(Koziegłowy) Jadącego krajową „jedynką” kierowcę ciężarowego Mercedesa nieco poniosło. Wjeżdżając na skrzyżowanie w Koziegłowach nie opanował kierowanej przez siebie maszyny i uderzył w sygnalizację świetlną. Do czasu jej naprawienia ruchem w tym miejscu kierowali policjanci. „Pirata drogowego”, który odjechał z miejsca zdarzenia mundurowi odnaleźli kilka kilometrów dalej, podczas naprawiania uszkodzonego auta.
Być może kierowca ciężarówki był już zmęczony jazdą, kiedy uderzył w sygnalizację świetlną. Do zdarzenia doszło bowiem przed godziną 5.00 rano. W wyniku uderzenia naruszona została konstrukcja urządzenia, z opraw powypadały także szklane osłony samych świateł. O tym, że „wandal na kółkach” odjechał z miejsca zdarzenia policjantów powiadomił inny, przejeżdżający przez Koziegłowy użytkownik „jedynki”.
- Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w piątek, 19 listopada. Policjanci z Koziegłów szybko odnaleźli sprawcę, na jednej ze stacji paliw. Zaskoczyli go w trakcie naprawiania szkód w pojeździe. 31 – letni kierowca, mieszkaniec powiatu łosickiego, przyznał się do uszkodzenia sygnalizacji. Został ukarany mandatem – informuje asp. Magdalena Modrykamień, rzecznik myszkowskiej policji. Naprawą powstałych szkód zajęli się pracownicy Zakładu Inżynierii Ruchu z Bytomia. W tym czasie ruchem na skrzyżowaniu kierowali policjanci myszkowskiej drogówki. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze