Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 14:53
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

4 LATA ZAKAZU I GRZYWNA DLA RADNEGO

(Myszków, Niegowa) Radny z Tomiszowic Ryszard J. działacz PSL-u, został skazany za jazdę pod wpływem alkoholu. 30 X 2020 roku w Tomiszowicach został zatrzymany przez innych użytkowników drogi, ponieważ „jechał wężykiem”. Jak się okazało, miał prawie 3 promile alkoholu we krwi. Podczas rozprawy 13 września radny przyznał się do winy, ale próbował tłumaczyć swoje zachowanie „trudną sytuacją rodzinną”. 15 listopada Sąd Rejonowy w Myszkowie zakończył proces i tego samego dnia zapał wyrok skazujący.
4 LATA ZAKAZU I GRZYWNA DLA RADNEGO
Wyrok w sprawie radnego z Tomiszowic wydał sędzia SR Myszków Marek Zachariasz
Podziel się
Oceń

Jak informuje nas sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie Ryszard J. został skazany na 4 letni zakaz prowadzenia samochodów mechanicznych kategorii A, B i D, 3000 zł grzywny i obowiązek wpłaty 5000 zł na tzw. Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym  i Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd zostawił skazanemu radnego kategorię „T” na traktor, uwzględniając, że jest to jego narzędzie pracy. Okres zakazu jazdy samochodami osobowymi  i ciężarowymi liczy się radnemu z Tomiszowic od dnia zatrzymania prawa jazdy w dniu zdarzenia, czyli od 30 X 2020. 
Ryszard J. nie ma więc prawa wsiadać za kółko żadnych pojazdów samochodowych do 29 X 2024. 
W sprawie orzekał sędzia Marek Zachariasz. Wyrok jest nieprawomocny. 
Warto dodać, że za jazdę po pijanemu zatrzymanie prawa jazdy następuje na minimum 3 lata do 10 lat, grzywna uzależniona od dochodów oskarżonego, a kwota 5000 zł świadczenia na FPPiPP jest kwotą minimalną jaką może zasądzić sąd. Sąd w pewnych okolicznościach może orzec karę więzienia do 2 lat. 
Oskarżony podczas rozprawy z 13 września przyjął postawę skruchy. Mówił wtedy: -Przyznaję się. Nie mam nic do ukrycia. Bardzo ubolewam i przepraszam: rodzinę, społeczeństwo, znajomych i tych, którzy oddali na mnie głos. 
Ta skruszona postawa radnego, troska o wyborców, gdy już usłyszeliśmy wymiar kary skłoniła nas do spytania skazanego, czy akceptuje wyrok, czy będzie składał apelację. I czy -skoro już jest skazany, choć nieprawomocnie-  zamierza zrzec się mandatu radnego Rady Gminy w Niegowie? Bez czekania na ewentualną apelację. Radny z Tomiszowic nie odebrał telefonu, nie odpowiedział też na pytania wysłane mailem. To już spekulacja, ale możemy się spodziewać, że chęć wzięcia diety za jeszcze kilka miesięcy zanim wyrok się uprawomocni, w tym przypadku przeważy. W sumie, od dnia zatrzymania radnego uzbiera się dobre kilkanaście tysięcy diety, za okres w którym Ryszard J. miał postawione zarzuty i toczył się proces karny.
Sąd orzekł że Ryszard J. ma wpłacić 5000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Warto dodać, że Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie bardzo krytycznie oceniła wykorzystanie funduszu, wskazując, że tylko niewielki procent ze środków Funduszu trafia do ofiar przestępstw czy więźniów opuszczających zakłady karne. Większość kasy została rozdzielona na różne firmy i fundacje powiązane z politykami Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry- Ministra Sprawiedliwości. Z tych pieniędzy CBA zakupiło system do inwigilacji obywateli, słynnego Pegazusa.  Istniej więc duża szansa, że i 5000 zł wpłacone przez radnego  z Tomiszowic zostanie równie patologiczne wydane. O ile wyrok stanie się prawomocny. Radny dalej pobiera dietę do czasu ewentualnego uprawomocnienia się wyroku skazującego i stwierdzenia wygaśnięcia mandatu przez Radę Gminy w Niegowie.


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama