Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 22 grudnia 2025 06:15
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

PIELĘGNIARKA Z BLOKU OPERACYJNEGO: Profesor od początku robił sobie pośmiewisko z tej kwarantanny

(Zawiercie) Jak potwierdziliśmy, zawierciańska policja pod nadzorem prokuratury dalej prowadzi czynności sprawdzające, czy pracujący dla Szpitala Powiatowego w Zawierciu lekarz z Czech, tytułowany „profesorem” ignorował warunki obowiązkowej kwarantanny gdy wrócił z zagranicy 29 marca.
Podziel się
Oceń

Przez 14 dni miał być odizolowany, jak każdy na kogo nałożona jest obowiązkowa kwarantanna. Ale jak mówili nam świadkowie, profesor swobodnie poruszał się po szpitalu, gdzie również nocuje.  To jedyny lekarz zawierciańskiej lecznicy, na „specjalnych prawach”. Mieszka w szpitalu, gdzie specjalnie dla niego przebudowano dyżurkę lekarską, dobudowując łazienkę. Ale jak mówili nasi rozmówcy, profesor w czasie kwarantanny wykonywał planowe operacje, konsultował pacjentów, żył „jak gdyby nigdy nic”. Prokuratura w tej sprawie zleciła szereg czynności, które prowadzone są w kierunku przestępstwa z art. 165 Kodeksu Karnego, czyli spowodowanie niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia dla znacznej grupy osób. 
Z naszą redakcją skontaktowała się pielęgniarka, która pracuje na bloku operacyjnym Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Zaznaczamy, że rozmowa była anonimowa, nie poznaliśmy jej tożsamości. Jej relacja jak wyglądała „kwarantanna” profesora z Czech wydaje się jednak wiarygodna:
Pielęgniarka: -Pracuję na bloku operacyjnym.  Dzwonię, żeby opowiedzieć jak wyglądała ta kwarantanna profesora. 
-Dyrektor szpitala Piotr Zachariasiewicz, jako pracodawca odpowiedzialny za kwarantannę profesora nigdy na nasze pytania nie odpowiedział. Wszystkie najważniejsze informacje przekazywał nam personel medyczny.
-Dlatego dzwonię. Z tego co wiem, jeszcze profesora po Wielkanocy nie ma. Chcę opowiedzieć jak ta jego kwarantanna wyglądała. Wiecie, że on mieszka na terenie szpitala?
-Tak, pisaliśmy o tym. Chyba jedyny pokój lekarski, który ma łazienkę.
-Tak. Specjalnie był remontowany pokój dla pana profesora. Na to szpital stać. Pan profesor od początku robił sobie pośmiewisko z tej kwarantanny. Na bloku śmiał się z tego, że na granicy podał miejsce odbywania kwarantanny „Szpital-Zawiercie”. I nie operował tylko tego ostatniego zabiegu ratującego życie, tylko od początku, każdego dnia był rozpisywany do zabiegów. 
-Pisaliśmy o tym, że prawdopodobnie profesor wykonywał też planowe operacje. Liczymy, że sprawdzi to prokuratura. 
-Tak było. Ja, jako personel, nie mogę takich dokumentów udostępnić. My mamy protokoły, karty znieczuleń, gdzie wszędzie te nazwiska są wpisywane. 
-Rozumiem, że ta dokumentacja nie jest fałszowana, że w miejsce profesora Stanislava C. wpisywany jest inny lekarz?
-A skąd! Nie, nie nie. Nie ma takiej opcji. Jego zachowanie było karygodne. On miał kwarantannę, szedł sobie po zabiegach, do tego pokoju. Ale my po każdym dyżurze szłyśmy do domu. On się z tego wyśmiewał, że my dezynfekujemy ręce, mówił, że „to nic nie da”. Profesor wchodził na blok operacyjny w masce ochronnej, ale jak się przebrał w ubranie blokowe (do operacji- przyp. red.) to już wchodził do nas bez maski, zanim wszedł na salę operacyjną. Myśmy ten problem zgłaszały naszej pani kierownik bloku operacyjnego. 
Był taki przypadek, że prof. wszedł na blok, przebrał się, założył maskę, i w chwili, gdy miał się myć do zabiegu, dostał telefon, że ma iść na zakaźmy, pobrać sobie wymaz. Nie wiem, czy to był ten jego pierwszy, czy drugi wymaz. Nam się tego nie mówiło. Wyszedł w tej masce na oddział zakaźny, wrócił w tej samej masce. I nie zmienił jej na bloku operacyjnej. W tej samej masce, w której był na zakaźnym, wszedł na salę operacyjną. Myśmy ten problem zwracały naszej zwierzchniczce, pani kierownik, i ona nam powiedziała, że mu uwagi nie zwróci, że jak chcemy, możemy same mu zwrócić uwagę.

-Kierownik bloku operacyjnego?
-Tak. My same nie możemy „Panu Profesorowi” zwracać uwagę, bo wiemy, że to jest człowiek pana dyrektora i wątpię w to, żeby dyrektor nie wiedział o tym, że profesor operuje przez te wszystkie dni, że jest rozpisywany  do zabiegów. Oni tylko patrzą na cyferki, liczby jakie dostają z Narodowego Funduszu, dla nich ludzie się nie liczą. 
To co się u nas dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie. Dzwonię, żeby opowiedzieć jak jest naprawdę. Bo tam się chyba rzecznik szpitala zasłania paragrafami, że ratował życie ludzkie. To był jeden zabieg w piątek 3 kwietnia. 
-Byliśmy informowani, że prof. Stanislav C. nie tylko operuje, ale prowadzi konsultacje, wizyty lekarskie. I zwyczajnie żyje w szpitalu.
-Tak. On chodził na internę,  na SOR. Po całym szpitalu się poruszał. Wtedy, co ratował tego pacjenta, bezdomnego, przywiózł go prosto z SOR-u, gdzie go wpierw konsultował, bez maski oczywiście. 
Rozumiem, że sytuacja się wyjaśniła, prof. nie był zakażony. Ale to co myśmy przeżyły...

-A co by było, gdyby był zakażony? 
-O właśnie. Ja zadzwoniłam do was po to, żeby dać sygnał, że dyrekcja szpitala o tej sprawie mówi nieprawdę. Chcą wybrnąć z twarzą.
-Będzie trudno. Dyrektor musiał zgodzić się na odbywanie kwarantanny w takich warunkach, gdzie wiadomo, że niemożliwe jest odizolowanie lekarza, który po prostu mieszka na oddziale. Dość oczywisty wydaje się zarzut, że dyrektor złamał reguły kwarantanny. Stworzył zagrożenie. Dla was wszystkich: personelu, pacjentów.
-Tak.
-Profesor Stanisław Czudek był badany na obecność wirusa dwa razy. Badano też lekarzy. Reszty personelu nie. 
-Nie! No po co? Pielęgniarki, albo salowe? No co pan. (w głosie pielęgniarki wyraźnie słychać ironię) Jak ktoś to napisał, że my to jesteśmy „mięsem armatnim”. Z naszym zdaniem się pan dyrektor nie liczy. My jak miałyśmy z nim umówione spotkanie, to się nie zjawił. Rozmawiała z nami dyrektor Sroga. Myśmy z budynku wyszły, a dyrektor za dwie minuty podjechał. To jest lekceważenie pracowników na całej linii. Oni tylko widzą cyferki, jakie dostają pieniądze. Nie są nastawieni na to, że to jest lecznica, a nie fabryka. I że  my nie pracujemy na akord. Są rzeczy takie łamane, zasady, procedury, że to się w głowie nie mieści. 
Wrócę jeszcze do profesora. Jakie on codziennie stwarzał zagrożenie dla pacjentów. Codziennie robił wizyty.  A większość teraz pacjentów na chirurgii ogólnej w Zawierciu to są pacjenci onkologiczni. Bo taką restrukturyzację prowadzą z dyrektorem. My zwykłe wyrostki, przepukliny robimy sporadycznie. To pacjenci osłabieni. A chłop se chodził po oddziale „jak gdyby nigdy nic”. 
To chciałam przekazać. 
Na pewno będziemy miały nieprzyjemności dlatego, że zadzwoniłam. Ale trudno. Nasza pani kierownik też nie patrzy na nas, na pielęgniarki, tylko żeby panowie doktorzy byli zadowoleni. U nas tu wszystko jest fikcją. 

Redakcja:-Jak z oddziałem zakaźnym, który już chyba miesiąc nie pracuje. Albo ginekologią-położnictwem, która miała być zamykana, a przynajmiej formalnie nie jest zamknięta. Jednak jak się dowiadujemy, części personelu szpital jednak się pozbył…
-Tak, ale na potrzeby covid-19 oddział położniczy „spełnia wszelkie wymogi” (śmieje się pielęgniarka)  Nam się testów nie robi wcale, ale podobno cała administracja szpitala jest przebadana, dyrektor nam się chwalił, że był badany. 
Jak nam się udało ustalić, nie jest tak, że cały personel administracyjny szpitala został przebadany. Być może badania objęły wybrane jednostki, na pewno przebadał się dyrektor Piotr Zachariasiewicz. W jakim trybie, nie wiadomo. Na pewno nie jako osoba podejrzewana o kontakt z z zakażonym czy objęta kwarantanną.


O sprawach Szpitala Powiatowego w Zawierciu w kontekście respektowania przepisów kwarantanny, traktowania jednych w sposób szczególny, a innych, jak to określiła nasza rozmówczyni „jak mięso armatnie” na pewno będziemy mieli jeszcze okazję pisać. Czytelnicy zapewne pamiętają sprawę zarzutów, że dyrekcja szpitala „porzuciła” personel SOR-u gdy pojawił się tam pacjent najpierw z podejrzeniem covid-19, później przyszło potwierdzenie, że pacjent jest chory, a kwarantanną objęto łącznie 23 osoby z personelu szpitala. Później szpital próbował ratować sytuację, choć ta już wizerunkowo była beznadziejna. Pojawiła się informacja, że dla osób z personelu medycznego są przygotowane (udostępnił je Urząd Miasta Zawiercie) mieszkania do odbywania kwarantanny. I że personel z nich korzysta, że szpital (dyrektor?) o nich dba. Czekamy na oficjalne potwierdzenie tej informacji przez rzecznika szpitala, ale z wiarygodnych źródeł dowiadujemy się, że jedynym medykiem, który dostał służbowe mieszkanie na czas kwarantanny jest lekarz, który przyjmował zakażonego pacjenta na SOR. Pewnie nie ma to żadnego związku z przyznaniem mu mieszkania, ale pisaliśmy już na naszych łamach, że to lekarz spokrewniony z Prezydentem Rzeczypospolitej Andrzejem Dudą. To tak w ramach rozważań o równym traktowaniu obywateli Rzeczypospolitej, tym co w Konstytucji zapisane, że wszyscy obywatele są sobie równi. Ale kto by się tam przed wyborami prezydenckimi konstytucją przejmował!
 


Napisz komentarz

Komentarze

om.en 08.08.2021 23:05
Tylko my, potrafimy niszczyć autorytety, cenione nawet w kosmosie ! W innym województwie ,SOR-em rządzi , nie lekarz tylko pielęgniarka która jest kochanką, członka dyrekcji ,samo życie itd itp.

Natalia 14.12.2020 21:00
Hmm "lekarz z Czech tytułujący się profesorem" od razu widać, że pan profesor włożył kij w mrowisko. Artykuł tendencyjny do tego stopnia, ze trudno ukryc intencje,jakie przyświecały powstaniu "tego czegoś". Oburzenie tzw. anonimowej pielęgniarki na to, że profesor śmiał ratować bezdomnego nie wymaga dodatkowego komentarza. Jestem córką pacjentki profesora z oddziału w Zawierciu i dobrze pamiętam czasy sorzed sprzed profesora, ta buta lekarzy, brak wystarczającej opieki bo "niestety " zarówno mój budżet jak i poczucie zazenowania nie pozwalały na "dar serca ". Drogi panie profesorze, jestem przygotowana,ze moja mama może przegrać walkę z chorobą, ale codziennie dziekuje Bogu, ze na tej trudnej drodze postawił pana i innych wrażliwych lekarzy. Mam pewność, że będzie dobrze "zaopiekowana" :) serdeczne Bóg zapłać!

Magda 30.08.2021 13:30
Świetnie napisany komentarz. A pielegniarka powinna zmienic prace a nie ANONIMOWO oczerniać pana profesora. Jesli miala problem to mogla porozmawiać w 4 oczy a nie leciec do gazety

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Absolutnie nie mamy mentalności bydła wiezionego na rzeź, raczej mamy poczucie kierowania lokomotywą. Kopalnia o której mowa, jeżeli powstanie, nie będzie miała żadnych hałd, nie degraduje wody. Więcej powiemy, zamknięta w 2021 roku kopalnia cynku i ołowiu w rejonie Olkusza zaopatrzywała w bardzo dobrej jakości wodę pitną cały region. Zostawiamy komentarze głupie, świadczące o niewiedzy lub złej woli, ale usuwamy komentarze obraźliwe. Być może ma pan więc screena własnego chamstwa. Pozdrawiamy w okacji Bożego Narodzenia!Data dodania komentarza: 20.12.2025, 15:42Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: Polak RodzimyTreść komentarza: WIDZĘ, ŻE CAŁEJ REDAKCYJI WYDAJE SIĘ , ŻE ONI NIE JADĄ W TYM SAMYM CO MY BYDLĘCYM WAGONIE. ŻE ONI BĘDĄ MIELI ZAWSZE CZYSTĄ WODĘ W KRANIE, ŻE HAŁDY KOPALNIANE ICH NIE TRUJĄ, ŻE .... itd, itd. WIDZĘ, ŻE CAŁA REDAKCJA Z ICH WŁAŚCICIELEM NA CZELE JUŻ DAWNO UWIERZYŁA WE WŁASNĄ PROPAGANDĘ. SMUTNE TO.... ALE CIESZY. PRZYNAJMNIEJ MNIE CIESZY JAK BYK!!!! PS. Tę CENZURĘ odnotowałem, zrobiłem print screeny- tak dla potomnych co kiedyś będą to opisywać.Data dodania komentarza: 20.12.2025, 09:07Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama