykonywanych prac była zgodna z zamówieniem i przepisami prawa budowlanego. Od tego nie odstąpimy – zastrzega Ślęczka.

 NARZEKA BURMISTRZ, NARZEKAJĄ MIESZKAŃCY

Głosy niezadowolonych z remontu rynku mieszkańców Koziegłów docierały także do naszej redakcji. – Najpierw robotnicy robią jeden wykop. Potem go zakopują, by kilka dni później znowu w tym samym miejscu kopać. Żeby potem nie było tak, że gmina, a w zasadzie jej podatnicy, będą musieli zapłacić za niepotrzebną robotę. Bo to wygląda na kopanie bez ładu i składu – alarmował jeden z naszych czytelników. Zapytany o takie sytuacje burmistrz odpowiada, że o płaceniu za „podwójną” robotę nie może być mowy. - Zakres prac jest na tyle specjalistyczny i na tyle ważny, że posiłkujemy się zewnętrznymi inspektorami nadzoru , którzy mają stosowne uprawnienia, obejmujące zakres prac będących przedmiotem późniejszego odbioru – wyjaśnia i dodaje: - Dochodzi do sytuacji, że trzeba wykonać prace, które nie były wcześniej zaplanowane. Podkład geodezyjny nie pokazywał np. faktycznego przebiegu gazowych i energetycznych linii przesyłowych. Rzeczywistość była miejscami inna. W trakcie prac doszło np. do kolizji z przebiegiem gazociągu i sieci energetycznej. W związku z tym należało przeprojektować i dobudować dwie niezależne studzienki odprowadzające wodę deszczową, tak by tej kolizji uniknąć.

 Na chwilę obecną zostały odebrane m.in. prace związane z podbudową części drogowej, część chodników z kostki betonowej i część prac ziemnych i betonowych na płycie rynku. Stanowi to ok. 1/5 wartości inwestycji.

 CO POTEM?

Zaczęty remont kiedyś się skończy, mieszkańcy nacieszą oczy widokiem nowej płyty z fontanną w środku i …trzeba będzie powoli myśleć o kolejnym remoncie na rynku. Planując obecną rewitalizację nie uwzględniono bowiem wykonania kanalizacji sanitarnej, na którą mieszkańcy Koziegłów kiedyś się chyba w końcu doczekają. Do rozgrzebanego centrum trzeba się chyba zatem powoli przyzwyczajać.

Robert Bączyński


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama