Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 05:20
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

Jak to jest z tą nauką?

Nauka na odległość, której od marca br. doświadczają uczniowie i nauczyciele, to nowość, z którą nie wszyscy sobie radzą. Co innego uczestniczyć w lekcji bezpośrednio gdy można: zapytać, dopytać, czy przyjść na zajęcia dodatkowe, a co innego gdy trzeba zapewnić sobie dobrą organizację, odbiór video i opanować system komunikacji.
Jak to jest z tą nauką?
Zdalne nauczanie
Podziel się
Oceń

Nauczyciele dostali od ministerstwa dowolność sposobu nauczania, oceny ucznia i pełną odpowiedzialność za przekazanie wiedzy programowej. Minister Edukacji ujął to tak: -W każdej metodzie nauczania, czy tradycyjnej, czy w kształceniu na odległość, to od współpracy nauczyciela z uczniami zależy, czy są efekty, czy nie.- Rodzice twierdzą, że takie nauczanie nie zdaje egzaminu, że jest to jedynie zdalne zadawanie zadań, które uczeń musi sam sobie omówić i opracować, następnie odesłać do oceny. Rodzice kwestionują również samodzielność ocenianych prac uważając, że poszkodowany jest ten uczeń, któremu rodzice nie pomagają, bowiem, nie można zweryfikować autorów zadań. Rodzi się więc pytanie czy zawsze ocenia się ucznia, czy czasem rodzica? 
Zapytałam ucznia pierwszej klasy technikum jak ocenia obecny system i jak sobie z nim radzi: -Sam system jest ogólnie dobry z wyjątkiem startu, gdy serwery nie wytrzymywały przeciążenia. Z 1/4 przedmiotów mamy konferencje on-line, z 3/4 nauczyciele wysyłają nam zadania do wykonania i odesłania. Zwykle wskazują materiał w podręczniku lub przesyłają własne opracowania, czy pliki z Internetu. Czasem się gubię w tych zadaniach. Niektóre przychodzą na skrzynkę mailową, inne są umieszczane w systemie, zdarza się, że coś mi umknie, bo tych emaili ze szkoły przychodzi dużo. Co do samodzielności. Nauczyciel nie jest w stanie stwierdzić kto tak naprawdę napisał zadanie - ja czy tata i nikt się nie przyzna jak jest naprawdę. Dobre jest to, że rozwiązując zadanie mogę się wspomagać internetem, ale są też sprawdziany on-line, podczas których jestem pytany bezpośrednio. Klasówki są inne, polegają na tym, że nauczyciele wskazują nam np. zadania typu quiz z konkretnym ograniczeniem czasowym, w którym musimy się zmieścić. Problem jest wtedy, gdy w międzyczasie strona nagle jest niedostępna. Jeżeli chodzi o oceny, myślę, że w systemie zdalnym mam trochę lepsze.

Jak zdalna edukacja wygląda od strony szkół średnich, zapytaliśmy u samego źródła: 
„Gazeta Myszkowska”: Minęło kilka tygodni od zmiany sposobu nauczania. Nauka zdalna, to inne możliwości kontaktu z uczniem, a dla ucznia trudność z zadawaniem pytań, a może nawet ze zrozumieniem materiału. Nie zawsze podręcznik wszystko tłumaczy, dlatego potrzebni są nauczyciele. Jak szkoła rozwiązała ten problem?
Eugeniusz Bugaj, Dyrektor Zespołu Szkół nr 1 im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Myszkowie; - Wprowadzony od 16 marca w szkole system komunikacji za pomocą poczty elektronicznej nauczyciel-uczeń i uczeń-nauczyciel w dniu dzisiejszym sprawdza się w pełni. Oczywiście jest on tylko jedną z wykorzystywanych metod komunikacji. Nauczyciele korzystają również z innych form komunikowania się z uczniami: komunikatory, portale społeczne, które pozwalają na bardziej indywidualny kontakt z uczniem i wyjaśnieniem trudności zawartych w materiałach przekazywanych pocztą, i w podręcznikach.
GM: Czy już dziś można stwierdzić z jakimi przedmiotami uczniowie (i rodzice) mają największe problemy. Jakie to przedmioty? Czy dla tych uczniów są lekcje dodatkowe? 
-Każdy uczeń jest odrębną indywidualnością, jedni mają większe problemy inni mniejsze, zależne od zdolności i umiejętności. Na dzień dzisiejszy nie mam sygnałów, że uczniowie są z jakiegoś przedmiotu zagrożeni. Uczniowie mający problemy kontaktują się z nauczycielami uczącymi w celu ewentualnej poprawy lub bliższego wyjaśnienia materiału. 
GM: Czy każda szkoła ma narzuconą z góry formę nauki, prezentacji materiału? Czy dopuszczalna jest dowolność?
-W przypadku prezentowania materiału i przekazywania go uczniom oraz odsyłania prac, odpowiedzi, wypracowań, referatów, i in., obowiązują konta klasowe utworzone dla każdej klasy na poczcie elektronicznej. Poza tym nauczyciel nie ma narzuconej formy pracy z uczniem, jak wspomniałem wykorzystują różne środki komunikacji na jakie pozwalają nam: łącza internetowe, posiadany sprzęt i umiejętności. Potrzebującym uczniom wypożyczono ze szkolnych zasobów 9 laptopów.
GM: Klasówki, sprawdziany... Jak technicznie to się odbywa? Jak pilnujecie, by uczniowie nie „ściągali”?
-W obecnej sytuacji nie ma możliwości pełnej kontroli nad tym czy uczniowie ściągają, czy nie. Nawet zajęcia z wizją nie dają możliwości kontroli. W zasadzie nie powinno się w obecnej sytuacji prowadzić oceniania, jednak ustawodawca narzucił taki obowiązek szkołom nie wskazując jednocześnie konkretnych rozwiązań. Trzeba więc, poszukać złotego środka: sprostać wymaganiom prawnym, nie dokładać nauczycielom pracy biurokratycznej i oceniać tak, aby było to najlepsze dla uczniów i przede wszystkim ich wspierało i motywowało do uczenia się w tej trudnej sytuacji. Oceniając ucznia obecnie przede wszystkim doceńmy, że uczeń jest aktywny, że próbuje, że kontaktuje się z nami, warto oceniać nie tylko konkretne efekty pracy, ale przede wszystkim zaangażowanie, sumienność, terminowość. Proponuję również wyłączyć myślenie o tym, że uczeń na pewno nie zrobił danej pracy sam, że napisała to cała rodzina albo skorzystał z Internetu. Podejrzewając uczniów o niesamodzielność tracimy tylko niepotrzebnie swoją i uczniów energię. Może uczeń nie z lenistwa tak zrobił, może w domu czy rodzinie dzieje się coś złego. To czego teraz doświadczamy jest czymś zupełnie nowym i nieznanym. Nikt z nas nie był przygotowany na taką sytuację, a uczniowie, szczególnie ci młodsi nie do końca rozumieją to co się dzieje, przede wszystkim emocjonalnie. Nauczyciel najlepiej zna swoich uczniów, wie jaką mają sytuację domową, jakie mają możliwości i warunki do nauki – stąd najważniejsze teraz w ocenianiu jest dawanie wsparcia, koncentracja na tym co uczeń zrobił dobrze, co mu się udało, jakie zrobił postępy, rozmowa o trudnościach, pytanie uczniów jak mogą je przezwyciężyć, ale też, jeśli to możliwe rozmowa o emocjach, o tym jak się czują. Celem oceniania jest także przekazywanie uczniowi informacji jak powinien się dalej uczyć.
GM: Istnieje prawdopodobieństwo, że w tym roku szkolnym uczniowie do klas nie wrócą. Jak będą klasyfikowani? Czy nie ma zagrożenia, że uczniowie nie radzący sobie z tą (samodzielną) formą nauki zostaną pokrzywdzeni w końcowej ocenie? Czy nauczyciele biorą ten fakt pod uwagę?
-Obowiązkowe jest, również w obecnej sytuacji, wystawienie w skali stopniowej ocen rocznych, w tym ocen przewidywanych. Można np. zaproponować ocenę przewidywaną taką samą jak ocena uzyskana w klasyfikacji śródrocznej. Jednocześnie wskazać, w jaki sposób zainteresowani uczniowie mogą uzyskać ocenę wyższą. Jak już wspomniałem nie miałem sygnałów dotyczących problemów z ocenianiem uczniów, klasy maturalne zostały sklasyfikowane pozytywnie więc mam nadzieję, że podobnie będzie w przypadku pozostałych klas.
GM: Matury. Jak podczas egzaminów pisemnych będą pilnowani zdający? Czy to w ogóle możliwe?
-Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji narodowej z dnia 10 kwietnia 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19  w § 1 ust. 4 minister edukacji przesuwa termin egzaminu maturalnego, nowy harmonogram, organizacja i przebieg zostaną ogłoszone w terminie późniejszym.
GM: Bardzo dziękuję za rozmowę.

Jak w nowej sytuacji radzą sobie szkoły podstawowe powiedziała nam Agnieszka Pęczek, Dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 1 w Myszkowie: 
GM: Minęło kilka tygodni od zmiany sposobu nauczania. Nauka zdalna, to inne możliwości kontaktu z uczniem, a dla ucznia trudność z zadawaniem pytań - a może nawet ze zrozumieniem materiału. Nie zawsze podręcznik wszystko tłumaczy, dlatego potrzebni są nauczyciele. Jak szkoła rozwiązała ten problem?
- Od 25 marca nauczyciele pracują zdalnie, prowadząc z uczniami zajęcia edukacyjne z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość w realizacji podstawy programowej.  W naszej szkole większość zajęć realizowana jest w formie asynchronicznej, z wykorzystaniem materiałów edukacyjnych i kart pracy udostępnionych przez nauczyciela do samodzielnej pracy w domu (m. in. materiały udostępnione na portalach edukacyjnych, platformach edukacyjnych rekomendowanych przez MEN – www.epodreczniki.pl, www.gov.pl/zdalnelekcje, platformie CKE i OKE, a także inne dostępne materiały). 
Część zajęć realizowana jest w indywidualnym kontakcie on-line nauczyciel-uczeń w aplikacji Discord lub na platformie Zoom. Uczniowie podejmują aktywności określone przez nauczyciela, potwierdzając zapoznanie się ze wskazanym materiałem, dając podstawę do oceny ich pracy. W przypadku pytań i wątpliwości szkoła wykorzystuje dostępne środki komunikacji elektronicznej (poczta elektroniczna, media społecznościowe, komunikatory, telefon, narzędzie Google Classroom, a także od 20 kwietnia br. dziennik elektroniczny).
GM: Już dziś można stwierdzić z jakimi przedmiotami uczniowie (I rodzice) mają największe problemy. Jakie to przedmioty? Czy dla tych uczniów są lekcje dodatkowe?
- W nauczaniu zdalnym nauczyciele uwzględniają specjalne potrzeby edukacyjne uczniów, dostosowują sposoby i metody pracy do ich potrzeb i możliwości, a także na bieżąco monitorują ich pracę. W organizację procesu dydaktycznego mocno zaangażowani są również nauczyciele współorganizujący kształcenie uczniów niepełnosprawnych. W przypadku trudności z opanowaniem materiału nauczyciele na bieżąco służą uczniom i rodzicom radą i pomocą. Organizowane są indywidualne konsultacje z wykorzystaniem wszelkich możliwych środków komunikacji elektronicznej. 
GM: Czy każda szkoła ma narzuconą z góry formę nauki, prezentacji materiału? Czy dopuszczalna jest dowolność?
- Forma nauki nie jest narzucona z góry, nauczyciele samodzielnie dobierają formę prezentacji materiału, a także metody pracy z uczniami, korzystając z własnej wiedzy, umiejętności i doświadczeń. Wielu nauczycieli poszukuje nowych metod, a także dokształca się z wykorzystywania TIK (technologii informacyjno-komunikacyjnych – dopisek red.) w nauczaniu na odległość, aby proces edukacyjny był dla ucznia atrakcyjny w tych trudnych dla wszystkich czasach.
GM: Klasówki, sprawdziany... Jak technicznie to się odbywa? Jak pilnujecie, by uczniowie nie „ściągali”?
- Obecnie obowiązuje inna formuła nauczania, więc trzeba dostosować do niej sposób pracy oraz sposoby sprawdzania osiągnięć edukacyjnych. Na razie nie ma tradycyjnych klasówek i sprawdzianów, które odbywały się w sali lekcyjnej. Nauczyciele w różny sposób oceniają aktywność i zaangażowanie uczniów w naukę, w nauczaniu zdalnym.  
GM: Istnieje prawdopodobieństwo, że w tym roku szkolnym uczniowie do klas nie wrócą. Jak będą klasyfikowani? Czy nie ma zagrożenia, że uczniowie nie radzący sobie z tą (samodzielną) formą nauki zostaną pokrzywdzeni w końcowej ocenie? Czy nauczyciele biorą ten fakt pod uwagę?
- Dużą część materiału uczniowie zrealizowali w tradycyjnej formule do dnia 11 marca br. Od 25 marca br. większość uczniów naszej szkoły dobrze radzi sobie z nauką w formie zdalnej, bardzo się stara i systematycznie pracuje. Nauczyciele dobrze zorganizowali nauczanie na odległość, osiągają pozytywne rezultaty w swojej pracy. Na bieżąco oceniają pracę i zaangażowanie uczniów w naukę, i nie powinni mieć problemów z wystawieniem ocen klasyfikacyjnych. Okres zdalnego nauczania nie wpłynie zasadniczo na ocenę końcową. Jednakże zarówno zwiększony wysiłek ucznia i postępy w nauce, jak i brak jego aktywności i zaangażowania w wykonywanie zadań, mogą mieć wpływ na ocenę końcową z poszczególnych przedmiotów.
GM: Bardzo dziękuję za rozmowę. 
Już wiemy, że w tym roku szkolnym uczniowie nie wrócą do swoich ławek. Przesunięte zostały także egzaminy ośmioklasisty oraz maturalne. Te ostatnie odbędą się prawdopodobnie w czerwcu ale o maturzystach piszemy w kolejnym artykule, do przeczytania którego zapraszamy zainteresowanych Czytelników.
 


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: samosTreść komentarza: Myślę że warto zobaczyć dzisiejsze(18.04.2024) spotkanie Burmistrza Włodzimierza Żaka z mieszkańcami, lik poniżej: https://www.facebook.com/wlodek007/videos/977256807393448?locale=pl_PLData dodania komentarza: 18.04.2024, 19:54Źródło komentarza: MYSZKÓW. WYNIKI WYBORÓW DO RADY MIASTA. KTO ZDOBYŁ MANDAT RADNEGOAutor komentarza: LechTreść komentarza: A Bartnik to kto jak nie PIS ?Data dodania komentarza: 18.04.2024, 17:29Źródło komentarza: Klub Piłkarski oszczędzał na bezpieczeństwie piłkarzy? Kolejne kłopoty prezesa Bartnika!Autor komentarza: WyborcaTreść komentarza: A ja jako wyborca chce debaty z między burmistrzami ponieważ chętnie sam zapytam pana Bartnika CZY? 1)czy jest popierany przez PIS? 2) czy na wiceburmistrz powoła panią Bauer? 3) i niech wytłumaczy się z zarządzania klubem piłkarskim !Data dodania komentarza: 15.04.2024, 20:04Źródło komentarza: Klub Piłkarski oszczędzał na bezpieczeństwie piłkarzy? Kolejne kłopoty prezesa Bartnika!Autor komentarza: PraktycznyTreść komentarza: I tak naprawdę to dopiero po wyborach nagle się okaże, że pan Bartnik już taki bezpartyjny nie jest. Przecież to Żak ma poparcie PO. Po drugie jeżeli potwierdzi się, że Bauerowa ma zostać wiceburmistrz (ona według mojej opinii to beton Pisowski) to mamy w Myszkowie słabo. A DZIŚ przyszła informacja, że Polsce PRZYZNANO 27 MLD złotych !!! A w tym przypadku lepiej mieć burmistrza z poparciem z PO bo Myszków zyska. A nie stawiać na niepewnego koniaData dodania komentarza: 15.04.2024, 19:55Źródło komentarza: Klub Piłkarski oszczędzał na bezpieczeństwie piłkarzy? Kolejne kłopoty prezesa Bartnika!Autor komentarza: KrystianTreść komentarza: Jak ta Bauer na wiceburmistrza to przecieź PIS jak diabli 😡Data dodania komentarza: 15.04.2024, 15:18Źródło komentarza: Klub Piłkarski oszczędzał na bezpieczeństwie piłkarzy? Kolejne kłopoty prezesa Bartnika!Autor komentarza: kibicTreść komentarza: NIK trzeba do tego klubu "zaprosić"? Banaś zaraz Bartnika prześwietli i cały klub ! Szkoda piłkarzy, którym nie zapłacono ! Skoro tak ma wyglądać zarządzanie to po co nam taki klub?Data dodania komentarza: 15.04.2024, 12:31Źródło komentarza: DZISIAJ MA WIAĆ. MOŻE BYĆ NIEBEZPIECZNIE
Reklama
Reklama
Reklama