(Powiat Myszkowski) Szukając stron promujących wójtów/burmistrzów przed wyborami samorządowymi nie znaleźliśmy żadnego z obecnych włodarzy w Powiecie Myszkowskim. Ale trafiliśmy przypadkiem na jeden „kwiatek”: strona www.dobrzypolitycy.pl. Niszowa strona, na której możemy wystawiać oceny radnym jak w szkole: od 1-5. Jak twierdzi administrator strony umieszczenie nazwisk polityków jest w serwisie bezpłatne, i rzeczywiście, są z całej Polski. Nie wiadomo jednak po co, Powiat Myszkowski za promocję (?) swoich radnych postanowił dopłacić. Wg. cennika jakieś 1500 zł.
Płatnej promocji na www.dobrzypolitycy.pl nie wykupiła żadna z gmin powiatu myszkowskiego ani zawierciańskiego. Jedynie Starostwo Powiatowe zamówiło baner, który wyświetla się na chwilę… jak opuszczamy już listę radnych powiatu. Na marginesie, wśród radnych powiatu strona wymienia Mariana Wróbla, pozbawionego mandatu rok temu.
O sens reklamowania się na takiej stronie zapytaliśmy w Żarkach: - My nie płaciliśmy żadnej faktury za obecność Rady Miejskiej w Żarkach na stronie www.dobrzypolitycy.pl i w życiu byśmy nie zapłacili. Przecież skład rady od czterech lat jest na stronach BIP w dziale Rada Miejska z oświadczeniami majątkowymi, wnioskami i interpelacjami. Zatem po co ktoś miałby za to jeszcze płacić, jak wszystko jest już w Internecie – mówi rzecznik żareckiego magistratu Katarzyna Kulińska –Pluta.
Stronę „dobrzy politycy” ignorują sami politycy. Np. na pretendującego do stanowiska burmistrza Myszkowa Eugeniusza Bugaja oddano 1 głos. „Rekordzistami” rady miasta Myszkowa są Daniel Borek (3 głosy) i Sławomir Jałowiec (aż 4). Wójt Niegowy Krzysztof Motyl (1 głos): - Nawet nie wiedziałem, że taki ranking istnieje. To chyba tylko zabawa – mówi Motyl. Radnych z Poraja nikomu nie chciało się oceniać, jedynie Leszek Glinka i wójt Szczerbak zebrali po jednej recenzji.
Staroście myszkowskiemu ten złoty pomysł z reklamą powiatu podobno podsunął jego rzecznik prasowy Andrzej Kozłowski.
BIZANCJUM W POWIECIE
Powiat Myszkowski odwiedzili goście z zaprzyjaźnionego okręgu Broxtowe w Wielkiej Brytanii. Jak owocna była wizyta, przeczytamy jedynie na stronie www Starostwa Powiatowego w Myszkowie, ale w żadnej relacji prasowej. Po prostu na żaden punkt wizyty dziennikarzy nie zaproszono, co zresztą słuszne, bo wizyta miała wyjątkowo kosztowny program: najpierw Warszawa (to chyba nie w powiecie myszkowskim, a nawet nie na Jurze)- zwiedzanie sejmu (wstęp bezpłatny), muzeum Powstania Warszawskiego i widok z Pałacu Kultury.
Do rzecznika Starostwa Powiatowego Andrzeja Kozłowskiego pytania o cel wizyty anglików, program i koszt ich pobytu wysłaliśmy 24 września. Do dzisiaj nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Koszt wizyty jest oparty więc na cennikach, naszych osobistych doświadczeniach z hoteli pięciogwiazdkowych i szacunkach. Jeżeli pomyliliśmy się w górę lub w dół, pretensje do rzecznika powiatu, który liczy te koszty już dwa tygodnie:
Warszawa: Hotel Sheraton dla ok. 11 osób, ok. 600 zł za dobę + kolacja. Z odrobiną wina taniej niż 150 zł na osobę nie będzie. Jakieś, skromnie licząc, 6000 zł. + wstępy do muzeów i inne atrakcje, których nie udało nam się ustalić. Pobyt w Myszkowie, czyli w Zawierciu-Hotel Villa Verde. Tu pochwalimy się – mamy przeciek- koszt jakieś 11 tys. zł.
Do tego transport, prezenty. Wizyta anglików kosztowała nas jakieś 30.000 zł. Tylko co z tego ma wyborca z Powiatu Myszkowskiego?
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze