Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 11 maja 2025 05:23
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

SĄD NAD WÓDKĄ RADNEGO

(Myszków) Przed Sądem Rejonowym w Myszkowie rozpoczął się proces jednego z miejskich radnych Tomasza Sz. Myszkowska prokuratura oskarża go o przekroczenie uprawnień, jakich miał się dopuścić - jej zdaniem - kupując w lipcu ubiegłego roku, w jednym ze sklepów w Myszkowie, alkohol z odroczonym terminem płatności. Za jego zakup właściciel delikatesów wystawił m. in. dwie faktury Urzędowi Miasta w Myszkowie, twierdząc, że radny powoływał się, że bierze „na kredyt”, bo to wódka dla Urzędu Miasta. – Jestem niewinny – twierdzi radny Tomasz Sz.
Podziel się
Oceń

(Myszków) Przed Sądem Rejonowym w Myszkowie rozpoczął się proces jednego z miejskich radnych Tomasza Sz. Myszkowska prokuratura oskarża go o przekroczenie uprawnień, jakich miał się dopuścić - jej zdaniem - kupując w lipcu ubiegłego roku, w jednym ze sklepów w Myszkowie, alkohol z odroczonym terminem płatności. Za jego zakup właściciel delikatesów wystawił m. in. dwie faktury Urzędowi Miasta w Myszkowie, twierdząc, że radny powoływał się, że bierze „na kredyt”, bo to wódka dla Urzędu Miasta. – Jestem niewinny – twierdzi radny Tomasz Sz.

 

Z aktu oskarżenia wynika m. in., że Tomasz Sz. został oskarżony o to, że od 28 maja 2009 roku do 20 czerwca 2009 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej jako radny Rady Miasta Myszkowa przekroczył swoje uprawnienia służbowe, kupując bez wymaganego upoważnienia alkohol o wartości 6.827,29 zł na podstawie pięciu faktur VAT wystawionych na Urząd Miasta Myszkowa (dwie faktury) i Radę Wojewódzką SLD w Katowicach (trzy faktury), z odroczonym terminem płatności. Zdaniem oskarżenia przy zakupach alkoholu Tomasz Sz. podał wszystkie dane niezbędne do wystawienia faktur.

 

- Dokonując pierwszego zakupu alkoholu, radny Tomasz Sz. podał personelowi sklepu, że kupuje go na zbliżające się „Dni Myszkowa” i podał do faktury dane Urzędu Miasta w Myszkowie. Dokonując dalszych zakupów, radny Tomasz Sz. częściowo regulował należności z poprzednich faktur VAT. Należność z ostatniej faktury uregulował dopiero po otrzymaniu przez Urząd Miasta Myszkowa wezwania do zapłaty z dnia 20 lipca 2009 roku, a pozostałą do rozliczenia należność w kwocie 70 złotych dopiero w toku prowadzonego postępowania przygotowawczego – czytamy w uzasadnieniu aktu oskarżenia. Zdaniem prokuratury, która swą opinię opiera m.in. na zebranej dokumentacji oraz zeznaniach personelu sklepu i przedstawicieli pokrzywdzonych instytucji, „fakt popełnienia przez oskarżonego zarzucanego mu czynu nie budzi wątpliwości”. - W szczególności nie budzi wątpliwości, iż jako radny gminy Myszków nie miał uprawnień do występowania w jej imieniu i zaciągania zobowiązań pieniężnych, a więc podjęte przez niego zachowanie nie wchodziło w zakres jego kompetencji – uważa prokuratura - Nie ulega wątpliwości, iż oskarżony zachowaniem swoim działał na szkodę interesu publicznego. Radny jest bowiem obowiązany kierować się dobrem wspólnoty samorządowej gminy. Radny ślubuje uroczyście „obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie, uczciwie, mając na względzie dobro (…) gminy i jej mieszkańców”. Zdaniem prokuratury Tomasz Sz. sprzeniewierzył się tej przysiędze i rażąco ją naruszył.

 

- Oskarżony przy dokonaniu tych zakupów działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, bo na pewno jako osoba fizyczna nie mógłby dokonywać takich zakupów z odroczonym terminem płatności – uzasadniano w akcie oskarżenia - Oskarżony co prawda uregulował całość należności, ale uczynił to ze znacznym opóźnieniem, a więc jego działanie było ukierunkowane na osiągnięcie, co najmniej czasowe, korzyści majątkowej dla siebie lub innej osoby. W złożonych wyjaśnieniach odmówił on bowiem odpowiedzi na pytanie, co stało się z zakupionym alkoholem.

 

„JESTEM NIEWINNY, KORZYŚCI NIE OSIĄGNĄŁEM”

Tomasz Sz. nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów, oświadczył też, że przed sądem nie będzie składał wyjaśnień, a odpowiadać będzie jedynie na pytania swego obrońcy Piotra Barneta. W związku z tym sędzia Magdalena Mastaj, która przewodniczy rozprawie, odczytała jego wyjaśnienia złożone na etapie postępowania przygotowawczego w listopadzie 2009 roku. Wynika z nich, że jeden ze znajomych Tomasza Sz. poprosił go o pomoc w zakupie alkoholu na ślub. Tomasz Sz. nie podał jednak jego personaliów, ponieważ, jak twierdzi, jest z nim obecnie o tę sprawę skonfliktowany. Poproszony o pomoc, w jednym ze sklepów na ul. 3 Maja dokonał kilka razy zakupów alkoholu. Ponieważ znajomy nie dał mu na jego zakup pieniędzy, Tomasz Sz. oświadczył w sklepie, że zapłaci za towar później. Zaprzeczył, by prosił o wystawienie faktur i by podawał dane niezbędne do ich wystawienia. Twierdził, że nie powoływał się przy jego kupnie na jakiekolwiek instytucje, zaprzeczył też by mówił, że alkohol kupował na „Dni Myszkowa”. - Zakupów dokonywałem jako osoba prywatna – wynika z jego wyjaśnień.

 

„Nie osiągnąłem z tego tytułu żadnych korzyści, bo za alkohol zapłaciłem. Nigdy też nie było moją intencją osiągnięcie takiej korzyści, nie chciałem nikogo wprowadzać w błąd” – odczytywała wyjaśnienia Tomasza Sz. sędzia Mastaj.

 

Na pytanie swego obrońcy, kiedy uregulował ciążące na nim zobowiązania, Tomasz Sz. odpowiedział, że stało się to na długo przed tym, jak sprawą zajęła się prokuratura. – Kiedy tylko o sprawie dowiedziałem się z prasy, poszedłem do tego sklepu i uregulowałem swoje zobowiązania. Ponieważ za zakupy płaciłem w ratach, a zapłacone kwoty zapisywałem na pojedynczych kartkach, mogłem się nie zorientować, że jest jeszcze jakaś zaległość. Byłem przekonany, że zwróciłem wszystko. Dlatego, jak tylko w prokuraturze dowiedziałem się o brakujących 70 złotych, to tę kwotę też niezwłocznie zwróciłem – mówił Tomasz Sz.

 

Wyjaśniał też, w jaki sposób – jego zdaniem – mogło dojść do wystawienia faktur dla myszkowskiego magistratu. – W 2008 roku byłem jednym z organizatorów „Dni Myszkowa” i w tym samym sklepie dokonywałem zakupu artykułów spożywczych. Wtedy też, po uzgodnieniu z burmistrzem, zostawiłem tam potrzebne dane i prosiłem o wystawienie faktury dla Urzędu Miasta w Myszkowie. Być może cała sytuacja wyniknęła stąd, że wtedy się przedstawiłem i powiedziałem, kim jestem. Być może dlatego zostałem przy kupnie alkoholu skojarzony jako radny – wyjaśniał Tomasz Sz. Na pytanie sądu, w jaki sposób doszło zatem do wystawienia faktur na Radę Wojewódzką SLD w Katowicach, już nie odpowiedział.

 

ŚWIADKOWIE PODWAŻAJĄ OBRONĘ RADNEGO

Jego wyjaśnieniom przeczą zeznania wezwanych świadków – sprzedawczyń w sklepie na ul. 3 Maja – Marioli G. i Urszuli M. Pierwsza z nich zeznała, że Tomasza Sz. nie zna osobiście, nigdy nie miała z nim styczności i to nie ona sprzedawała mu alkohol. Stwierdziła, że kiedy przyszła do pracy, zastała już wydrukowany paragon za zakupy i dołączoną do niego karteczkę z danymi potrzebnymi do faktury i poleceniem jej wystawienia. Nie potrafiła powiedzieć, kto napisał kartkę z danymi i czy została ona napisana przez Tomasza Sz. Stwierdziła, że w sklepie, gdzie pracuje, nie jest jednak praktykowane wystawianie faktur, wzorując się na dokumentach wystawianych wcześniej. – Ja tak nie robię – mówiła Mariola G.

 

Niekorzystnie dla oskarżonego zabrzmiały też wyjaśnienia Urszuli M., która również twierdziła, że Tomasza Sz. wcześniej nie znała. - Przypominam sobie, że pan Sz. przyszedł do sklepu z zamiarem kupna alkoholu i prosił, by faktury wystawić na Urząd Miasta Myszkowa i Radę Wojewódzką SLD w Katowicach. Dane do faktur przyniósł na ręcznie napisanej kartce. Wszystkie warunki sprzedaży ustalił wcześniej z szefem. Wystawianie faktur należy do moich obowiązków, dlatego je wystawiłam. Był potem problem z płatnościami. Szef polecił dzwonić po wyznaczonym do zapłaty terminie do Urzędu Miasta. Kiedy zadzwoniłam, dowiedziałam się, że żadne faktury dla urzędu nie powinny być wystawione. Dopiero po tym Tomasz Sz. uregulował płatności – mówiła Urszula M.

 

Sędzia Magdalena Mastaj uzupełniła te zeznania, odczytując wyjaśnienia, jakie Urszula M. złożyła na policji we wrześniu ubiegłego roku. – Nie znałam wcześniej Tomasza Sz., nie wiedziałam, że to radny. Z tego, co pamiętam, to mówił, że organizuje „Dni Myszkowa”, ale jego funkcji nie znałam. Z tego, co pamiętam, to Tomasz Sz. przysyłał później sms-y, że zapłaci później, bo nie ma pieniędzy – odczytała zeznania świadka sędzia.

 

Oskarżycielem posiłkowym w sprawie został Urząd Miasta. W rozmowie z nami Tomasz Sz. przyznał, że jest zdziwiony decyzją magistratu. – Postępowanie trwało 8 miesięcy i urząd nie wyrażał zainteresowania uczestnictwem w sprawie, być może dlatego, że nie ucierpiał w jakikolwiek sposób finansowo. Jest to prawdopodobnie reakcja na moje głosowanie przeciwko absolutorium dla burmistrza, który przed głosowaniem dawał mi do zrozumienia, żebym pamiętał, podnosząc rękę, że mam pewne sprawy „do załatwienia” – mówił nam Tomasz Sz.

Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 22 czerwca, na godz. 11.15.

Robert Bączyński


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: UlaTreść komentarza: Mocny film !Data dodania komentarza: 8.05.2025, 18:30Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: BasiaTreść komentarza: 👏👏👏 nie dla prawicy nie dla konfederacjiData dodania komentarza: 8.05.2025, 18:29Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: Zakręcony na punkcie motocykliTreść komentarza: Motocykl to coś więcej niż maszyna to sposób na życie. A taki motocykl to marzenie wielu😍Bezpiecznej jazdy koledzy w nowym sezonie 🏍️ do zobaczenia na drodzeData dodania komentarza: 7.05.2025, 18:43Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIEAutor komentarza: SławekTreść komentarza: To musi być przyjemność jeździć taką piękną bestią 🏍️Data dodania komentarza: 7.05.2025, 18:37Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIEAutor komentarza: KazimierzTreść komentarza: Gmina powinna stać na straży ochrony przyrody w swojej okolicy 😡 to niech się biorą do roboty i chronią ! Nie jeżdżą tam ? Nie widzą co się dzieje ?!!!!😡Data dodania komentarza: 5.05.2025, 16:03Źródło komentarza: ZASYPAŁ JUŻ 90% ŁĘGÓW NAD WARTĄ! OD PÓŁTORA ROKU NIE WIDAĆ REAKCJI URZĘDÓW. A OD WIELU TYGODNI NA ŁĘGI WŁAŚCICIEL PRZYJMUJE ODPADY Z BUDOWY DK91Autor komentarza: JanuszTreść komentarza: Rafał to Rafał. Podobny jest też taki "zdolny" w Warszawie.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 20:37Źródło komentarza: ZASYPAŁ JUŻ 90% ŁĘGÓW NAD WARTĄ! OD PÓŁTORA ROKU NIE WIDAĆ REAKCJI URZĘDÓW. A OD WIELU TYGODNI NA ŁĘGI WŁAŚCICIEL PRZYJMUJE ODPADY Z BUDOWY DK91
Reklama
Reklama
Reklama