(Żarki) Od kilku dni w rejonie Żarek można spotkać policjantów… na quadach. Funkcjonariusze testują te pojazdy pod kątem użyteczności w służbie. Ze względu na to, że na czterokołowcu można szybko dojechać nawet w najbardziej niedostępne rejony ich „przyjęcie na stan komendy” wydaje się jak najbardziej zasadne. O tym jednak decydować będzie Komenda Wojewódzka w Katowicach, do której po testach trafią opinie policjantów. Przed mundurowymi z Żarek terenowe pojazdy sprawdzali funkcjonariusze z Cieszyna, od nas pojadą z kolei do Zawiercia.
Myszkowska jednostka została wybrana do testowania pojazdów z uwagi na ukształtowanie podlegającego jej terenu. Być może zdecydowała o tym także duża liczba kradzieży z słupów linii napowietrznych, do jakich tu dochodzi, i duża skuteczność w łapaniu ich sprawców. Tylko w ubiegłym roku na terenie powiatu myszkowskiego zanotowano 65 takich przypadków. 12 złodziei zatrzymano na gorącym uczynku, pozostałych 7 w toku prowadzonych postępowań. Po „nasze” kable przyjeżdżali także złodzieje złomu z Częstochowy, Zabrza czy Bytomia. Dysponując quadami policjanci będą mogli walczyć z nimi skuteczniej, docierając na miejsca kradzieży szybciej i łatwiej.
- Dwa nowe czterokołowce trafiły do żareckich funkcjonariuszy, którzy wcześniej odbyli specjalne przeszkolenie. Podczas służby mundurowi będą oceniać przydatność i możliwości techniczne sprzętu w zimowych warunkach, w zalesionym, trudno dostępnym terenie, gdzie, na pewno sprawdzają się lepiej niż radiowozy – wyjaśnia rzecznik myszkowskich mundurowych, asp. Magdalena Modrykamień. Jeśli pojazdy na stałe wejdą do służby będą mogły być wykorzystywane również w walce z „piratami drogowymi” poruszającymi się często także na …quadach. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze