Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 14:49
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

„BITWA POD JANOWEM 1939” -wystawa otwarta

W niedzielę 13 września 2020 o godzinie 17 w Muzeum Regionalnym im. Zygmunta Krasińskiego w Złotym Potoku odbyło się uroczyste otwarcie wystawy „Wrześniowym szlakiem 7 Dywizji Piechoty Bitwa pod Janowem 1939”. Adam Kurus- kurator wystawy, historyk z IPN nazwał ją „jedną z najkrwawszych bitew września 1939”. Otwarcie wystawy było też połączone z przekazaniem muzeum w dzierżawę na 30 lat gminie Janów. Stała wystawa poświęcona Bitwie pod Janowem z pewnością stanie się stałym punktem szkolnych lekcji historycznych. Zwłaszcza, że bitwa kampanii wrześniowej toczona dokładnie na naszych ziemiach, w powszechnej świadomości prawie nie była znana.
Podziel się
Oceń

Na wystawę złożyły się  zbiory Muzeum Częstochowskiego, Muzeum Ziemi Wieluńskiej, Stowarzyszenia Historycznego Reduta Częstochowa, Izby Tradycji Ziemi Lelowskiej, Grupy Częstochowskiej Perun i kolekcjonerów prywatnych. 
Częścią uroczystości było przekazanie umowy dzierżawy muzeum gminie Janów. Wójt Edward Moskalik odebrał dokument od Starosty Częstochowskiego Krzysztofa Smeli, który reprezentował też  przekazującego Wojewodę Śląskiego. Gospodarzem uroczystości była dyrektor muzeum Justyna Siemion. Aranżacją ekspozycji zajęła się Dorota Gąsiorowska-Skrzypek. 

Pod Janowem i Złotym Potokiem 7 Dywizja Piechody gen. Janusza Gąsiorowskiego stoczyła samotny dwudniowy bój przeciwko 4 Dywizji Piechoty, 2 i 3 Dywizji Lekkiej. Bitwa skończyła się rozbiciem części 7 Dywizji Piechoty, a jej dowódca trafił do niewoli. Walki były krwawe, zacięte, wyglądały zupełnie inaczej niż to przedstawiano w wielu publikacjach. 
Złoty Potok to miejsce najkrwawszych walk. Tu, w pobliżu pałacu, i dalej w okolicach młyna Kołaczew nacierał 74 Górnośląski Pułk Piechoty, którego zadaniem było przełamanie niemieckiego okrążenia z 3 września. Tu, w rejonie pałacu, cmentarza 7 Dywizja Piechoty, a zwłaszcza 74 Pułk Piechoty poniosły największe straty. Tu na terenie parku pałacowego Niemcy przetrzymywali żołnierzy wziętych do niewoli. W pałacu przetrzymywano oficerów polskich, byli tam też trzymani ranni żołnierze pod opieką polskich sanitariuszy, a także harcerzy i harcerek. Z braku środków medycznych i pomocy Niemców wielu rannych zmarło w holu pałacu i na schodach. Są relacje opisujące jak  krew dosłownie spływała po pałacowych schodach. 
Wspominam o tym dlatego,  że przez wiele lat o Bitwie pod Janowem niewiele się mówiło. W roku 2019 wymieniliśmy tablicę upamiętniającą bitwę, gdyż stara była już nieczytelna. Wtedy też narodziła się idea stworzenia wystawy w Muzeum Regionalnym w Złotym Potoku -mówił  podczas otwarcia kurator wystawy Adam Kurus.
Co zobaczymy na wystawie?
Ekspozycja wiele miejsca poświęca  7 Częstochowskiej Dywizji Piechoty. Dwa jej pułki i dowództwo stacjonowały w Częstochowie, służyło w nim wielu mieszkańców tej okolicy.  Część eksponatów jak uzbrojenie, mundury czy oryginalne kawaleryjskie siodło zainteresują młodszych odwiedzających. Historycy podkreślają, że szczególnym eksponatem, ze względu na fakt, że był poszukiwany od 80 lat są okolicznościowe gwoździe fundatorów sztandaru 7 Pułku Artylerii Lekkiej. Sztandar zaginął, ciągle jest poszukiwany. Odnalezienie gwoździ przy pomocy wykrywacza metali, przez członków Grupy PERUN jest wydarzeniem sensacyjnym, niezwykle podnoszącym wartość historyczną znaleziska. Ciągle oczywiście poszukiwane są pozostałe elementy sztandaru 7 PAL.
Okoliczności odnalezienia gwoździ relacjonuje nam Piotr Filas z Grupy Perun: -Nie możemy wskazać dokładnego miejsca odnalezienia gwoździ, gdyż prace poszukiwawcze ciągle są prowadzone. Obszar poszukiwań jest ogromny. Na pierwszy gwóźdź trafił nasz kolega Adrian Ujma. Pozostałe 6 w promieniu 2 metrów. W tym miejscu znaleźliśmy mnóstwo odłamków świadczących o tym, że polscy żołnierze byli pod silnym ostrzałem artyleryjskim. Gwoździe, wykonane ze srebra dobrej próby są w bardzo dobrym stanie. Z tyłu widoczne są ślady ich zdejmowania np. bagnetem. Możemy tylko przypuszczać, że sztandar był rozbierany w celu jego ukrycia. Znaleźliśmy 7 gwoździ, zgodnie z regulaminem wojskowym musiało ich być 16. Szukamy kolejnych i oczywiście samego sztandaru. 
7 Pułk Artylerii Lekkiej walczył pod Janowem jako część 7 Dywizji Piechoty dowodzonej przez generała bryg. Janusza Gąsiorowskiego. Pamiątkowe gwoździe fundatorów sztandaru, m.in. Prezydenta RP, zostały odnalezione przez Grupę Częstochowską PERUN wspólnie ze Stowarzyszeniem Historycznym Reduta Częstochowa w maju 2020 roku. W imieniu grupy odnalezione gwoździe przekazał do muzeum myszkowianin Piotr Filas wraz z przedstawicielem Stow. Historycznego REDUTA Częstochowa Adamem Kurusem. 
Przebieg bitwy pod Janowem:
7 Dywizja Piechoty gen. bryg. Janusza Gąsiorowskiego po wcześniejszych walkach przeciwko siłom głównym niemieckiej armii dnia 3 i 4 września 1939 roku stoczyła ciężką i krwawą bitwę pod Janowem. „-Od świtu do późnego popołudnia 3 września pod Dębowcem, Zrębicami, Piaskiem i Śmiertnym Dębem, oddziały dywizji prowadziły zacięte walki z niemiecką 4 Dywizją Piechoty i 3 Dywizją Lekką. Do najkrwawszych zmagań doszło jednak pod Janowem, Złotym Potokiem i Siedlcem. To właśnie w rejonie Złotego Potoku znajdujące się w okrążeniu dowództwo 7 Dywizji Piechoty, uderzeniem wspieranego przez własną artylerię pułku odwodowego usiłowało przerwać pierścień niemieckiego okrążenia” – pisze kurator wystawy Adam Kurus.
Po wielu godzinach walki polski dywizjon z powodu rosnących strat oraz naporu armii niemieckiej został zmuszony do wycofania się w rejon doliny janowskiej, zwanej później „doliną śmierci”. Stamtąd żołnierze odpierali ataki przeciwnika. W nocy z 3 na 4 września miało miejsce kolejne natarcie 7 Dywizji Piechoty, która otoczona dookoła przez armię niemiecką przebiła się przez jej pierścień, by rano 4 września stoczyć kolejny bój, atakując pododdziały niemieckiej 2 Dywizji Lekkiej i jej sztab, który podczas bitwy pod Janowem poniósł dotkliwe straty.
„Choć bitwa pod Janowem zakończyła się rozbiciem części 7 Dywizji Piechoty i dostaniem się do niewoli jej dowództwa w dniu 4 września, to w świetle najnowszych badań ogólna ocena działań bojowych tej wielkiej jednostki Wojska Polskiego w rejonie Częstochowy wypada stosunkowo pozytywnie. Pomimo olbrzymiej dysproporcji sił dywizja spełniła swe zadanie, przez cztery dni (1-4 września 1939 roku) ofiarną walką opóźniając na dystansie od 80 do 100 km natarcie potężnych sił nieprzyjaciela w kierunku Warszawy” – zaznacza Adam Kurus.
W czasie bitwy rannych zostało 1500 żołnierzy w tym m.in. ppłk dypl. dr Stanisław Wilimowski, mjr Jan Wrzostek, kpt. Włodzimierz Hryńko, rtm. Feliks Żurawski, czy por. Zygmunt Choroba. W wyniku bitwy pod Janowem 3000 polskich żołnierzy dostało się do niemieckiej niewoli. Ponad połowa 7 Dywizji Piechoty wydostała się spod nieprzyjacielskiego okrążenia i kontynuowała walkę na innych odcinkach frontu.
Jarosław Mazanek
Piotr Suszek


Dyrektor Muzeum Regionalnego w Złotym Potoku Justyna Siemion

Piotr Fijas z Grupy Perun i Adam Kurus z IPN kurator wystawy

Starosta przekazuje Muzeum Gminie Janów

Starosta przekazuje Muzeum Gminie Janów


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: pit2010Treść komentarza: "od 2 miesięcy nie są roznoszone listy". Panie redaktorze, od 13.12.2023 rządzi koalicja trzynastego grudnia a nie PIS.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 18:04Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: PrawdaTreść komentarza: Większość urzędów brakuje listonoszy nawet całe urlopy z zeszłego roku są nie wybrane bo powiększone rejony i brak osób na zastępstwa urlopowe , jak zwolnią więcej listonoszy sposobem nieprzedłurzenia umów i blokady przyjmowania nowych to efekt będzie jeszcze gorszyData dodania komentarza: 27.03.2024, 14:59Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: NiezadowolonyTreść komentarza: Po dropsy moge iść do spożywczego a kurier przyniesie mi przesyłkę na drugi dzień z drugiego końca kraju. STOP lenistwu.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 07:05Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: DAREKTreść komentarza: Prezes tylko tak potrafi. LOT też chciał ratować od zwolnień ludzi. Na szczęście to prezes wyleciał i jak widać LOT ma się dobrze. Na nieszczęście PP prezesa przytuliła.Data dodania komentarza: 26.03.2024, 21:18Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: MnmTreść komentarza: No i dobrze moje zamówienie poczta ponad miesiąc niesie i donieść nie może . Państwowe etaty są dobre dla tych co siedzą za biurkiem a tak w ogóle to przestarzałe jak abonament i telewizja panstwowaData dodania komentarza: 26.03.2024, 18:48Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: mieszkaniec MrzygłoduTreść komentarza: Panie Bartnik ja na Pana nie zagłosuje. Co to za dziwactwa o Mrzygłodzie Pan opowiadasz? Skoro jest pan prawnikiem to dlaczego nie ma pan kancelarii a pchasz się pan na stołek urzędniczy? Jak żyje a już długo żyje to adwokaci dobrzy to mają z czego żyć!!!Data dodania komentarza: 26.03.2024, 13:01Źródło komentarza: Bo Mrzygłód jest jakiś inny?
Reklama
Reklama
Reklama