Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 15:45
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Uciekająca matura

Ostatnie tygodnie nauki przyszli maturzyści spędzili w domach. Nauczyciele robili wszystko, by ich należycie przygotować do egzaminów, nie spodziewając się jak odległy to będzie termin. Zresztą nie zna go nawet sam Minister Edukacji Narodowej Dariusz Piontkowski, spieszący z „dobrą wiadomością”, że odroczenie matur to dla absolwentów „wyjątkowa szansa”. Uważam, że jest to raczej zła wiadomość, bo świeżo powtórzona wiedza zostanie przez uczniów zapomniana - chyba, że dojdzie do skutku ostatni pomysł ministerstwa, a mianowicie specjalne indywidualne konsultacje w szkołach (z myślą o maturzystach). Bardzo wątpię czy szkoły w obecnej sytuacji poradzą sobie z tym zadaniem, tym bardziej, że przed nimi czas klasyfikacji pozostałych uczniów. Ale póki co skupmy się na tym co mają do powiedzenia sami maturzyści:
Podziel się
Oceń

Na pytanie czy maturzyści powinni zakładać, że matury odbędą się pod koniec czerwca, minister edukacji powiedział, że nie można tego wykluczyć. Mówił też, że jeszcze nie zapadła decyzja, czy egzaminy ustne zostaną odwołane chociaż jest to jedna z rozpatrywanych opcji. To dobra wiadomość?
Sonia Kotasińska, absolwentka LO: -Uważam, że egzaminy ustne nie są potrzebne i nie są jakoś mega-punktowane. Tak naprawdę liczy się tylko to, żeby je zdać. To niepotrzebne zagrożenie i lepiej by było gdyby je przełożono jak już to wszystko się uspokoi, albo żeby zostały odwołane. Sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle, że matury odbędą się tak późno. Teraz gdy nie można wychodzić z domu, gdy jest tyle wolnego czasu, ciężko się zmobilizować do nauki. Na początku izolacji każdy się uczył, miał lekcje, a teraz im dłużej się siedzi w zamknięciu, tym mniej się chce.
Emil Bojda, absolwent LO: -W ostatnim miesiącu nauki pojawił się problem izolacji. Chociaż nauczanie zdalne zastępowało szkołę, to wg mnie tylko w kilkudziesięciu procentach – może 50, 60%. Bez bezpośredniego kontaktu z nauczycielami ciężko jest się przygotować do tak ważnego egzaminu jakim jest matura. Co do przesunięcia terminu i kształtu matur dostrzegam dobre i złe strony tych decyzji. Zacznę od tego, że długo, bardzo długo czekaliśmy na wiadomość co będzie z maturami, i takie zamieszanie nie wpłynęło dobrze ani na nas, ani na nauczycieli, ani na naukę. Z drugiej strony każdy z nas zyskał dodatkowy czas na naukę, na lepsze przygotowanie się do matury.
Szkoły średnie już sklasyfikowały maturzystów. Czy nauka on-line zaszkodziła ocenom?
Sonia Kolasińska: -Uważam, że pomogła, bo dużo łatwiej je było poprawić (w czym pomógł Internet). Poza tym sami nauczyciele też poszli nam na rękę robiąc liczne sprawdziany, które w dużym stopniu podniosły oceny. Oczywiście nie wszystkie. Były oceny, których już nie mogliśmy poprawić – chodzi o przedmioty z których mieliśmy ich dużo.   
Emil Bojda: -Myślę, że nie zaszkodziła, że wręcz pomogła. Pod koniec nauki mieliśmy dużo przekrojowych sprawdzianów, musieliśmy nadrabiać zaległości, przypominać sobie materiał sprzed lat. Nie wszystko się pamięta, czasem trzeba było wspomóc się Internetem... To prawdopodobnie pomogło.
Czujesz się dobrze przygotowana/y do egzaminu? Jeżeli nie, czego zabrakło i czy można te zaległości nadrobić we własnym zakresie?
Sonia Kolasińska: -Nie ze wszystkich przedmiotów czuję się mocna. Mam rozszerzoną matematykę i miałam super nauczyciela od pierwszej klasy, więc z tego przedmiotu jestem dobrze przygotowana - oczywiście robię testy, powtarzam materiał, mam korepetycje, uczę się dużo w domu więc myślę, że będzie dobrze. Z innych rozszerzeń trochę słabiej (mam jeszcze geografię i j. angielski). Geografia, to przedmiot typowo pamięciowy dlatego nie jest w moim klimacie i nie najlepiej przygotowana zostałam przez szkołę. Ogólnie w miarę dobrze jestem do matury przygotowana, a te zaległości, które mam mogę teraz nadrobić.
Emil Bojda: -Jestem zdania, że wszystko da się nadrobić, bo matura to w 90% praca własna. Ja nie czuję się dobrze przygotowany, może dlatego, że jestem dość samokrytyczny, ale mam jeszcze trochę czasu i myślę, że ciężką pracą dam radę. 
Który z przedmiotów maturalnych sprawia ci największy problem? 
Sonia Kolasińska: -Zdecydowanie angielski. Mam trudność uczenia się języków, opanowania słówek, co (jak wspomniana geografia) wiąże się z uczeniem na pamięć.
Emil Bojda: -Matematyka oczywiście. Jestem humanistą, rozszerzam przedmioty humanistyczne więc najtrudniejszy jest dla mnie właśnie ten przedmiot – niestety obowiązkowy.
Czy zamierzasz uczyć się dalej? Gdzie? 
Sonia Kolasińska: -Planuję iść na studia. Gdzie? Jeszcze nie wiem. Co do siedziby uczelni wybrałabym Wrocław, Kraków albo Katowice. Jaki kierunek? Blisko związany z matematyką - może ekonomia?
Emil Bojda: -Oczywiście, że planuję iść na studia. Gdzie? Blisko Myszkowa, co znaczy, że nie wyjadę na pewno na wybrzeże - bardziej Kraków, Katowice... Uczelnia? Jeszcze nie zdecydowałem, ale bardziej będzie to Uniwersytet Pedagogiczny lub UJ. Wszytko zależy od wyników maturalnych.
Jak widać, przymusowe oczekiwanie na egzamin maturalny wcale dobrze nie wpływa na absolwentów. Najpierw zdalne przygotowania, mnóstwo sprawdzianów, testów, zadań, gruntowny przegląd materiału z kilku lat, a raptem... „wakacje”. Zmęczona niepewnością młodzież zniechęca się do pracy. tak ważnej by zdać egzamin. Trzymamy kciuki i wierzymy, że egzamin (z) dojrzałości zdadzą mimo wszystko sami - bez pomocy rządzących. 
 


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: pit2010Treść komentarza: "od 2 miesięcy nie są roznoszone listy". Panie redaktorze, od 13.12.2023 rządzi koalicja trzynastego grudnia a nie PIS.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 18:04Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: PrawdaTreść komentarza: Większość urzędów brakuje listonoszy nawet całe urlopy z zeszłego roku są nie wybrane bo powiększone rejony i brak osób na zastępstwa urlopowe , jak zwolnią więcej listonoszy sposobem nieprzedłurzenia umów i blokady przyjmowania nowych to efekt będzie jeszcze gorszyData dodania komentarza: 27.03.2024, 14:59Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: NiezadowolonyTreść komentarza: Po dropsy moge iść do spożywczego a kurier przyniesie mi przesyłkę na drugi dzień z drugiego końca kraju. STOP lenistwu.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 07:05Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: DAREKTreść komentarza: Prezes tylko tak potrafi. LOT też chciał ratować od zwolnień ludzi. Na szczęście to prezes wyleciał i jak widać LOT ma się dobrze. Na nieszczęście PP prezesa przytuliła.Data dodania komentarza: 26.03.2024, 21:18Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: MnmTreść komentarza: No i dobrze moje zamówienie poczta ponad miesiąc niesie i donieść nie może . Państwowe etaty są dobre dla tych co siedzą za biurkiem a tak w ogóle to przestarzałe jak abonament i telewizja panstwowaData dodania komentarza: 26.03.2024, 18:48Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: mieszkaniec MrzygłoduTreść komentarza: Panie Bartnik ja na Pana nie zagłosuje. Co to za dziwactwa o Mrzygłodzie Pan opowiadasz? Skoro jest pan prawnikiem to dlaczego nie ma pan kancelarii a pchasz się pan na stołek urzędniczy? Jak żyje a już długo żyje to adwokaci dobrzy to mają z czego żyć!!!Data dodania komentarza: 26.03.2024, 13:01Źródło komentarza: Bo Mrzygłód jest jakiś inny?
Reklama
Reklama
Reklama