Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 16:14
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

PIERWSZE KROKI W KIERUNKU RAJU

(Poraj) W sobotnie popołudnie, 23 kwietnia w Poraju odbyło się sprzątanie świata. Wydarzenie, zorganizowane z okazji przypadającego dzień wcześniej Dnia Ziemi, przyciągnęło kilkadziesiąt osób. Wszyscy „uzbrojeni” w worki na śmieci i rękawiczki przemierzali okolice porajskiego zalewu, by posprzątać i zadbać o przyrodę. Zatrważające jest to, jak wiele odpadów trafia do lasu. Można tam znaleźć dosłownie wszystko. Z niedopałków po papierosach można by usypać sporą hałdę, a i tak byłby to zaledwie czubek góry śmieciowej. To świadczy tylko i wyłącznie o nas samych, niestety.
Podziel się
Oceń

Jak mówił kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej, Inwestycji i Pozyskiwania Środków UG Poraj Adam Zaczkowski, akcja została zainicjowana przez firmę STALA Group, z którą od niedawna współpracuje gmina Poraj. - Chciałbym przede wszystkim serdecznie Wam podziękować – Pani Beata Stala, Pan Piotr Stala, właściciele z całą ekipą. Chciałbym podziękować za inicjatywę i za to, że wymyśliliście, żeby zrobić tę akcję w Poraju na terenie przyzalewowym, który zawsze potrzebuje sprzątania, niestety. Pani wójt Katarzyna Kaźmierczak bez chwili zastanowienia zaakceptowała ideę i puściliśmy to w eter. Dzięki temu wszyscy tu jesteśmy. Dziękuję wszystkim społecznikom, którzy postanowili wziąć udział w tej imprezie. RZGW Wody Polskie, zarządca zbiornika, odpowiedziały. Też się bardzo cieszymy, że jesteście z nami – mówił kierownik Adam Zaczkowski.

Firmie STALA Gropu podziękowała również wójt Katarzyna Kaźmierczak. Wymieniła tych, którzy włączyli się do wspólnej akcji i nawiązała do przedsięwzięcia, które kilka lat temu było realizowane na terenie gminy: - Mamy w tym gronie również urzędników, radnych, sołtysów, wędkarzy, strażaków i całkiem spora grupę naszych gości ukraińskich. Myślę, że rąk do pracy będzie sporo. Cieszę się, że w ten sposób nawiązujemy do takiej akcji, która dobre dziesięć lat temu miała miejsce przez kilka sezonów nad zalewem porajskim, nazywało się to „Zalew w Poraju, czysto jak w raju”. Nie wiem, czy od razu dzisiaj ten raj stworzymy, ale na pewno warto o to zadbać. Dziękuję, że tu jesteście – mówiła wójt Katarzyna Kaźmierczak.

Piotr Stala, właściciel STALA Group mówił, by akcję traktować jako zabawę i dobry sposób na spędzenie wspólnego czasu w pięknym miejscu. Po wspólnym sprzątaniu, które rozpoczęło się i zakończyło na terenie ośrodka Marina Poraj, wszyscy sprzątający mogli posilić się podczas wspólnego grilla.

Kilkadziesiąt osób, które zaangażowały się we wspólne sprzątanie okolic porajskiego zalewu, podzielonych zostało na kilka grup. Każda z nich udała się w inne miejsce – od Masłońskiego, przez Poraj, do Jastrzębia. Wały, lasy i najbliższe okolice zalewu były intensywnie przeczesywane, a na celowniku spacerowiczów były śmieci. Niestety, odpadów dokoła jest tak wiele, że dwugodzinna akcja i praca kilkudziesięciu osób to za mało, by dokładnie oczyścić cały teren ze wszystkich śmieci. A w lesie można było znaleźć dosłownie wszystko.

Niedopałki papierosów można by usypać w ogromną hałdę. Są one porozrzucane dosłownie wszędzie. Oprócz tego butelki szklane i plastikowe, puszki, głównie po alkoholu, rzadziej po innych napojach. Co jeszcze leży w lesie? Opakowania po tabletkach i prezerwatywach, opony, dziecięcy fotelik samochodowy i nosidełko, męskie bokserki, opakowania po jedzeniu (zarówno tacki po fast-foodach, jak i chipsach, batonikach, ciastkach), zużyte chusteczki higieniczne i całe ich opakowania, małe i duże siatki oraz woreczki foliowe.

Owszem, to co zasługuje na uwagę to to, że wokół zalewu w Poraju ciężko znaleźć kosze na śmieci. Nie zmienia to jednak faktu, że las nie jest miejscem, w którym powinny lądować odpady. Warto też podkreślić, że w wielu miejscach, gdzie kosze na śmieci ustawione są co kilka, kilkanaście metrów, też jest pełno śmieci – choćby w centrum Myszkowa.

Jeśli ktoś nie może się pochwalić kulturą osobistą i nie jest nauczony czystości, to kosze tu nie pomogą. Niestety, to co znajdujemy w lasach jest naszym dziełem. Człowiek jest jedynym zwierzęciem na świecie, który wszędzie pozostawia po sobie śmieci. Najpierw usypuje odpady, a potem w nich radośnie brodzi i żyje. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. I my mówimy o ochronie środowiska, czystym powietrzu, wymianie przydomowych pieców na ekologiczne, przyszłości samochodów elektrycznych? Najpierw nauczmy się wyrzucać śmieci tam, gdzie ich miejsce. Bo do prawdziwego dbania o środowisko wciąż jest nam bardzo, bardzo daleko.

Pocieszające jest to, że na przestrzeni ostatnich lat coraz więcej osób bierze udział w takich akcjach jak ta, która odbyła się w Poraju. Nie brakuje też spacerowiczów, którzy wybierając się do lasu zabierają ze sobą worek na śmieci, by posprzątać to, co znajdą w trakcie spaceru. Cała nadzieja w najmłodszym pokoleniu – jeśli nauczymy dzieci i młodzież porządku, to może nie utoną one w odpadach swoich i śmieciowych pamiątkach pozostawionych przez rodziców, dziadków, a nawet pradziadków. (es) Foto: materiały własne; PorajTV/YouTube



Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama