Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 16:01
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

A Z ZAWAŁEM DO CZĘSTOCHOWY

(Myszków) Od 1 października opieką kardiologiczną w myszkowskim szpitalu miała się zająć firma GVM Carint z Krakowa. Firma wygrała konkurs na prowadzenie świadczeń kardiologicznych, pracowni hemodynamiki i oddziału intensywnego nadzoru kardiologicznego. Ale jak ostrożnie przewidywaliśmy, zmiana wykonawcy usługi z firmy AHP (inaczej PAKS) na Carint nie pójdzie łatwo. Drogi sprzęt przywieziony przez Carint tarasuje cały korytarz i wyjście ewakuacyjne na Izbie Przyjęć. Przy jego przewożeniu doszło też do uszkodzenia windy. Wieczorem 1. października kolejny pacjent z zawałem pojechał pod opieką „krakowskiego” lekarza do Częstochowy na Parkitkę. Mamy więc w Myszkowie opiekę kardiologiczną, czy nie mamy? Dyrektor Dariusz Kaczmarek potwierdza, że inwazyjna część kardiologii obecnie nie działa, ale pacjenci, którzy 30.09 przebywali na oddziale kardiologicznym zostali przekazani pod opiekę nowym lekarzom, tym już zatrudnionym przez krakowski Carint. W środę 2.10 sytuacja była jednak tak gorąca, że skończyło się interwencją policji. Późnym popołudniem u dyrektora SP ZOZ pojawili się policjanci Wydziału Przestępstw Gospodarczych KWP Katowice. Wg naszych niepotwierdzonych informacji po doniesieniu, które złożyć miała firma PAKS, zabezpieczono dokumentację konkursu na obsługę kardiologii.
Podziel się
Oceń

(Myszków) Od 1 października opieką kardiologiczną w myszkowskim szpitalu miała się zająć firma GVM Carint z Krakowa. Firma wygrała konkurs na prowadzenie świadczeń kardiologicznych, pracowni hemodynamiki i oddziału intensywnego nadzoru kardiologicznego. Ale jak ostrożnie przewidywaliśmy, zmiana wykonawcy usługi z firmy AHP (inaczej PAKS) na Carint nie pójdzie łatwo. Drogi sprzęt przywieziony przez Carint tarasuje cały korytarz i wyjście ewakuacyjne na Izbie Przyjęć. Przy jego przewożeniu doszło też do uszkodzenia windy. Wieczorem 1. października kolejny pacjent z zawałem pojechał pod opieką „krakowskiego” lekarza do Częstochowy na Parkitkę. Mamy więc w Myszkowie opiekę kardiologiczną, czy nie mamy? Dyrektor Dariusz Kaczmarek potwierdza, że inwazyjna część kardiologii obecnie nie działa, ale pacjenci, którzy 30.09 przebywali na oddziale kardiologicznym zostali przekazani pod opiekę nowym lekarzom, tym już zatrudnionym przez krakowski Carint. W środę 2.10 sytuacja była jednak tak gorąca, że skończyło się interwencją policji. Późnym popołudniem u dyrektora SP ZOZ pojawili się policjanci Wydziału Przestępstw Gospodarczych KWP Katowice. Wg naszych niepotwierdzonych informacji po doniesieniu, które złożyć miała firma PAKS, zabezpieczono dokumentację konkursu na obsługę kardiologii.


 

Jest środa rano. Odwiedzamy pracownię hemodynamiki. Pusto, cisza. Kierownik (przynajmniej wcześniej miał taką funkcję) lekarz Leszek Goliszek na widok dziennikarza GM szybko zamyka wszystkie drzwi na blok operacyjny, sale, zostawiając nam jedynie korytarz do obserwacji. Na pytanie, co tu robi, skoro jego firma, PAKS miała świadczyć usługi do 30.09, odpowiedział, że „pilnuje drogiego sprzętu”. Sprawił na nas wrażenie bardzo poirytowanego. Mijają dwie godziny i otrzymujemy alarmujący telefon, że pracownicy szpitala do pomieszczeń zajmowanych przez PAKS, gdzie np. jest angiograf- urządzenie do ratowania życia pacjentów, wchodzą „siłowo”, wywarzając drzwi.


 

Dyrektor SP ZOZ Dariusz Kaczmarek potwierdza, że pracownicy firmy PAKS odmówili wpuszczenia do pomieszczeń, oraz wezwali policję. Gdy funkcjonariusze przyjechali do szpitala, na ich wezwania, aby udostępnić możliwość wejścia do pomieszczeń (tych z angiografem), ze strony pracowników PAKS-u usłyszeli zdecydowany sprzeciw.


 

GM: Co z pacjentami i czy to prawda, że siłą musieliście się dostać do pomieszczeń? -pytamy dyrektora Kaczmarka.


 

Dariusz Kaczmarek, dyr. SP ZOZ w Myszkowie: -Pacjenci w nocy z 30.09 na 1.10 zostali przez personel AHP przekazani lekarzom z firmy Carint, są pod ich opieką na oddziale kardiologicznym, monitorowani i zaopatrzeni.


 

Potwierdzam, że próbowano nam utrudniać dostęp do naszych pomieszczeń w pracowni hemodynamiki. Gdy pracownicy techniczni szpitala próbowali się tam dostać, pracownicy AHP wezwali policję. Również na wezwania policji, pomieszczeń nam nie udostępniono, więc nastąpiła konieczność ich awaryjnego otwarcia. Nie było żadnego wyważania, czy wyrywania drzwi. Do jutra, tj. do 3 X potrwa demontaż angiografu, który należy do firmy PAKS, i zacznie się montaż urządzenia, które widział pan na korytarzu. Robią to specjaliści z firmy Siemens, montowane urządzenie jest takiego samego typu jak zamontowane wcześniej, mam więc nadzieję, że do końca przyszłego tygodnia odzyskamy możliwość wykonywania zabiegów.


 

GM: -Co w takim razie robią na oddziale lekarze z PAKS-u?


 

-Rozliczają dokumentację, leki w systemie. Uzupełniają zaległości w dokumentacji.


 

GM: -Ostatnie pytanie: czy to prawda, że w szpitalu trwa kontrola z NFZ i czego dotyczy?


 

-Kontrola dotyczy Izby Przyjęć. Ma to związek z kontrolami jakie prowadzone są na SOR-ach i Izbach Przyjęć wielu szpitali, gdzie doszło do zgonów pacjentów. U nas może mieć to związek z opisywaną przez waszą gazetę historią pacjenta, którego wymienialiście z nazwiska, więc mogę je powtórzyć, pana Henryka Szmala. Ten pacjent przebywał na izbie przyjęć naszego szpitala, nie zdecydowano o jego hospitalizacji. Rzeczywiście po kilku dniach trafił ponownie, zmarł na oddziale.


 

Gazeta Myszkowska opisywała tę historię na początku lipca w artykule „Nieopłacalny pacjent musi umrzeć?” Pani Elżbieta, z wielkim żalem, ale bez oskarżeń pisała w liście do redakcji (fragment): Mój mąż zmarł, pogrzeb w środę 3.07. Nie szukam winnych, ani nie mówię, że ktoś jest winny. Nie wiem, i nikt tego nie wie, czy gdyby 18.06 został przyjęty, gdyby była zrobiona porządna diagnostyka, czy stan Ryszarda by się poprawił. Może tak, może nic nie dało się zrobić. Na koniec usłyszałam tylko, że „mówiliśmy przecież, że stan męża jest bardzo zły”


 

Udało nam się skontaktować z Prezesem GVM Carint Sebastianem Kawalcem, który możliwy termin odzyskania zdolności do pracy angiografu i całej kardiologii inwazyjnej określił nieco ostrożniej, niż dyr. SP ZOZ Dariusz Kaczmarek: -Moim zdaniem będziemy gotowi w połowie października, trwa montaż angiografu i po raz pierwszy w Myszkowie będzie to urządzenie nowe, najnowocześniejsze, firmy Siemens. Mówię o terminie połowa października, ponieważ nie wiem jeszcze w jakim stanie są pomieszczenia, które przejmujemy. Mamy zespół lekarzy, którzy są gotowi do wykonywania w Myszkowie również tych zabiegów, których tu dotychczas nie wykonywano, jak wszczepianie rozruszników serca. Takie zabiegi będziemy tu wykonywać jeszcze w październiku, najpóźniej w listopadzie. Oprócz tego zabiegi z elektroterapii, ablacji, wszczepiania kardiowerterów (rodzaj defibrylatora, który wykrywa zaburzenia rytmu serca i reaguje automatycznie).


 

Skontaktowaliśmy się również z firmą PAKS. Monika Grudzień zajmująca się kontaktem z mediami stanowisko firmy co do sporu o sposób zakończenia współpracy z myszkowskim szpitalem, ocenę legalności działań myszkowskiego szpitala i siłowe przejęcie oddziału kardiologicznego obiecała przesłać nam w możliwe najszybszym terminie. Stanowiska nie otrzymaliśmy do zamknięcia numeru, ale wiadomością z ostatniej chwili jest, że policjanci którzy w środę pojawili się w sprawie konkursu na kardiologię, spędzili w siedzibie szpitala wiele godzin, a w czwartek od rana prowadzone są dalsze czynności dochodzeniowe. Ciekawe, czy śledczych zainteresuje tylko ostatni konkurs, wygrany przez GVM Carint, czy również to, co działo się w maju, czerwcu, czyli pośpieszne otwieranie oddziału tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Już wtedy było wiadomo, że najważniejszy sprzęt do leczenia, serce oddziału tzw. angiograf, który stał trzy lata nieużywany, jest zesputy. Przez kilka miesięcy pacjentów z zawałem odsyłano do innych szpitali, choć formalnie funkcjonował w Myszkowie oddział kardiologii inwazyjnej. Na nasze pytania, czy taka sytuacja nie naraża pacjentów (a były też zgody) pytaliśmy w lipcu Śląski NFZ, oraz dyrekcję szpitala. Pytania były też kierowane do starosty myszkowskiego Piotra Kołodziejczyka, mówili o tym radni opozycji, że oddział kardiologii inwazyjnej to fikcja. Zamiast skutecznego leczenia mieliśmy propagandę sukcesu.


 

Jarosław Mazanek


 


A Z ZAWAŁEM DO CZĘSTOCHOWY

A Z ZAWAŁEM DO CZĘSTOCHOWY


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: K.k.kTreść komentarza: P. MAZANEK kto Panu płaci? Może ta osoba boi się ze przegra wybory? PozdrawiamData dodania komentarza: 29.03.2024, 13:37Źródło komentarza: KANDYDAT NA WÓJTA PORAJA NIE PŁACI PENSJI! Inspekcja pracy w Kacper Global!Autor komentarza: Anonimowy.Treść komentarza: Nie jestem z PISu a chodzę na spotkania do Pana Tomka. W Poraju jak ktoś nie jest z Lewicy i PO to od razu musi być z PIS? No ludzie litości!!! :D Pan Mazanek stąpa po kruchym lodzie dla mnie ten Pan nie ma serca. Znam to na własnej skórze. Mam nadzieję, że jego nigdy ktoś tak nie opiszę, że jest bankrutem bo karma wraca! Pozdrawiam serdecznie i wesołych Świat.Data dodania komentarza: 29.03.2024, 13:32Źródło komentarza: KANDYDAT NA WÓJTA PORAJA NIE PŁACI PENSJI! Inspekcja pracy w Kacper Global!Autor komentarza: SebastianTreść komentarza: Zbawiciel! Znalazł przyczynę. Teraz znajdź rozwiązanie problemu. Najlepiej sam się tam zatrudnij a dowiesz się jak to PiS rozkradł Pocztę i upodlił zwykłych listonoszy, przekonaj się jak się haruje w deszczu, śniegu, upale, mrozie po 12 godzin dziennie za najniższą krajową.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 17:35Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSI P Autor komentarza: PIOTRTreść komentarza: Pan Budka nie wie co zrobić ze źle zarządzanymi spółkami ! Tylko rozliczałby byłych prezesów np. OrlenuData dodania komentarza: 28.03.2024, 10:33Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: pit2010Treść komentarza: "od 2 miesięcy nie są roznoszone listy". Panie redaktorze, od 13.12.2023 rządzi koalicja trzynastego grudnia a nie PIS.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 18:04Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: PrawdaTreść komentarza: Większość urzędów brakuje listonoszy nawet całe urlopy z zeszłego roku są nie wybrane bo powiększone rejony i brak osób na zastępstwa urlopowe , jak zwolnią więcej listonoszy sposobem nieprzedłurzenia umów i blokady przyjmowania nowych to efekt będzie jeszcze gorszyData dodania komentarza: 27.03.2024, 14:59Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSI
Reklama
Reklama
Reklama