Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 kwietnia 2024 09:18
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

SZEŚCIOLATKI W „PIĄTCE” ROK PRZED TERMINEM

(Myszków) Od 1 września wraz z pierwszym szkolnym dzwonkiem grupa pięcioletnich maluchów rozpocznie zajęcia w tzw. zerówkach. Te mają być dla nich „poligonem” przed tym, co czeka je już za rok. Od przyszłego roku szkolnego sześciolatki objęte zostaną bowiem obowiązkiem szkolnym. Co prawda rodzice mogli zapisywać do szkół swoje sześcioletnie pociechy już w zeszłym roku, ale nieliczni rodzice zdecydowali się na wcześniejsze posłanie maluchów do szkolnej ławki. Tylko 16% rodziców sześciolatków z Myszkowa zdecydowało się od września posłać maluchy do szkoły. Najlepiej do ich przyjęcia przygotował się Zespół Szkół nr 5, który dla sześciolatków tworzy osobną klasę.
Podziel się
Oceń

(Myszków) Od 1 września wraz z pierwszym szkolnym dzwonkiem grupa pięcioletnich maluchów rozpocznie zajęcia w tzw. zerówkach. Te mają być dla nich „poligonem” przed tym, co czeka je już za rok. Od przyszłego roku szkolnego sześciolatki objęte zostaną bowiem obowiązkiem szkolnym. Co prawda rodzice mogli zapisywać do szkół swoje sześcioletnie pociechy już w zeszłym roku, ale nieliczni rodzice zdecydowali się na wcześniejsze posłanie maluchów do szkolnej ławki. Tylko 16% rodziców sześciolatków z Myszkowa zdecydowało się od września posłać maluchy do szkoły. Najlepiej do ich przyjęcia przygotował się Zespół Szkół nr 5, który dla sześciolatków tworzy osobną klasę.

 

Pomysł posłania sześciolatków do szkoły wzbudza od dawna wiele kontrowersji i dotyczy to całej Polski. Rodzice, którzy uważają takie oświatowe eksperymenty za skracanie dzieciństwa swoich pociech protestują, organizują akcje. Według przeciwników zmian szkoły nie są na nową sytuację przygotowane, a niektóre są wręcz w złym stanie technicznym. Wskazują na brak sal, panujące w niektórych placówkach przepełnienie, brak podziału na strefy dla starszych i młodszych dzieci, brak toalet dla maluchów i zalecanych miejsc do zabawy. Często z braku miejsca, w tym samym budynku szkolnym mieszczą się wspólnie i podstawówka i gimnazjum, tylko iluzorycznie „oddzielone” od siebie. To może narazić maluchy na stres i agresję ze strony starszych kolegów. Dużym problemem jest też wyposażenie sal. Według wytycznych Ministerstwa Edukacji Narodowej każda sala powinna mieć dwie części: edukacyjną (wyposażoną w tablicę i stoliki) oraz rekreacyjną (wydzielona przestrzeń nadająca się do zabawy, wyposażona np. w dywan, sprzęt audiowizualny, komputer, projektor, mapy, gry i zabawki oraz biblioteczkę. W salach powinny też być szafki, żeby dzieci mogły zostawić część rzeczy i odciążyć plecaki). W szkołach, gdzie nie ma takiej możliwości, sala rekreacyjna powinna być jedna, użytkowana przez kilka grup sześciolatków na zmianę. Po zajęciach opiekę nad dzieckiem powinna przejąć świetlica podzielona na grupy, aby skupiały dzieci w tym samym wieku. Na to wszystko zaplanowano 347 mln złotych. Niestety, z powodu kryzysu finansowego i cięć budżetowych z tej kwoty zostało… 40 mln zł, a zmiany wyposażenia, które miały być obowiązkowe, minister edukacji K. Hall tylko „zaleca”.  Ciężar odpowiedzialności za wprowadzenie reformy przerzucono zatem na dyrektorów szkół i samorządy. To szkoły mają się starać o to, by być gotowe na przyjęcie maluchów, to dyrektorzy muszą podjąć decyzję, czy szkoła spełnia odpowiednie warunki organizacyjne.

 

„PIĄTKA” NA PIĄTKĘ

 

W samym Myszkowie jest osiem szkół podstawowych. Według danych Urzędu Miasta Myszkowa na terenie gminy zameldowanych jest na dzień dzisiejszy 291 sześciolatków (w tym 13 zameldowanych czasowo). Z tej liczby do klas pierwszych w roku szkolnym 2011/12 zapisanych jest 48 z nich. To oznacza, że tylko 16,5% rodziców sześciolatków zaufało reformie i dobrowolnie posyła maluchy do ławek. Szkołą, która wybija się ponad inne w ilości sześciolatków, które od 1 września zasiądą w szkolnych ławach jest Zespół Szkół nr 5 na ulicy Sikorskiego. Aktualnie zapisanych jest tam 32 dzieci (25 z tzw. „rejonu” i 7 spoza niego), dlatego powstanie tam odrębna klasa. – Tam będzie osobny oddział ze względu na duże zainteresowanie rodziców dzieci sześcioletnich. Dyrektor szkoły miała pełną „autonomię” w tej sprawie. Do pozostałych myszkowskich szkół sześciolatki też są zapisane, ale będą to pojedyncze przypadki i dla nich osobne klasy nie będą tworzone. Będą one uczęszczały do klas pierwszych z kolegami i koleżankami starszymi o rok – tłumaczy rzecznik myszkowskiego magistratu Małgorzata Kitala - Miroszewska. Dyrektorka wspomnianej „piątki” Aleksandra Okraska, zamiast podczas wakacji wykorzystać przysługujący jej dwumiesięczny urlop, wolała przebywać w szkole i nadzorować prace remontowe, wykonywane m.in. z myślą o swoich przyszłych, najmłodszych podopiecznych. Dzięki temu sale spełniają praktycznie wszystkie wymagania. - Jesteśmy najlepsi – śmieje się dyrektor Okraska, gdy pytamy, czemu tak dużo dzieci zgłosiło się do jej szkoły. Więcej szczegółów zdradza dyrektor Szkoły Podstawowej w ZSP nr 5, Elżbieta Gocyła. – W całym Myszkowie, a prawdopodobnie i w całym powiecie myszkowskim tylko my mamy klasę złożoną z samych sześciolatków. Będzie to jedna klasa, licząca 24 uczniów. Pozostała ósemka sześciolatków, które zostały zapisane do naszej szkoły będzie uczęszczała do klas z dziećmi o rok starszymi. O tym decydowali rodzice dzieci. Często miała na to wpływ  np. wcześniejsza przyjaźń jakiegoś sześciolatka z siedmiolatkiem, który idzie do I klasy i rodzice nie chcieli dzieci rozdzielać, a tym samym „pomóc” im w aklimatyzacji w szkole. Jedno dziecko sześcioletnie będzie uczyć się też w klasie integracyjnej – mówi dyrektor Elżbieta Gocyła.

 

Zapytana o „fenomen” piątki, która w takiej liczbie przyciągnęła sześciolatki rok przed początkiem reformy oświatowej odpowiada: - Ogłosiliśmy nabór sześciolatków do szkoły, ale to rodzice sami świadomie decydowali o posłaniu swoich pociech do szkoły. To, że spotkało się to z takim odzewem, może być zasługą spotkań, jakie prowadziliśmy jeszcze w ubiegłym roku szkolnym w przedszkolach. Tam rzetelnie przedstawialiśmy rodzicom jakie wyzwania stają przed dziećmi i co my w związku z tym możemy im zaoferować. Zorganizowaliśmy też w szkole tydzień otwarty, podczas którego rodzice mogli dokładnie poznać naszą ofertę – mówi dyrektor Gocyła. Ta, prócz edukacyjnej, jest bardzo szeroka. Poza dobrym przystosowaniem klas „piątka” posiada również zewnętrzny plac zabaw oddzielony od dzieci starszych, co jest dużym udogodnieniem, a nawet gabinet stomatologiczny.

 

OBEJDZIE SIĘ BEZ PROBLEMÓW?

 

Rok przed obowiązkowym przyjęciem sześciolatków do szkół dobre przygotowanie swojej placówki sygnalizuje też dyrektor Zespołu Szkół nr 3  Anita Marek. – U mnie nie będzie problemów – zapewnia. – W naszej placówce jest osobne skrzydło dla najmłodszych uczniów, z klas I – III. Klasy do nauki mają też wydzielone części do zajęć rekreacyjnych i zabawy, dla najmłodszych dostosowaliśmy łazienkę. Mamy nawet ławki, które można dostosować do wzrostu uczniów – dodaje Anita Marek. „Trójka” posiada też dobrze wyposażony plac zabaw. Z tego ostatniego korzystają jednak wszyscy uczniowie.

 

– Nasza szkoła to placówka przyjazna dziecku. Najmłodszym uczniom w aklimatyzacji pomagają starsi uczniowie wyznaczeni przez panią dyrektor, oni np. pomagają im w szatniach czy odprowadzają ich do ich skrzydła – opowiada pracownica „trójki” oprowadzająca nas po budynku. W nowym roku szkolnym do dwóch ok. 28 osobowych I klas uczęszczać będzie jednak tylko dwoje sześciolatków.

 

Podobnie będzie w Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Jaworznickiej gdzie w składzie 27 pierwszaków skupionych w jednej klasie znajdzie się także dwójka sześciolatków. Rodzice trzech dzieci w wieku sześciu lat, zdecydowali o ich zapisaniu do I klasy w Szkole Podstawowej nr 6 na ulicy Wapiennej, jeden sześciolatek pojawi się w I klasie w Szkole Podstawowej nr 4 na ulicy Jedwabnej. Dwie pierwsze klasy zostaną utworzone w Zespole Szkół Publicznych nr 1 na ulicy Leśnej. Wśród 53 dzieci (jedna klasa liczyć będzie 27, druga 26 uczniów) jest ośmioro sześciolatków. Ani jednego nie będzie za to w „siódemce” na Pińczyckiej i w „ósemce” na Traugutta.

 

Wszystkie szkoły mają jeszcze rok, aby dobrze przygotować się do przyjęcia sześciolatków „na masową skalę”. Na razie, kiedy tak naprawdę nikt z nową sytuacją się nie zmierzył, wszyscy robią do niej dobrą minę. To czas zweryfikuje przygotowania szkół, ich bazę lokalową i dydaktyczną. Wtedy też tak naprawdę okaże się, jak w nowych warunkach czują się dzieci.

Robert Baczyński

Patrycja Jagusiak


SZEŚCIOLATKI W „PIĄTCE” ROK PRZED TERMINEM

SZEŚCIOLATKI W „PIĄTCE” ROK PRZED TERMINEM

SZEŚCIOLATKI W „PIĄTCE” ROK PRZED TERMINEM

SZEŚCIOLATKI W „PIĄTCE” ROK PRZED TERMINEM

SZEŚCIOLATKI W „PIĄTCE” ROK PRZED TERMINEM

SZEŚCIOLATKI W „PIĄTCE” ROK PRZED TERMINEM

SZEŚCIOLATKI W „PIĄTCE” ROK PRZED TERMINEM

SZEŚCIOLATKI W „PIĄTCE” ROK PRZED TERMINEM


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: WyborcaTreść komentarza: A ja jako wyborca chce debaty z między burmistrzami ponieważ chętnie sam zapytam pana Bartnika CZY? 1)czy jest popierany przez PIS? 2) czy na wiceburmistrz powoła panią Bauer? 3) i niech wytłumaczy się z zarządzania klubem piłkarskim !Data dodania komentarza: 15.04.2024, 20:04Źródło komentarza: Klub Piłkarski oszczędzał na bezpieczeństwie piłkarzy? Kolejne kłopoty prezesa Bartnika!Autor komentarza: PraktycznyTreść komentarza: I tak naprawdę to dopiero po wyborach nagle się okaże, że pan Bartnik już taki bezpartyjny nie jest. Przecież to Żak ma poparcie PO. Po drugie jeżeli potwierdzi się, że Bauerowa ma zostać wiceburmistrz (ona według mojej opinii to beton Pisowski) to mamy w Myszkowie słabo. A DZIŚ przyszła informacja, że Polsce PRZYZNANO 27 MLD złotych !!! A w tym przypadku lepiej mieć burmistrza z poparciem z PO bo Myszków zyska. A nie stawiać na niepewnego koniaData dodania komentarza: 15.04.2024, 19:55Źródło komentarza: Klub Piłkarski oszczędzał na bezpieczeństwie piłkarzy? Kolejne kłopoty prezesa Bartnika!Autor komentarza: KrystianTreść komentarza: Jak ta Bauer na wiceburmistrza to przecieź PIS jak diabli 😡Data dodania komentarza: 15.04.2024, 15:18Źródło komentarza: Klub Piłkarski oszczędzał na bezpieczeństwie piłkarzy? Kolejne kłopoty prezesa Bartnika!Autor komentarza: kibicTreść komentarza: NIK trzeba do tego klubu "zaprosić"? Banaś zaraz Bartnika prześwietli i cały klub ! Szkoda piłkarzy, którym nie zapłacono ! Skoro tak ma wyglądać zarządzanie to po co nam taki klub?Data dodania komentarza: 15.04.2024, 12:31Źródło komentarza: DZISIAJ MA WIAĆ. MOŻE BYĆ NIEBEZPIECZNIEAutor komentarza: nie dla PISTreść komentarza: GDZIE JEST 13 MILIONÓW USD? ....Elektrownią Połaniec z Grupy ENEA kierowali ludzie związani z PIS ! Zawarli umowę na dostawę biomasy z firmą krzak, której już nie ma. Biomasy do dzisiaj nie ma wydano 13 milionów USD- podaje OlejnikData dodania komentarza: 15.04.2024, 11:31Źródło komentarza: ELEKTRYKI PADAJĄ CO CHWILĘAutor komentarza: elektrykiTreść komentarza: Miliona "elektryków" Morawieckiego nie ma? A miały być!Data dodania komentarza: 15.04.2024, 11:20Źródło komentarza: ELEKTRYKI PADAJĄ CO CHWILĘ
Reklama
Reklama
Reklama