Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 12:22
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

RUSZYŁ PROCES RADNEGO Z TOMISZOWIC

(Myszków, Niegowa) Ryszard J. jest radnym w gminie Niegowa, mieszka w Tomiszowicach. Jest oskarżony o to, że w X 2020 jechał pijany samochodem VW Passat drogą przez wieś. Zatrzymali go inni kierowcy, wezwali policję. 13 września przed Sądem Rejonowym w Myszkowie oskarżony przyznał się, że pił alkohol i jechał samochodem. Swoje zachowanie tłumaczył trudną sytuacją rodzinną, opieką nad chorą matką. Został zatrzymany przez innych kierujących, gdyż „jechał wężykiem”. Stwierdzony wynik poziomu alkoholu u zatrzymanego wyniósł prawie 3 promile.
RUSZYŁ PROCES RADNEGO Z TOMISZOWIC
W procesie radnego z Tomiszowic orzeka sędzia Marek Zachariasz
Podziel się
Oceń

Ryszard J. jest rolnikiem, ma gospodarstwo rolne  (7,5 ha), które -jak twierdził w sądzie,  przynosi mu około 20 tys. przychodu rocznie. Żonaty, 3 dorosłych dzieci. Spojrzeliśmy na ostatnie oświadczenie majątkowe jakie Ryszard J. składał jako radny Rady Gminy Niegowa. 
Tam radny wpisał, że gospodarstwo w 2020 roku dało ok. 50 tys. przychodu i 25 tys. zysku. Swoje gospodarstwo wycenia na 300 tys. zł, dom na 100 tys. Wykazał, że na koniec 2020 roku miał odłożone 50 tys. zł i 4000 euro. 14.300 zł to jego dochód z diety radnego. 
Minął prawie rok, od zatrzymania Ryszarda J. w stanie nietrzeźwości na drodze w Tomiszowicach, do pierwszej rozprawy która odbyła się 13 września. Termin z 7 czerwca został odwołany, gdyż oskarżony dostarczył zawiadomienie, że przebywa na kwarantannie, jako osoba po kontakcie z chorym na Covid-19. W sądzie tłumaczył, że to jego matka była chora na Covid. Do czasu ewentualnego skazania Ryszard J. może wykonywać mandat radnego i -co często najważniejsze- pobierać dietę. 
Na początku procesu obrońca oskarżonego adw. Zygmunt Mrożek próbował wyłączyć rozprawę z jawności. Sędzia Marek Zachariasz prowadzący proces spytał o powody, ale na koniec odrzucił wniosek. 
Obrońca oskarżonego tłumaczył wniosek tym, że „rodzina cierpi”, a oskarżonego spotkał ostracyzm społeczny: -Mój klient nie zaprzecza okolicznościom tego incydentu, ale jest przedstawiany jako alkoholik, osoba zaniedbująca gospodarstwo rolne -mówił mec. Mrożek. Na dowód przedstawił artykuł z Gazety Myszkowskiej nr 24 z 11.06.21 „Radny z Tomiszowic ma szczęście: kwarantanna”. W artykule pisaliśmy, że ponieważ od zdarzenia upłynęło już wiele miesięcy, a wyznaczony termin rozprawy został odwołany, radny będzie mógł pobierać dietę, ponad 1000 zł miesięcznie, jeszcze przez kolejne miesiące. 
Ryszard J., oskarżony: -Jakie szczęście, że ktoś jest chory, że „kwarantanna”? Mama była chora. Jestem radnym w gminie Niegowa. Nieprawda, że mam -jak napisano w artykule- walącą się stodołę.
Sędzia Marek Zachariasz nie uwzględnił wniosku o prowadzenie rozprawy z wyłączeniem jawności: -Autorzy wniosku nie wykazali w należytym stopniu, aby interes prywatny oskarżonego wymagał prowadzenia rozprawy z wyłączeniem jawności. Ewentualna rzetelność przekazu dotycząca cech charakterystycznych oskarżonego, i stanu zabudowań może być osądzona  w innm trybie, nie wyłączając sprostowania. 
Ryszard J. pytany przez Sąd, czy rozumie zarzuty mu stawiane, czy się przyznaje odpowiedział: 
-Zarzut jest mi znany. Przyznaję się. Nie mam nic do ukrycia. Bardzo ubolewam i przepraszam: rodzinę, społeczeństwo, znajomych i tych, którzy oddali na mnie głos. 
Sąd dopytywał oskarżonego o okoliczności,  w których doszło do sytuacji, że upił się i wsiadł za kierownicę.
-Piłem sam. Na polu, gdzie plewiłem łubin. Miałem 1,5 litra soku zmieszanego z wódką. Na pole pojechałem około 8-9 rano, wracałem ok. 14-tej. Od pola do domu mam około 1 km. 
Sędzia przypomniał, że badanie alkomatem wykazało u oskarżonego 1,38 mg/litr alkoholu  czyli niecałe 3 promile: -Dobrze pan plewił w tym stanie? 
-To co zrobiłem, było wyplewione dobrze. 
Dalej oskarżony tak tłumaczył powody swojego zachowania: -Od września 2020 matka choruje, wymaga zmiany pampersów. Pojechałem na pole trochę odpocząć. 
Pić mi się chciało, napiłem się raz, drugi. Tak jakoś wyszło. 
Pytany o sytuację rodzinną i zawodową oskarżony tłumaczył: -Radnym jestem 3 lata. Żona pracuje za granicą. Dzieci wtedy, gdy się to stało przebywały poza domem. Teraz mieszka ze mną syn, Szymon, 24 lata. 
Pytany o uprawnienia do kierowania pojazdów Ryszard J. wyjaśniał: -Mam kategorie A, B, T, D. Ale nie pracuję jako kierowca zawodowy. 
Po zatrzymaniu prawa jazdy, wyjaśniał, że jego jak i babcię, np. do szpitala, lekarzy wozi syn: -Mama ma nowotwór, wszystko się wali. Na polu napiłem się, bo byłem odwodniony. Zaczęło się niewinnie. 
Zeznawał świadek Leszek M., który doprowadził do zatrzymania Ryszarda J.: -To było dzień przed Wszystkich Świętych, około 15:15 jechałem do Lelowa. Przede mną był bus, który gdzieś na początku Tomiszowic jakby chciał wyprzedzić coś, ominąć przeszkodę. Taki niepewni manewr wykonał, w końcu dał radę wyprzedzić  VW Passata. Passat jechał zygzakiem, przekraczał oś jezdni, jechał powoli. Panowie z busa zatrzymali się, blokując drogę. Ja zajechałem mu drogę od tyłu. Kierowcą Passata był oskarżony. 
Ktoś z busa zabrał mu kluczyki, oskarżony nie oponował, nie reagował. Jak wyciągnęli go zza kierownicy, nie był w stanie ustać na nogach. Nie szło z nim nawiązać kontaktu. W tym czasie, gdy tam byliśmy, czekając na policję, minęło nas kilkanaście samochodów. 
Sąd pytał czy zdaniem świadka oskarżony mógł wracać z pracy w polu: -Strój miał raczej roboczy. Ale nie sądzę, żeby w takim stanie upojenia alkoholowego mógł wykonywać jakieś prace fizyczne. 
,Obrońca oskarżonego złożył wniosek o dopuszczenie dokumentacji o stanie zdrowia matki oskarżonego oraz przesłuchanie świadka, Szymona J., syna oskarżonego. Świadek ma być przesłuchiwany  na okoliczność stwierdzenia, czy oskarżony w X 2020 jeździł na pole, czy opiekował się chorą matką. Sąd dopuścił ten wniosek, choć -jak warto zauważyć- oskarżony zeznał na początku rozprawy, że w X 2020 mieszkał z matką sam. 
Kolejny termin rozprawy 15 XI 2021 o godz. 10:00. Wydaje się, że wtedy możemy spodziewać się zakończenia procesu, być może nawet wydania wyroku.
Ciekawe spotkanie po wyjściu z Sądu: radny Ryszard J. spotyka Janusza Romaniuka! Ten też ma zarzut jazdy po pijanemu!
Historia alkoholowych wpadek byłego burmistrza Myszkowa jest długa, bogata i sięga nawet 10 lat wstecz, gdy jadąc w okolicach Sandomierza, 10 lipca 2010 został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na Toyotę Auris jadącą „wężykiem”. Był kompletnie pijany. Trafił do izby zatrzymań, awanturował się, oskarżył jeszcze policjantów, że ukradli mu pieniądze. Za tamten czyn Janusz Romaniuk został prawomocnie skazany. Był  to rok wyborczy, więc Janusz Romaniuk próbował bez powodzenia kandydować ponownie, gdyż w chwili zgłaszania kandydatów wyrok prawomocny jeszcze nie był.
Mijają lata. Janusz Romaniuk wraca do polityki, gdy władzę przejmuje PiS. Zostaje wiceprzewodniczącym Rady  Powiatu Myszkowskiego. Wiele jednak słyszy się plotek o tym, że stare problemy z nadużywaniem alkoholu wcale nie ustąpiły. 
Ciekawym wydarzeniem jest Strajk Kobiet w Myszkowie. Demonstracja 30 X 2020 gromadzi około 500 osób. Pod Sądem Rejonowym podczas przemówień głosu domaga się Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Myszkowskiego Janusz Romaniuk z PiS. Wszyscy słyszeli jego bełkotliwą mowę, widać było, że ma problemy z ustaniem prosto. Gdy pada hasło „Kto nie skacze, ten za PiS” ten polityk PiS-u skacze wraz z tłumem. 
17 maja 2021 Janusz Romaniuk zostaje zatrzymany na drodze pomiędzy Koziegłowami i Koziegłówkami i poddany badaniu alkomatem. Wynik 0,66 mg/l, czyli prawie 1,4 promila. Jego samochód stoi na środku ulicy Bema utrudniając przejazd.  Świadkowie zeznali, że mężczyzna spał za kierownicą. Gdy podeszli, sądząc, że może zasłabł, wyczuli wyraźną woń alkoholu. Kierowca uciekł w pole. Ale wrócił, gdy podjechał patrol policji. 
Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Janusz Romaniuk usłyszał zarzut z art. 178a par. 1 KK, czyli jazdy pod wpływem alkoholu. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane. Pytaliśmy w Prokuraturze Rejonowej w Myszkowie czy śledztwo w tej sprawie zostało zakończone. Jak informuje nas Prokurator Rejonowy Dariusz Bereza, akt oskarżenia w tej sprawie już trafiłby wkrótce do sądu, ale na przeszkodzie stanęło to, że podejrzany nie stawił się na zlecone przez prokuraturę badania psychiatryczne.  Podejrzanemu wyznaczono termin badań na 21 X 2021, a awizo z zawiadomieniem odebrał 25 X. 
Prok. Dariusz Bereza: -Będzie wyznaczony nowy termin badań psychiatrycznych, na które musi się zgłosić podejrzany. 
Jak wyjaśnia prokuratura, śledczy chcą opinii fachowców co do powodów dziwacznego zachowania podejrzanego na miejscu zdarzenia. Oraz czy to zachowanie może mieć związek z wcześniejszym trybem życia, nadużywaniem alkoholu, ogólnie kondycją psychiczną. 
Ciekawe, o czym mogli rozmawiać oskarżony o jazdę po pijanemu radny z Tomiszowic i radny powiatowy Janusz Romaniuk? Gdy podeszliśmy zapytać, każdy z nich szybko odszedł w przeciwnych kierunkach. 

Już w poniedziałek 15.11 być może usłyszymy wyrok w tej sprawie. 

Aktualizacja z 17-11-2021: ZAPADŁ WYROK! RADNY SKAZANY. Szczegóły w GM nr 47 z 19-11-2021


Janusz Romaniuk poszedł w swoją stronę, oskarżony Ryszard J grzecznie na fotel pasażera Passata

oskarżony Ryszard J z podejrzanym Januszem Romaniukiem. Panowie maja ten sam problem alkoholowy


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: pit2010Treść komentarza: "od 2 miesięcy nie są roznoszone listy". Panie redaktorze, od 13.12.2023 rządzi koalicja trzynastego grudnia a nie PIS.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 18:04Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: PrawdaTreść komentarza: Większość urzędów brakuje listonoszy nawet całe urlopy z zeszłego roku są nie wybrane bo powiększone rejony i brak osób na zastępstwa urlopowe , jak zwolnią więcej listonoszy sposobem nieprzedłurzenia umów i blokady przyjmowania nowych to efekt będzie jeszcze gorszyData dodania komentarza: 27.03.2024, 14:59Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: NiezadowolonyTreść komentarza: Po dropsy moge iść do spożywczego a kurier przyniesie mi przesyłkę na drugi dzień z drugiego końca kraju. STOP lenistwu.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 07:05Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: DAREKTreść komentarza: Prezes tylko tak potrafi. LOT też chciał ratować od zwolnień ludzi. Na szczęście to prezes wyleciał i jak widać LOT ma się dobrze. Na nieszczęście PP prezesa przytuliła.Data dodania komentarza: 26.03.2024, 21:18Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: MnmTreść komentarza: No i dobrze moje zamówienie poczta ponad miesiąc niesie i donieść nie może . Państwowe etaty są dobre dla tych co siedzą za biurkiem a tak w ogóle to przestarzałe jak abonament i telewizja panstwowaData dodania komentarza: 26.03.2024, 18:48Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: mieszkaniec MrzygłoduTreść komentarza: Panie Bartnik ja na Pana nie zagłosuje. Co to za dziwactwa o Mrzygłodzie Pan opowiadasz? Skoro jest pan prawnikiem to dlaczego nie ma pan kancelarii a pchasz się pan na stołek urzędniczy? Jak żyje a już długo żyje to adwokaci dobrzy to mają z czego żyć!!!Data dodania komentarza: 26.03.2024, 13:01Źródło komentarza: Bo Mrzygłód jest jakiś inny?
Reklama
Reklama
Reklama