Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 17 grudnia 2025 22:30
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

WOJNA Z DOPALACZAMI

(Myszków) W sobotę, 2 października w całej Polsce inspektorzy sanitarni, ramię w ramię z policjantami „zapukali” do ponad tysiąca sklepów z dopalaczami. Większość z nich od razu zamknięto. W województwie śląskim kontroli poddano 140 sklepów. Wśród nich także jedyny myszkowski smart szop, u zbiegu ulic 11 Listopada i Wyszyńskiego. Po kontroli sklep został zamknięty. Batalia o całkowity zakaz sprzedaży dopalaczy wchodzi w decydującą fazę.
Podziel się
Oceń

(Myszków) W sobotę, 2 października w całej Polsce inspektorzy sanitarni, ramię w ramię z policjantami „zapukali” do ponad tysiąca sklepów z dopalaczami. Większość z nich od razu zamknięto. W województwie śląskim kontroli poddano 140 sklepów. Wśród nich także jedyny myszkowski smart szop, u zbiegu ulic 11 Listopada i Wyszyńskiego. Po kontroli sklep został zamknięty. Batalia o całkowity zakaz sprzedaży dopalaczy wchodzi w decydującą fazę.

 

Już wcześniej sprzedawcom dopalaczy starano się dokładnie „patrzeć na ręce”. Mnożyły się zatem w sklepach kontrole urzędu skarbowego, policji. Mundurowi w okolicach smart szopów legitymowali ich klientów i potencjalnych nabywców dopalaczy. To właścicielom sklepów jednak nie przeszkadzało. Bywało, że na czas kontroli po prostu zamykali sklepy. Interes działał w najlepsze, a nowych punktów przybywało, jak grzybów po deszczu. Weekendowy cios sprzedawcy dopalaczy odczuli bardziej boleśnie.

 

BLISKO TYSIĄC SMARTSZOPÓW ZAMKNIĘTYCH

Pracownicy Sanepidu tylko w sobotę skontrolowali prawie tysiąc sklepów z dopalaczami. Inspektorzy zabezpieczali w nich produkty, które mogą ich zdaniem być szkodliwe dla zdrowia. Kilkuset inspektorów sanitarnych wspierało około trzech tysięcy policjantów.

 

Wynikiem takiej kontroli w Myszkowie było zamknięcie jedynego sklepu w mieście z kontrowersyjnym asortymentem, u zbiegu ulic 11 Listopada i Sucharskiego, niedaleko Liceum Ogólnokształcącego. - Sklep z dopalaczami zamknęliśmy – przy współudziale Policji – w sobotę, 2 października, decyzją Głównego Inspektora Sanitarnego, z rygorem natychmiastowej wykonalności. Właściciel sklepu, na podstawie tej decyzji, nie ma prawa uruchamiać działalności związanej z wprowadzaniem dopalaczy do obrotu - relacjonowała nam Ewa Surma, kierownik sekcji żywności i żywienia Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Myszkowie. Na drzwiach sklepu zawisły plomby, oraz kartka „W dniu dzisiejszym nieczynne”. Tak było również i w poniedziałek i nic nie wskazuje by sytuacja szybko uległa zmianie.

 

Zatrzymane w sklepach artykuły są badane. Kto wbrew decyzji inspektora sanitarnego zdecyduje się na dalszą produkcję dopalaczy lub ich sprzedaż, co w praktyce oznacza uruchomienie sklepu, może trafić nawet na dwa lata do więzienia.

 

„KRÓL” ZAPOWIADA WALKĘ

Nazywany „królem dopalaczy” 23-letni łodzianin Dawid Bratko, do którego należy sto kilkadziesiąt sklepów w całej Polsce (w ten weekend 127 z nich zostało zamkniętych) zapowiada twardą walkę w obronie przynoszącego mu miliony interesu. Uważa, że sklepy zostały zamknięte bezprawnie i zapowiada …dalszy rozwój swej sieci. Na Minister Zdrowia Ewie Kopacz, która zleciła zmasowane weekendowe kontrole, te zapowiedzi nie zrobiły wrażenia. Stwierdziła, że zanim Dawid Bratko i inni właściciele smart szopów złożą odwołanie na akcję i zanim zostaną one rozpatrzone, zacznie obowiązywać nowa ustawa, która skuteczniej będzie walczyć z niebezpiecznym substancjami. Pomysłów na nią jest wiele.

 

Ministerstwo zdrowia przygotowało nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zgodnie z którą możliwe byłoby m.in. wycofywanie z rynku na rok lub nawet 18 miesięcy środków zawierających podejrzane substancje psychoaktywne, w celu przebadania ich właściwości. Producent dopalaczy zanim mógłby je sprzedawać musiałby udowodnić, że jego produkt nie uzależnia i nie działa psychoaktywnie – to z kolei pomysł na walkę z dopalaczami wysunięty przez PiS. Przedstawiciele PiS-u proponują też by do czasu uchwalenia nowej ustawy obowiązywało moratorium zakazujące handlu jakimikolwiek środkami odurzającymi.

 

Inny projekt w sprawie rozwiązania problemu dopalaczy ma Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jego projekt od ponad roku leży u marszałka Sejmu. Zgodnie z projektem lewicy to samorządy miałyby wydawać decyzje, czy na terenie ich miasta czy gminy może powstać sklep z dopalaczami.

 

SAMORZĄDY O DOPALACZACH

Nie mając jeszcze oparcia w ustawie niektóre samorządy w Polsce próbowały już „na własną rękę” tworzyć przepisy zakazujące handlu dopalaczami na swoim terenie. Mimo, że z prawnego punktu widzenia handel dopalaczami był w Polsce legalny, uchwały takie podjęto np. w Rudzie Śląskiej, Skoczowie i Bydgoszczy. W Częstochowie, gdzie działają cztery tego typu placówki prokuratura, jako jedna z pierwszych w kraju, wszczęła śledztwo dotyczące wpływu dopalaczy na zdrowie. Kiedy przed wakacjami smart szop otwierał się w Lublińcu ostro zaprotestowały lokalne władze. Burmistrz Lublińca Edward Maniura i starosta lubliniecki Joachim Smyła wspólnie wyrazili swój stanowczy sprzeciw wobec sklepu. Wydali oświadczenie, w którym napisali m.in., że „nie akceptują sytuacji, która stanowi istotne zagrożenie dla dzieci i młodzieży”. Do tej ostatniej zaapelowali, „aby nie dała się zwieść złudnej pokusie korzystania ze środków, które niszczą człowieka”.

 

Specjalną rezolucję w sprawie przeciwdziałania szkodliwemu wpływowi dopalaczy przyjęli także (na ostatniej sesji 30 września) myszkowscy radni. Projekt, po uchwaleniu przez radnych, został przekazany do wiadomości parlamentarzystom z Sejmu i Senatu.

 

KUPUJĄ TYLKO „DEBILE”?

Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie jak narkotyki. Można je było legalnie kupić w Polsce, bo były sprzedawane nie jako produkty do spożycia, ale m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie lub nawozy do roślin. Kto w to uwierzy? Skoro nawet na witrynie myszkowskiego sklepu znajdował się napis: „Posmakuj tego, co legalne”? Kolekcjonerzy znaczków czy monet raczej ich nie smakują, nie zjadają, podobnie jak ogrodnicy nawozów do roślin.

 

- Różnica w działaniu dopalaczy i narkotyków jest bardzo płynna. Konsekwencje zażywania dopalaczy mogą być bardzo poważne. Mają one działanie stymulujące, relaksujące i psychodeliczne. Bardzo silnie działają na ośrodkowy układ nerwowy. Mogą obniżać nastrój i prowadzić do depresji. Są silnie uzależniające – ostrzega internista i pulmonolog lek. med. Krzysztof Pilarski. - Dopalacze mogą doprowadzić do śpiączki. W skrajnych przypadkach zdarzały się również przypadki śmiertelne. Produkty te nie mają również wiarygodnych badań – dodaje dr. Pilarski. - Dopalacze są bardzo niebezpieczne, bo trudno powiedzieć, jaki jest skład zawartych w nich substancji. Trzeba każdą próbkę badać osobno, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację – wtóruje mu Ewa Surma z myszkowskiego Sanepidu.

 

- Nie warto brać dopalaczy. Wszyscy widzimy co się dzieje, dochodzi nawet do zgonów, a w najlepszych przypadkach, do poważnego, nieodwracalnego spustoszenia organizmu. Jak powiedziałam, każdy produkt jest inny, nie znamy jego składu, więc niebezpieczeństwo jest bardzo duże – dodaje Surma.

 

Nie ma dokładnej statystki zatruć dopalaczami, bo w szpitalach kwalifikowane są często jako tzw. inne zatrucia. Że są groźne, dziś chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Tylko w ostatnich dniach szpitale w Polsce odnotowały kilkanaście przypadków interwencji u osób, które wcześniej „kolekcjonowały” dopalacze. We wszystkich przypadkach do szpitala trafiały osoby młode, uczniowie gimnazjów i liceów. I tak np. w niedzielę 12 września na oddział ratunkowy częstochowskiego szpitala przywieziono dwoje 19-latków (kobietę i mężczyznę) zatrutych dopalaczami. Cztery osoby w wieku od 16 do 18 lat trafiły w nocy, 24 września do szpitali w Krakowie. Wiadomo, że zażywali dopalacz o nazwie „Melange”. 18 - latek i jego o dwa lata młodszy kolega trafili do szpitala w Mielcu. Obaj prawdopodobnie zatruli się dopalaczem o nazwie „Tajfun”. Zatruli się, mimo, że zaciągnęli się dopalaczem zaledwie dwa, trzy razy. – Nie jest udowodnione, że dopalacze są szkodliwe, i że ktokolwiek zmarł bezpośrednio i wyłącznie po zażyciu dopalaczy – tłumaczył niedawno w wywiadzie prasowym wspomniany „król dopalaczy”. Sam jednak ich nie używa, a kupujących w smart szopach określił wprost: - To debile!

 

DOPALACZE ZNIKNĄ TEŻ Z SIECI?

Nie wiadomo, co stanie się z internetowymi sklepami oferującymi dopalacze w sieci. Po weekendowej akcji, w poniedziałek 4 października, wszelkie prowadzone przez nie transakcje zostały zawieszone. Nie brakowało za to dyskusji na forach internetowych.

 

- Teraz grają na zwłokę żeby zakazać dopalaczy, ale ktoś musiał podpisać zgodę na handel tymi środkami i ktoś musiał je skontrolować i podpisać dokument, czyli ktoś musiał wziąć łapówkę – oskarżał „wipowski”. - Z dopalaczami jest ten problem, że nikt nie zna i nie kontroluje ich składu. Napisali, że nie do spożycia, więc nie poniosą żadnej odpowiedzialności... a szkoda, bo jak już ktoś chce to sprzedawać to ja żądam nie tylko podanego składu, którego brak na opakowaniu, ale także badań nad ich szkodliwością. Jak ktoś chce brać, to niech bierze, ale niech dokona wyboru mając rzetelną informację! Tylko patrzeć kiedy jednej nocy kilka osób zejdzie od jakiegoś dopalacza, a następnego dnia producent po prostu wycofa go ze sklepów i zmieni skład – to z kolei wypowiedź jaką zamieścił w sieci „norbertrabarbar”. Jedno jest pewne. Wojna wydana dopalaczom, w której „remisu” nie będzie rozgorzała na dobre.

Robert Bączyński, MB


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama