Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 07:05
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE

(Koziegłówki, Myszków) Zmienia się moda czy muzyka, nastrój tego jedynego w swoim rodzaju balu pozostaje jednak niezmienny. Ten odbywający się zazwyczaj na 100 dni przed maturą uczniowie szkół średnich pamiętają najczęściej przez długie lata. Nie inaczej będzie w przypadku młodzieży z Zespołu Szkół nr 2 im. H. Kołłątaja w Myszkowie, która do tradycyjnego poloneza stanęła 18 stycznia.      
Podziel się
Oceń

(Koziegłówki, Myszków) Zmienia się moda czy muzyka, nastrój tego jedynego w swoim rodzaju balu pozostaje jednak niezmienny. Ten odbywający się zazwyczaj na 100 dni przed maturą uczniowie szkół średnich pamiętają najczęściej przez długie lata. Nie inaczej będzie w przypadku młodzieży z Zespołu Szkół nr 2 im. H. Kołłątaja w Myszkowie, która do tradycyjnego poloneza stanęła 18 stycznia.

 

Dzisiejsze bale różnią się od tych sprzed lat. Większą swobodę mają przede wszystkim dziewczęta, których nikt już nie zmusza do wkładania w ten wyjątkowy wieczór granatowych spódnic i białych bluzek. Dziś wzorów balowych kreacji, podobnie jak ich kolorów, jest cała gama, choć jak można było zaobserwować na przykładzie tegorocznych maturzystek, w tym sezonie dominują głównie czernie i biele. Pod sukienkami, niezależnie od ich długości, zgodnie z tradycją kryły się czerwone podwiązki. Element garderoby w tym kolorze, noszony podczas balu, ma gwarantować powodzenie podczas egzaminu dojrzałości.

 

Panowie, którzy w poprzednich latach białe koszule chętnie zamieniali na kolorowe, wracają do tradycji, do koloru kreacji swych partnerek dobierają krawaty (nawet dwukolorowe) lub – co również się zdarza – muchy. Takie trendy można było zaobserwować także podczas balu studniówkowego zorganizowanego 18 stycznia w Sali Przyjęć Okolicznościowych „Silver” w Koziegłówkach, gdzie bawili się uczniowie z Zespołu Szkół Nr 2.

 

 - Dziś studniówkę ma klasa IV technikum, klasa wielozawodowa. Uczniowie uczą się w niej w czterech zawodach, tj. technolog żywności, technik spedytor, technik ekonomista i technik architektury krajobrazu. Będą się bawić jak zwykle do białego rana, bo tak tradycyjnie trwają studniówki, myślę, że i oni dochowają tej tradycji. – tłumaczył nam dyrektor Zespołu Szkół Jerzy Bryś. - Cóż mogę im powiedzieć w takiej chwili? Że jest to taki, ostatni chyba etap w życiu młodego człowieka, takie przejście z tego świata młodości do świata dorosłości. Będę im życzył połamania piór i jak najlepszego zdania matury, egzaminów zawodowych, z jak najlepszymi wynikami, żeby mogli dalej się uczyć, kształcić, poprowadzić własną działalność, znaleźć zatrudnienie, choć jak wiemy nie jest to takie łatwe. Myślę, że się za nich nie powstydzimy i zachowają te wyniki, które osiągają od wielu lat, a które są bardzo dobre. Z nadzieją patrzymy na ich przyszłość – dodawał dyrektor. Jerzy Bryś wspominał, że kilka dni przed balem trafił w jego ręce ogólnopolski miesięcznik „Perspektywy”. - Prowadzi on ranking szkół. I powiem, że z miłym zaskoczeniem, z lekkim nawet niedowierzaniem własnym oczom zobaczyłem, że po wielu, wielu latach znaleźliśmy się też w tym rankingu, w setce najlepszych szkół województwa śląskiego. Do rankingu ogólnopolskiego troszkę nam jednak jeszcze brakuje. Mam nadzieję, że tegoroczni maturzyści potwierdzą wysoki poziom naszej szkoły i w przyszłym roku znów znajdziemy się w tym rankingu.

 

Nastrój wyjątkowej chwili czuła sama młodzież. - Przed nami noc, na którą każdy z nas czekał cztery lata. Już tylko symboliczne 100 dni dzieli nas od przystąpienia do jakże ważnego egzaminu maturalnego Czas mija nieubłaganie. Dokładnie pamiętamy jak przed czterema laty trochę przestraszeni rozpoczęliśmy naukę. Dziś stajemy tu jako maturzyści, przed nami ostatnia prosta. Zapewne po wspólnie spędzonym czasie w szkolnej ławie każdemu z nas kręci się w oku łza wzruszenia, jest to jednak moment magiczny, w którym uśmiech nie powinien znikać z naszych twarzy. To jeszcze nie pora na pożegnania, ale już dziś pragniemy podziękować za wszelkie dobro, którego doświadczyliśmy podczas naszego pobytu w murach szkoły. Za stworzenie warunków do zdobywania wiedzy, codzienny uśmiech oraz krzepiące słowo, w chwilach w których my zaczynaliśmy wątpić chcemy podziękować naszemu dyrektorowi, za troskę, cierpliwość, wyrozumiałość, pomocną dłoń i wparcie w trudnych chwilach naszej wychowawczyni. Przepraszamy że nie zawsze byliśmy łatwą klasą – mówili w imieniu przyszłych maturzystów Karolina Okularczyk i Mateusz Męcik.

 

Imprezę rozpoczął oczywiście tradycyjny Polonez, potem wszystkim do tańca przygrywał DJ, który nie musiał specjalnie zachęcać uczestników balu do wspólnej zabawy. Z myślą o podniebieniach gości ułożono menu. - Jadłospis jest ułożony przez młodzież, wszystko robimy według życzenia młodzieży. Mają trzy dania gorące, później wiadomo, zakąski zimne, ciasta, owoce, kawa, herbata, napoje. Na obiad zjedzą roladę z kluskami i bukietem dwóch surówek, typowe danie śląskie, można powiedzieć nawet, że regionalne. Później podamy gyros z sosem czosnkowym, frytkami i również zestawem dwóch surówek. Na koniec podamy im na gorąco rumsztyk. Myślę, że powinno im smakować – zdradzała tajniki studniówkowego jadłospisu Jolanta Zasadzin, właściciel „Silvera”.

 

Po balu uczniowie rozpoczęli odliczanie stu dni do pierwszego poważnego egzaminu w życiu – matury. Pozostaje nam życzyć by i po niej wspomnienia młodzieży były jak najlepsze.

 

Robert Bączyński


BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE

BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE

BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE

BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE

BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE

BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE

BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE

BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE

BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE

BAL, KTÓRY ZOSTAJE W PAMIĘCI NA ZAWSZE


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama