Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 05:07
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

ZANIM ZGINĘŁA, ZADZWONIŁA NA POLICJĘ

(Myszków) 26 – letnia myszkowianka 23 października popełniła samobójstwo pod kołami pociągu przyśpieszonego relacji Kraków – Częstochowa, kładąc się na torach w Myszkowie, na wysokości ulicy Kolejowej. Do tragedii doszło kilkaset metrów za peronem na Światowicie. Kobieta zginęła na miejscu, jej ciało zostało zmasakrowane. Prokuratura Rejonowa prowadzi w tej sprawie śledztwo.      
Podziel się
Oceń

(Myszków) 26 – letnia myszkowianka 23 października popełniła samobójstwo pod kołami pociągu przyśpieszonego relacji Kraków – Częstochowa, kładąc się na torach w Myszkowie, na wysokości ulicy Kolejowej. Do tragedii doszło kilkaset metrów za peronem na Światowicie. Kobieta zginęła na miejscu, jej ciało zostało zmasakrowane. Prokuratura Rejonowa prowadzi w tej sprawie śledztwo.

 

Do zdarzenia doszło około godziny 20:30, na szlaku kolejowym pomiędzy stacją Myszków Światowit - Myszków. Pociąg przyśpieszony relacji Kraków Główny – Częstochowa śmiertelnie potrącił leżącą na torowisku 26 – letnią kobietę. Policjanci z Myszkowa wyjaśniają szczegółowe okoliczności zdarzenia, śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura w Myszkowie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kobieta, przed podjęciem dramatycznej decyzji o samobójstwie, zadzwoniła na myszkowską Komendę Policji i zapowiedziała, że za chwilę położy się na torach. Informacje te potwierdza Prokurator Rejonowy Zbigniew Wytrych: - Samobójczyni dosłownie chwilę przed tragedią zadzwoniła na komisariat, zapowiadając, że za chwilę wskoczy pod pociąg. Policjant prowadzący rozmowę próbował zapobiec tragedii i wpłynąć na zmianę jej decyzji, ale za chwilę głos w słuchawce się urwał. Na miejscu znaleźliśmy telefon komórkowy, który zabezpieczyliśmy. Mamy do czynienia z ewidentnym samobójstwem - mówi prokurator Zbigniew Wytrych. Prokuratura nie chce podać szczegółów rozmowy samobójczyni z policjantem, jednak przyznaje, że przyczyną jej dramatycznej decyzji były najprawdopodobniej problemy osobiste kobiety: - Sprawy osobiste pchnęły kobietę do tej decyzji. Musimy ustalić dodatkowe okoliczności sprawy: kim była, czym się zajmowała, jaka była jej sytuacja rodzinna – dodaje Zbigniew Wytrych. Mieszkańcy ulicy Kolejowej są wstrząśnięci drastyczną decyzją młodej myszkowianki. - Trzeba się poważnie zastanowić, dlaczego ludzie wybierają ten rodzaj śmierci. Nie wiem, jaką trzeba mieć odwagę, żeby zrobić coś takiego. Myślę, że to wszystko przez stresy współczesnego świata. Jesteśmy w szoku, ponieważ sami przeżyliśmy podobny wstrząs. 2 lata temu kolega córki wybiegł zza blaszanego płotu dworca na Światowicie, wprost pod pociąg. Zginął na miejscu. To był bardzo młody człowiek – komentuje sprawę mieszkanka ulicy Kolejowej, na wysokości której wydarzyła się niedzielna tragedia. W Polsce ponad 80 samobójców rocznie rzuca się pod pojazdy. W zdecydowanej większości są to składy kolejowe. (MB)

 


ZANIM ZGINĘŁA, ZADZWONIŁA NA POLICJĘ

ZANIM ZGINĘŁA, ZADZWONIŁA NA POLICJĘ

ZANIM ZGINĘŁA, ZADZWONIŁA NA POLICJĘ

ZANIM ZGINĘŁA, ZADZWONIŁA NA POLICJĘ


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama