(Niegowa, Myszków) W dalszym ciągu nie widać końca procesu w tzw. „aferze stadionowej”, w której oskarżeni o poświadczenie nieprawdy są członkowie komisji gminnej powołanej do odbioru kompleksu sportowego w Niegowie.
W tzw. „aferze stadionowej” na ławie oskarżonych zasiadają członkowie komisji, która dokonała odbioru kompleksu sportowego w Niegowie. Podpisanym przez jej członków protokołem zainteresowała się myszkowska prokuratura, która zarzuca członkom komisji, że stwierdzili w nim nieprawdę, że boisko wielofunkcyjne zostało pokryte asfaltem. Sprawie przewodniczy sędzia Magdalena Mastaj.
Podczas rozprawy we wtorek 3 sierpnia sędzia Mastaj poinformowała, że do myszkowskiego sądu dotarły już dokumenty dotyczące niegowskiej inwestycji, a które znajdowały się w Ministerstwie Sportu w Warszawie. Teraz strony procesu będą się mogły z nimi zapoznać. Ponieważ materiał jest bardzo obszerny sędzia odstąpiła od ich odczytywania na sali sądowej. Przychyliła się także do wniosku prokuratury, by do ministerstwa wystąpić o oddelegowanie osoby najlepiej orientującej się w meritum sprawy, która mogłaby wystąpić przed sadem w roli świadka. - Chodzi o to, by wskazać osobę, która posiada największą w ministerstwie wiedzę o obiektach oraz o tym, na co konkretnie przeznaczone były środki z ministerstwa. Może to mieć fundamentalne znaczenie, nawet przy określeniu odpowiedzialności karnej poszczególnych osób – wnioskowała prokurator. Sędzia Mastaj uznała ten wniosek za jak najbardziej zasadny. - Dokumenty, które otrzymał sąd są podpisywane przez tak wiele osób, że sadowi byłoby trudno samemu wskazać konkretną osobę. Niech zatem same ministerstwo zdecyduje, kto mógłby sprawę zreferować – argumentowała. Obrońcy oskarżonych nie mieli do wniosku prokuratury zastrzeżeń.
Rozprawę odroczono do 30 września. Ten czas powinien, zdaniem sądu wystarczyć na wytypowanie przedstawiciela ministerstwa i wezwanie tej osoby na świadka. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze