Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 19:13
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

 „JEŃCÓW NIE BRANO”. WYSOKA WYGRANA NIEBIESKO-BIAŁYCH

(Myszków) MKS Myszków w minioną sobotę wysoko pokonał na własnym boisku rezerwy Piasta Gliwice. Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Pułaskiego zobaczyli aż osiem bramek. Więcej goli padło w ostatniej kolejce tylko w Łaziskach Górnych, gdzie tamtejsza Polonia pokonała Spartę Lubliniec. Szczególnej urody było trafienie Michała Bobryka, przewrotką, na 4:0.
Podziel się
Oceń

(Myszków) MKS Myszków w minioną sobotę wysoko pokonał na własnym boisku rezerwy Piasta Gliwice. Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Pułaskiego zobaczyli aż osiem bramek. Więcej goli padło w ostatniej kolejce tylko w Łaziskach Górnych, gdzie tamtejsza Polonia pokonała Spartę Lubliniec. Szczególnej urody było trafienie Michała Bobryka, przewrotką, na 4:0.

 

MKS Myszków – Piast II 7:1 (5:1)

 

W starciu z rezerwami Piasta Gliwice podopieczni Piotra Trepki od początku narzucili ostre tempo, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 11 minucie wynik spotkania otworzył Michał Bobryk, a cztery minuty po nim prowadzenie Niebiesko-Białych podwyższył Jakub Sołdecki. W 27 minucie było już 4:0 dla myszkowian. Piłkarze MKS-u pociągnęli na bramkę Piasta prawą stroną. Do dośrodkowania w lewy narożnik pola karnego najwyżej wyskoczył Bartosz Braksator, odegrał głową na środek pola karnego do Michała Bobryka, a ten nie zastanawiając się wiele efektowną przewrotką uderzył w powietrzu futbolówkę, kierując ją do bramki tuż przy prawym słupku. Chwilę wcześniej Piotr Andrzejewski znakomicie wypuścił „w uliczkę” Karola Pstusia, ten wygrał pojedynek biegowy z obrońcami Piasta i na pełnej szybkości posłał piłkę obok bezradnie interweniującego Kurka.  Była to bramka po chwilowej przewadze gości, którzy „zagrali nieco wyżej” i parę razy zapuścili się pod bramkę MKS-u. A że sędzia boczny kilka razy mylił się nie pokazując ewidentnych spalonych, przez chwilę na boisku było nerwowo. Na szczęście znakomicie między słupkami spisywał się Bensz. Po jego udanych interwencjach „czar udanych akcji przyjezdnych prysnął”, a MKS grając z dużą swobodą i polotem szybko zanotował wspomniane dwa trafienia. Około 30 minuty znów zrobiło się groźnie pod bramką Kurka. Pstuś dostrzegł dobrze ustawionego Bobryka, natychmiast do niego zagrał, a ten mocnym strzałem zmusił bramkarza gości do trudnej interwencji. Golkiper Piasta bronił na raty, i gdyby w polu bramkowym znalazł się któryś z piłkarzy MKS-u mógł paść kolejny gol. W 35 minucie efektownym rajdem popisał się Piotr Andrzejewski, minął kilku rywali i strzelił w światło bramki, Kurek z największym trudem zdołał sparować futbolówkę na słupek. Dobitka Sołdeckiego nie sięgnęła celu. Chwile później. W 39 minucie było już 5:0 dla gospodarzy. Na listę strzelców wpisał się Piotr Andrzejewski, pewnie egzekwując rzut karny po faulu na Michale Bobryku. Tuż przed gwizdkiem do szatni przyjezdni przeprowadzili z pozoru niegroźną akcję. Długą wrzutkę na prawą stronę zdołał opanować jeden z piłkarzy Piasta, chciał już strzelać ale dostrzegł dobrze ustawionego na środku Krakowczyka, do niego skierował podanie, a ten po długim słupku pokonał Bensza. Po zmianie stron tempo gry wyraźnie „siadło”. Być może piłkarze MKS-u już myśleli o kolejnym starciu, ze Szczakowianką Jaworzno, która jak na bieżąco podawał spiker, prowadziła w Radzionkowie. Niebiesko-Biali pilnowali wyniku, rozbijając akcje coraz śmielej poczynających sobie przyjezdnych. Te polegały głównie na dalekich wrzutkach na skrzydła, na wysokość pola karnego. Dość powiedzieć, że pierwszą groźniejszą akcję podopieczni Piotra Trepki przeprowadzili dopiero ok. 73 minuty, kiedy to po dobrze wykonanym przez Tomasza Zdanowskiego rzucie wolnym przed okazją na trafienie stanął Jarosław Bąk. Co nie udało mu się wtedy, udało się w 86 minucie. Tuż przy linii autowej, na wysokości prawej strony pola karnego faulowany był jeden z myszkowian. Do rzutu wolnego podszedł Piotr Nowakowski, zagrał bardzo dokładnie w środek pola, a znajdujący się tam Bąk ładnym plasowanym strzałem podwyższył na 6:1.  Ostatnia bramka padła w ostatniej akcji meczu. Do dobrego podania z prawej strony boiska pognał Piotr Andrzejewski, minął obrońców i został w polu karnym nieprzepisowo zatrzymany przez Kurka. Wszyscy czekali na gwizdek sędziego i rzut karny, ten jednak nie był potrzebny. Andrzejewski zanim upadł na murawę powalony przez bramkarza, zdołał sięgnąć futbolówki głową, a ta… wtoczyła się do bramki. Sędzia zagwizdał, ale był to sygnał kończący zwycięski dla myszkowian mecz.

 

- Można być zadowolonym po takim meczu, szczególnie po pierwszej połowie. Nie da się dobrze grać przez 90 minut, czasami najlepsze drużyny na świecie tego nie potrafią. Pierwsza odsłona super, skuteczność stuprocentowa i po prostu dobry mecz. Muszę powiedzieć, że ciężko się na taki mecz zmobilizować, myśmy to jednak zrobili, a efekt mogli zobaczyć wszyscy na stadionie. Kolejną potyczkę gramy ze Szczakowianką. W końcówce sezonu, jak widać, zespoły z dołu tabeli zaczynają wygrywać, i tak jest od wielu lat. Nam nie pozostaje nic innego, jak skoncentrować się na tym spotkaniu i powalczyć – mówił „na gorąco” po meczu trener myszkowian, Piotr Trepka. Po zwycięstwie z rezerwami Piasta Gliwice na słowa pochwały zasługują wszyscy piłkarze MKS-u Myszków, ale o dwóch trzeba koniecznie wspomnieć. Udane spotkanie zaliczył Igor Sychowicz, wychowanek MKS-u z rocznika 2000, który w pierwszym zespole po raz pierwszy zagrał od pierwszej do ostatniej minuty. Na boisku pojawił się także inny wychowanek klubu, Szymon Zieliński.

 

MKS Myszków – Piast II Gliwice 7:1 (5:1)

 

Bramki: Michał Bobryk (11’, 27’), Jakub Sołdecki (15’), Karol Pstuś (25’) Piotr Andrzejewski (39’, 90’), Jarosław Bąk (86’) – Łukasz Krakowczyk (44’)

 

Żółte kartki: nie ukarano żadnego zawodnika

Składy:

 

MKS Myszków: Adam Bensz – Tomasz Zdanowski, Igor Sychowicz, Bartosz Braksator (80’ Sebastian Stankiewicz), Piotr Nowakowski, Kamil Mokwiński, Jarosław Bąk, Karol Pstuś (66’ Michał Mizgała), Jakub Sołdecki (66’ Wojciech Jaromin), Michał Bobryk (75’ Szymon Zieliński), Piotr Andrzejewski. Trener: Piotr Trepka.

 

Piast II Gliwice: Krzysztof Kurek - Filip Maziarz, Dominik Budzik, Denis Gojko, Aleksander Jagiełło, Łukasz Krakowczyk, Jakub Borowski (55’ Kacper Winiarczyk), Szymon Kania (55’ Piotr Spende), Bartosz Pańtak, Tomasz Okraszewski, Adam Mójta. Trener: Dawid Cholewa. Trener: Marcin Domagała.

 

Robert Bączyński

 


 „JEŃCÓW NIE BRANO”. WYSOKA WYGRANA NIEBIESKO-BIAŁYCH

 „JEŃCÓW NIE BRANO”. WYSOKA WYGRANA NIEBIESKO-BIAŁYCH

 „JEŃCÓW NIE BRANO”. WYSOKA WYGRANA NIEBIESKO-BIAŁYCH

 „JEŃCÓW NIE BRANO”. WYSOKA WYGRANA NIEBIESKO-BIAŁYCH


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: pit2010Treść komentarza: "od 2 miesięcy nie są roznoszone listy". Panie redaktorze, od 13.12.2023 rządzi koalicja trzynastego grudnia a nie PIS.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 18:04Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: PrawdaTreść komentarza: Większość urzędów brakuje listonoszy nawet całe urlopy z zeszłego roku są nie wybrane bo powiększone rejony i brak osób na zastępstwa urlopowe , jak zwolnią więcej listonoszy sposobem nieprzedłurzenia umów i blokady przyjmowania nowych to efekt będzie jeszcze gorszyData dodania komentarza: 27.03.2024, 14:59Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: NiezadowolonyTreść komentarza: Po dropsy moge iść do spożywczego a kurier przyniesie mi przesyłkę na drugi dzień z drugiego końca kraju. STOP lenistwu.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 07:05Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: DAREKTreść komentarza: Prezes tylko tak potrafi. LOT też chciał ratować od zwolnień ludzi. Na szczęście to prezes wyleciał i jak widać LOT ma się dobrze. Na nieszczęście PP prezesa przytuliła.Data dodania komentarza: 26.03.2024, 21:18Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: MnmTreść komentarza: No i dobrze moje zamówienie poczta ponad miesiąc niesie i donieść nie może . Państwowe etaty są dobre dla tych co siedzą za biurkiem a tak w ogóle to przestarzałe jak abonament i telewizja panstwowaData dodania komentarza: 26.03.2024, 18:48Źródło komentarza: UPADAJĄCA POCZTA LISTÓW NIE NOSIAutor komentarza: mieszkaniec MrzygłoduTreść komentarza: Panie Bartnik ja na Pana nie zagłosuje. Co to za dziwactwa o Mrzygłodzie Pan opowiadasz? Skoro jest pan prawnikiem to dlaczego nie ma pan kancelarii a pchasz się pan na stołek urzędniczy? Jak żyje a już długo żyje to adwokaci dobrzy to mają z czego żyć!!!Data dodania komentarza: 26.03.2024, 13:01Źródło komentarza: Bo Mrzygłód jest jakiś inny?
Reklama
Reklama
Reklama